2013-10-17, 10:37
|
#4
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
|
Dot.: Cięższe granie
Witam, witam! Skoro będzie tu dużo o QotSA, to muszę tu być 
bujdaneresorach, też przejechałam się te 500 km na Openera, żeby zobaczyć Josha & Co. Jak czekaliśmy na ich wyjście na scenę, to myślałam, że jak już to nastąpi, to zemdleję z wrażenia Ale ostatecznie tylko zaczęłam się drzeć, machać rękami i okładać łokciami sąsiadów i TŻ 
Zgodzę się, że koncert miodzio! Zresztą zerknijcie na No one knows z Openera. Kiedy skandujemy głowny riff, to Josh w pewnym momencie zasłania twarz dłońmi i wygląda normalnie, jakby płakał, a przynajmniej mam nadzieję, że o to chodziło - bo po prostu byliśmy tak zaje.bistą publicznością 
Żałuję, że nie byłam gdzieś z przodu, ale świadomie wybraliśmy miejsce przy drugich barierkach, żeby nam nikt z przodu nie zasłaniał, co przy Make it wit chu było całkiem możliwe. Żałowałam też, że zapomniałam okularów, bo tak trochę nieostro widziałam chłopaków 
Z innych mocniejszych brzmień, to co wymieniła Siejusia w pierwszym poście - Radiohead ('zaliczyłam' ich na Cytadeli w Poznaniu), ostatnio nawet nawet Led Zeppelin ('Immigrant song' mnie rozwala), mój TŻ uwielbia Rage'ów, a ja też Red Hotów, Faith No More (również zaliczeni w 2012 w Poznaniu), Nine Inch Nails, Blink 182 oraz powiązane z QotSA Eagles of Death Metal (choć to 'śmieszna' cięższa muza ) czy Troy'owe Sweethead.
Z polskich - Cool Kids of Death, Kazik na Żywo, Janerka (choć on taki alternative/new wave, bym powiedziała).
Niech ten wątek nie umiera nigdy
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs?
Encore Precission Bass Player. 
Lancia Kappa 2.0 driver. 
|
|
|