Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 2 474
|
Dot.: Mamo, Tato kończcie spanie, bo przeżywam ząbkowanie! Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013
Witam ale mieliśmy noc 
Nina śpi w śpiworku i w ten śpiworek wpadł nam smoczek. W nocy obudziła się na cyca, a po cycu zawsze dostaje smoka i dopiero zasypia. Macam poduszkę, kołdrę, smoka nie ma. Budzę męża, mąż bierze latarkę (nocny reflektor teren przeczesuje ) Smoka nie było.. mała zaczęła tracić cierpliwość i jęczeć. o 4 nad ranem mieliśmy już światło zaświecone, Nina czekała a my na czworakach szukaliśmy aż w końcu zaskoczyłam żeby zajrzeć do śpiworka Teraz koniecznie kupie ten łańcuszek niezgubek 
Cytat:
Napisane przez diabli
hej mamuski, wczoraj nie nadrobiłam, bo mielismy niezle przeboje. kolo 20 postanowiliśmy obejrzeć film. przygotowalismy sobie zapasy jedzenia, Nela spala, wiec miał być seans. tz uslyszal za oknem warkot silnika, ktoś gazowal i gazowal. stwierdził, ze pewnie ktoś się będzie scigal i pognal do okna  patrzy i patrzy, az w końcu mi mowi, ze chyba ktoś uczy się jezdzic. no to podeszłam do okna i podziwiamy...ale cofanie do tylu i najprawdopodobniej wjechal w drugi samochod. ledwo wysiadł z auta, oglada co zrobil...i znow wsiada. wtedy już byliśmy pewni, ze na tym nie skonczyl i jest konkretnie nawalony. zaczelismy szybko spisywać rejestracje, ale on znow na wstecznym i szykuje się do wyjazdu....a dwa auta dalej nasze nowe super autko  kat jazdy do przodu już taki, ze na pewno nam wjedzie, tym bardziej, ze dupa sporo wystaje, bo to kombi. w krótkim rękawku tz pędzi na dol, wbiegl mu przed maske (miałam wizje, ze go zaraz rozjedzie, wystarczyloby żeby wcisnal do oporu gaz). na szczęście koles się wystraszyl i cos tam mruczał "spokojnie, spokojnie" chyba myslal, ze go będzie bic  tz zabral mu kluczyki, wyciagnal z auta, a ja w miedzy czasie dzwoniłam po policje. oczywiście musieliśmy trochę poczekać, ale w końcu przyjechali tajniacy, kolejna była drogowka, później jeszcze kolo 23 kolejna grupa z drogówki. w czasie oczekiwania chłopaczek zaczal tz mowic, ze przecież twojego auta nie rozje...lem to może mi zaparkujesz, ja ci zaplace  i opowiadal, ze to nie jego auto tylko pożyczone od kolegi, który jest za granica, ze on nie ma prawka. szkoda gadac. później doszłam do tego kto to jest i hmm chłopak psychicznie chory, wyprowadzil się stad, ale pewnie był na imprezie usiostry. swoja droga nie wiem dlaczego oni mu pozwolili jechać. mielismy udany wieczor, do 24 zeznania jak on jechal, skad, w które auta uderzyl itd. rozwalil w sumie dwa albo 3, bo jednego nie byli pewni. w sumie wlasciciel w końcu się pojawil i chyba tez stwierdził, ze wgniecenia na drzwiach wcześniej nie miał. i takim oto akcentem koncze mój post i ide nadrabiać, bo mloda spi, a o 13:30 basen  ufff, nie zdazylismy jeszcze oplacic AC...i teraz już wiemy, ze trzeba to szybko zrobić :P w sumie do teraz mi się buzia cieszy jak widze jak tz biegnie prawie w skarpetkach ratować swoja "milosc"  a Nelusia przespala cala akcje...aa i fajna policjantka, bo przyszla do mnie na gore i nie musieliśmy się przy dziecku wymieniac  także dziewczyny: mój kolejny etat: straz osiedlowa   miłego weekendu
|
Fajnie tam macie a Twój TZ to taki kozak
Cytat:
Napisane przez diabli
znajoma ze szpitala pisala wczoraj, ze odebrala już wynik tarczycowy. u niej to na pewno rak, ale biopsja na to wskazywala, przerzuty do 3 wezlow chłonnych, które wycieli (u mnie wezly podobno były ok). za miesiąc jodowanie 5-6 dni. zaczynam obawiać się czwartku...snilo mi się, ze dostałam poczta list "informujemy, ze w związku ze stwierdzonym brakiem komorek rakowych jodowanie nie jest konieczne. niedopuszczalne byłoby przeprowadzani takiej inwazyjnej metody, gdy nie jest to wskazane"    i tekst pamiętam do dzisiaj, chyba powiem go pani doktor hehe. w czwartek proszę o kciuki, może nam się upiecze...
|
no jasne że trzymamy kciuki aby Cię przeczucie nie myliło i aby niedopuszczalne było przeprowadzani takiej inwazyjnej metody, gdy nie jest to wskazane 
Cytat:
Napisane przez Veronic
hejj
ja dosłownie na moment, bo W marudzi mi na rekach, i za chwile szykujemy sie do kosciola a potem na obiad do moich rodziców
tak jak przypuszczałam noc była krótko mowiac fATALNA
placz, ryk, pręzenia ....ehhh.. biedaczek sie nie wyspał ... i my też....
ale NIE bede Wam tu smecic ....
W dzisiaj konczy POł roczku!!
z tej okazji dostał 3 łyzeczki marchewki  nawet zjadł ze smakiem
co prawda bardziej interesował go szeleszczacy sliniak ,który mu załozyłam ;p;p
nastepnym razem załoze bawełniany;p;p
aa no i zrobił troche kupy ufffff
miłego dnia  
|
No Wojtuś gratulacje z okazji półrocza! A teraz kończ z kolkami, wzdęciami i daj się rodzicom wyspać 
Cytat:
Napisane przez cloche
nie mam sily sie odnosic do postow konkretnych, wiec tak sobie tylko napisze, ze mi sie nic nie chce, jestem smutna, bo Flo musi dlugo brac te cholerne leki, ktore podejrzewam o to cholerne ulewanie (znaczy nie leki ulewaja, ale prowokuja to u malego), nie mamy tez pozwolenia na basen... no i czytam sobie tak o tych wadach serca i operacjach fontana i modyfikacjach i juz glupieje... nie moge znalezc porzadnych informacji z jednego zrodla. w wielu cos napomkna, ale nie opisza dokladnie, i nie moge sobie tego usystematyzowac, obczaic po czym jak czesto jakie komplikacje moga byc  i mnie to drazni...
|
Clo jestes mądrzejsza niż cały śmietnik informacji w necie więc nie dziwota że się irytujesz Rozumiem, że jako umysł ścisły pragniesz statystyk, procentowych wyliczeń itd ale nie zawsze się tak da. Flo rokuje dobrze więc skąd ten dół ? a basen.. a tam basen my nie chodzimy, a żyjemy.
Cytat:
Napisane przez szprotka_mada
W końcu udało mi się tu chociaż na chwilkę dotrzeć 
Muszę pochwalić mojego Męża, bo przejawił ludzki odruch pomocy dzisiaj rano. Kubuś obudził się o 6, nakarmiłam Go i zostawiłam w łóżeczku bo nie chciał spać. W końcu zaczął jęczeć, więc przed 7 Go ululałam. Nie wiem nawet o której się później obudził. Ja wstałam przed 10, drzwi w sypialni były zamknięte, a chłopaki ładnie się razem bawili. Można? Można! Trzeba tylko chcieć pomóc matce! 
|
 musisz go teraz bardzo pochwalić, wynagrodzić mu ten gest to może jeszcze mu się włączy dzień dobroci dla rodziny 
Cytat:
Napisane przez deb
Cześć  nie mam czasu Was poczytać 
Ciężka noc za nami, Helcia dała nam popalić, pokłóciłam się z mężem, chyba rozwód będzie jak tak dalej pójdzie...
ale nie to chciałam
Mała ma troszkę katarku, ale jesteśmy umówieni na basen, nie wiem czy jechać? Nie wiem co zabrać..ręczniki, wata, pieluszka, chusteczki, śpioszek na wszelki wypadek, coś jeszcze dla małej?
|
A wiesz, że jak ja straszę męża rozwodem to mi mówi "nie strasz dzieci Mikołajem"
Gdzie chodzicie na basen ?
__________________
16.05.2013 
|