[Kinga_20]

Napisane przez Ashyshqa

w sensie przebiegle i wykorzystujace slabosc rodzicow? Coz, badania nad funkcjonowaniem rozwoju ukladu nerwowego niemowlecia wskazuja na cos przeciwnego. To co Ty nazywasz przyzwyczajeniem i wymuszaniem tego czego zakosztowalo dziecko jest tak naprawde jego wolaniem o zaspokojenie mu potrzeby bliskosci i bezpieczenstwa bo w takich warunkach najlepiej sie rozwija. I chodzi tu o poczucie bezpieczenstwa w rozumieniu dziecka, a nie doroslego. Bo dzieci innaczej przezywaja i nie mozna ich mierzyc dorosla miara.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ash kochana dzięki.

To co Wy nazywacie przyzwyczajeniem ja nazywam potrzebą, którą dziecko oczekuje że będzie zaspokojona. Nie traktuję swojego dziecka jak intruza co chce mną dyrygowac i ustawiać pod siebie. O rozwoju mózgu dziecka mozna poczytać u Zawitkowskiego.

Xal ma potrzebę spania tak jak śpi jak lubi i jak jej wygodnie, a nie dlatego że się przyzwyczaiła.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.