2013-10-21, 23:01
|
#3112
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 4 841
|
Dot.: Plotkowy - sklepy dziecięce
Cytat:
Napisane przez Brydzia_
a masz juz lusha  nie wiem jak z datą ważności...
wolałabym poczekać ale nie wiem kiedy się spodziewać kolejnych paczek
mój ma humory w kratke... jeden dzień to normalnie żyć nie umierać i aż człowiek chce mieć więcej dzieci... a następnego dnia co 10min jeden wielki ryk  i chociażbym nie wiem co robiła to nie zaśnie na dłużej...
stwierdziłam 'niech już zacznie chodzić i mówić" to mama mi powiedziała że jeszcze zatęsknię za tym jak nie chodził 
|
Cytat:
Napisane przez orenda
ja jak widzę małych tuptaczy na spacerze to też bym chciała, żeby Młody już ruszył, a każda mama tuptacza mówi, że mam doceniać, jak jeszcze nie łazi, bo potem życia nie ma  dziś widzieliśmy z Młodym, jak babcia próbowała debiutującą tuptaczkę do wózka wsadzić - mega bunt na bounty!!! 
|
a ja powiem, że różnie to bywa, ja się osobiście cieszyłam jak zaczęła Mała raczkować, a później chodzić i u nas to wtedy właśnie było już łatwiej z nią - wcześniej nie chciała mi jeździć w wózku i miałam problem, bo tylko by siedziała na rękach cały dzień
Najtrudniejsze były pierwsze miesiące życia, kiedy mi nie spała w dzień praktycznie wcale albo przy cycu tylko i karmiłam smoczycę przez 1,5h, pół h przerwy i znowu
ogólnie jak czytam co piszecie, to moja jest spokojna - tyle że charakterek to ona ma i potrafi czasem wyrażać swoje niezadowolenie bardzo dobitnie co do książek to mi tylko ze 3 dopadła - naoglądała się truskawkowego ciastka i tam księgi były w bajce i 2 moje słowniki olbrzymie poszły w ruch do zabawy jak odpowiednik - nie wyglądają teraz zbyt dobrze, okładek już nie mają
---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------
Cytat:
Napisane przez orenda
ja jak widzę małych tuptaczy na spacerze to też bym chciała, żeby Młody już ruszył, a każda mama tuptacza mówi, że mam doceniać, jak jeszcze nie łazi, bo potem życia nie ma  dziś widzieliśmy z Młodym, jak babcia próbowała debiutującą tuptaczkę do wózka wsadzić - mega bunt na bounty!!! 
|
moja dopiero jak miała niespełna 3 lata to wózek polubiła i teraz ja nie chcę żeby jeździła, a ona chce
jak zaczęła chodzić, to o wózek podobnie miałam - tyle, że ja pozwalałam jej się zmęczyć i brałam ją sposobem jak miała 2 lata to mi potrafiła przejść kilka km i to z trasą pod górkę - ogólnie jest mega wytrzymała czasem, jak jechałam ze znajomymi na place zabaw np.to wszystkie dzieci miały dość, a ona by jeszcze ze dwie godziny poszalała
__________________
|
|
|