[Magdi555]

Napisane przez Zytus

cowie bedzie dobrze

Wyobraź sobie ze jeszcze patrzylam w kalendarz ze to juz 17 tydz i sie dziwilam ze tak szybko minelo

Oj, te nasze ciążowe głowy

Napisane przez kaorlak

Nie słuchajcie tego! Zdarzają się zołzy, jak to w każdym zawodzie przecież im też zależy na tym, aby Dzidziuś przyszedł ma świat bezpieczny i zdrowy.
Moja Mama jest położną i to taką z powołania, bardzo kocha swój zawód i jest cudowną osobą, więc spodziewam się że dla pacjentek również Ja również na swojej drodze spotkałam same cudowne położne, które zawsze mi pomagały.
Podaję Wam link do bloga, który prowadzi położna. Warto poczytać z czym mają do czynienia:
http://polozna.blog.pl/

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Zgadzam, ja trafiłam na cudowną położną - akurat tą samą co prowadziła szkołę rodzenia. Cudowna Kobieta...

Napisane przez gosius91

No, ale dobre wiadomości - mam męża w domu - i mogę się cieszyć nim tydzień bo ma zwolnienie. Zawieźliśmy dzisiaj do pracy jego zwolnienie, dostaliśmy placuszki ślubne, bo szefowa męża brała ślub w sobotę.. Później odwiedziliśmy teściową - tutaj też z pustymi rękami nie wyszliśmy Wróciliśmy do domu, udaliśmy się jeszcze do apteki, i cieszymy się sobą.

Mąż, ma się trochę oszczędzać, zmienić styl życia, kawy nie pije 6 dzień - oby tak dalej Musimy jeszcze znaleźć jakiegoś kardiologa i tutaj pytanie, czekać na wizyte czy iść prywatnie ?

Wiecie, że dzisiaj po raz pierwszy nie chciano mi sprzedać kwasu foliowego bez recepty Stwierdziła, że to duża dawka, i nie można brać ciągle.. Mówie jej, że w ciąży jestem itd, i jak chcę to dostarcze recepte w piątek, bo dopiero w czwartek o 18.00 jadę do lekarza.

Ból pleców nie ustaje, a i ostatnio zauważyłam, że podczas wydmuchiwania nosa, na papierze widzę małe skrzepki krwi..

Mam nadzieje, ze sie usprawiedliwiłam, i przyjmiecie mnie z powrotem

Bardzo się cieszę, że masz już Męża w domu Niech dba o siebie
Współczuję bólu pleców - skonsultuj to z lekarzem

Napisane przez agus7ia

Czesc dziewczyny,

A ja mialam dzis rano nieprzyjemna przygode. Robiac kanapki zlapal mnje potworny bol z lewej strony plecow. Kilka minut trwalo zanim z wielkim trudem i bolem sie wyprostowala. Jak mi sie to udalo to zemdlalam, pamietam to jak na zwolnionym filmie. Ciemno przed oczami, brak sil zeby chociaz reke podniesc. Dobrze ze maz byl kolo mnie bo go bolem plecow zaalarmowalam. Jak juz sie ocknelam przyszla fala mdlosci i dreszczy dzieki czemu wyladowalam przytulajac sie do kibelka. Cale szczescie kilka minut i przeszlo. Polozylam sie do lozka i poczulam dziwne dretwienie ust. Kurde pierwszy raz mi sie cos takiego zdarzylo. I tak jak nie naleze do osob, ktore biegaja po lekarzach tak zastanawialam sie czy po pogotowie nie dzwonic. Nie chcialaby, aby to sie powtorzylo jak meza nie bedzie. A moj kochany malz kazal mi na czworaka po domu chodzic na wypadek gdybym znow miala zemdlec

O, mamo! Ja bym nie lekceważyła tego To drętwienie nie brzmi za dobrze.

Napisane przez ANTERIA

Cześć dziewczyny, czytam was odkąd zaczęłam domyślać się że mogę być w ciąży, moje podejrzenia potwierdziły dwa pozytywne testy i obecnie dzisiaj Tż-t ma mnie zarejestrować do lekarza, licząc po ostatniej @ prawdopodobnie zaczęłam 6 tydz. Jest was tutaj bardzo dużo widzę, zagoszczę pewnie w wątku jednomiesięcznym no ale tutaj też będę zaglądała Pozdrawiam dziewczynki

Witaj

Napisane przez cowie

Cóż poronilam. Od 3-4 tygodni noszę w sobie martwy zarodek. Nawet się nie doczekał bycia plodem.

Także musze Was opuścić. Wszystkiego dobrego.

Ogromnie mi przykro

Napisane przez zophiee

Cześć dziewczyny
Chciałabym do Was dołączyć. TP na 1 czerwca ;-)
8 tydzień 3 dzień

na razie mega mdłości, senność i brak energii

Z badań na razie badanie krwi i moczu, 2 razy USG, kolejne USG 29.10

Witaj

Hope, wierzę, że dzidzia jest silna i da sobie z tym radę! Wszystkie tu jestesmy z Wami i ciepło o Was myślimy Najważniejsze, że lekarz wie w czym jest problem.

Kurde, ale jestem zasmarkana. Kuba znowu w nocy gorączkował, ehhh...Pogoda piękna, a my się w domu kisimy

za dzisiejsze wizyty!