[pixelka]

Pierwsze próbne podejścia

Piątek (dzień otrzymania golarki) był dniem, w którym dużo czytaliśmy w internecie na temat maszynki. Wtedy też odbyło się pierwsze uruchomienie golarki (sprawdzenie czy działa, jak głośno chodzi itd.) Ogólnie Mąż nie testował jej na sobie z racji takiej, że rano się zdążył ogolić swoją starą maszynką.

W sobotę po raz pierwszy wypróbował golarkę na sucho. Jeśli chodzi o zaczerwienienia po goleniu, to niestety ciężko było stwierdzić, gdyż były jeszcze widoczne te z dnia poprzedniego, czyli po goleniu starą maszynką. Ale plus jest taki, że nie pojawiły się nowe .

W niedzielę zarost był w zasadzie tak krótki, że nie trzeba było się golić, ale Mąż dopiero zaczyna się uczyć korzystać z takiej maszynki, dlatego poprzedniego dnia nie ogolił się zbyt dokładnie i chciał wyrównać zarost.

Wczoraj i dzisiaj natomiast nie golił się wcale, bo czekaliśmy aż zarost trochę odrośnie. Od jutra zaczynamy pierwsze poważne golenie, dlatego o efektach będę pisała w następnym poście.