A jeszcze powiem wam co mi sie wczoraj przydarzylo, jak wrocilismy o 19 padnieci Usiedlismy przed tv, tz mial w szklance fante, a ze akurat zlapalo mnie wielkie pragnienie a nie chcialo mi sie wstawac to wzielam ta jego fante I jak to przelknelam to az mi sie goraco zrobilo, sama nie wiem z czego bardziej, ze skoku cisnienia czy z wkor....nia jak sie zorientowalam co to jest, a oczywiscie to byl drink

nawet nie wiem kiedy go zrobil, probowalam to wypluc ale juz nie bylo co

I mialam wieczor do dupy, wyrzuty sumienia jakbym co najmniej flaszke obalila W nocy nie moglam z tego wszystkiego usnac, moje biedne dziecko. Tz mowi, ze przesadzam, ze od jednego lyka nic sie nie stanie, podswiadomie wiem ze ma racje, ale co poradze, ze mam moralniaka Na koncu jeszcze opierprzylam tzta, ze sobie takie mocne drinki robi, do tego w ukryciu, na co stwierdzil, ze abstynencja na mnie zle dziala
Dzis polowkowe, juz mam stresa, a tu jeszcze trzeba caly dzien czekac

Trzymajcie kciuki, zeby wszystko bylo ok i zeby sie lokator ujawnil
Ide was nadrabiac