Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Styczniowo - lutowe mamy 2013 (XII)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-12-04, 14:53   #2632
misiaeel
Wtajemniczenie
 
Avatar misiaeel
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 870
Dot.: Styczniowo - lutowe mamy 2013 (XII)

Cytat:
Napisane przez Lenova Pokaż wiadomość
Blanka właśnie zasnęła-sama! Szok! Położyłam ją u nas na łóżku dałam smoka ponuciłam "kotki dwa" i usnęła . Pewnie to przypadek


Cytat:
Napisane przez Ifwka Pokaż wiadomość
Najgorsze że dzisiaj to samo: mama dzwoniła że chyba gorączkę ma, miała jej zmierzyć

To dobrze, i fajnie z ta pościelą zrboiłaś, na pewno będzie jej łatwiej

Jeszcze nie wiem, zobaczymy co kino zaproponuje na seans sylwestrowy

Napisze Wam co mi się wczoraj przytrafiło (pomijam fakt że Oliwka wczoraj była jak inne dziecko- jęczała cały cały dzień, nie ważne czy na rękach, czy w wózku…, dopiero po 22 dałam jej nurofen i posmarowałam dziąsła i wtedy dopiero zasnęła bo tak to nawet przez sen jęczała.) Po kąpaniu położyłam ją do łóżeczka i zawsze daje jej kropelki i wit D, mam tą wykręcaną. Odkręciłam ten czubeczek i chciałam jej do buzi wycisnąć i mi się z rąk wyślizgnęła i wpadła jej do buzi. Od razu zaczęła kaszleć, ja ją buch na ręce i grzebie jej w buzi w nadziei że jeszcze nie połknęła. Udało mi się wyciągnąć…ufff Jakby połknęła to nic by się pewnie wielkiego nei stało tylko bałam się że przykleji jej się w przełyku albo cos no i wtedy byłby problem.
A znowu rano….dzwoni budzik, a ja pierwsza myśl że ona przecież nie jadła. Nasłuchuję czy oddycha, ale Tż głośno oddychał i nic nie słyszałam. Wstaję szybko do łóżeczka a ona tak leży bez najmniejszego ruchu, dotykam buzie a ona zimna, nachylam się i słyszę jak tak ciuchuteńko oddycha…..No mówię Wam, zestresowałam się jak nie wiem. Jakaś zeschizowana w ogóle jestem….

Tak więc pomijając stres nocka super, zero pobudek
Wstała o 6:30 i wcale jakoś szalenie głodna nie była.
Tylko że teraz znowu jojczy i chyba gorączka
o matko:/ dlatego ja daję w kropelkach. na receptę są, ale wygodniejsze i o wiele tańsze

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Amelcia też jeszcze trochę biegnie za pchaczem, ale straszną jej to radość sprawia
Próbuje obracać ale umie tylko do pewnego momentu, muszę jej pomóc, ona sobie idzie i się obraca, a ja pomagam ruszyć odpowiednio pchacz.

A co do kurtki: są mimo wszystko dość popularne, dużo ludzi na necie zamawia, ale olewam to

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------



Zmarła dziewczynka, urodzona w marcu. ;( Miała wysoką gorączkę, środki przeciwgorączkowe nie pomogły więc mama dzwoniła po pogotowie - odmówili przyjazdu. Wezwała sąsiadkę na pomoc, kąpiel małej zrobiły, próbowały zbić gorączkę, bez skutku, dziewczynka odmawiała jedzenia, picia, leciała przez ręce, gorączka wysoka, masakra. Sąsiadka znów po pogotowie zadzwoniła, znowu odmówili, odsyłając do lekarza rodzinnego. Już nie pamiętam, ale chyba w tych godzinach po południu przyjmował, a była 9-10 rano więc nie można było z dzieckiem do przychodni iść. Wreszcie z mężem tej sąsiadki pojechali na własną rękę, znowu ich odesłali do lekarza rodzinnego (!!), ale ta mama jakoś wybłagała skierowanie do szpitala - nikt nie zbadał dziecka!! pojechali do szpitala, tak się okazało, że chyba posocznica, ratowali dziecko, ale zmarło.. Zakażenie przez tak długi czas chyba się rozniosło już za bardzo...
Pokazywali zdjęcia dziecka w bujaczku, pustą matę, młodą mamę, tatę..no po prostu....;(

Czy to nie jest wystarczająco alarmujące, że dziecko ma wysoką gorączkę, której nic nie jest w stanie zbić - odmawia NAWET PICIA przez kilka godzin, odwadnia się coraz bardziej.. to nie jest podstawa do wezwania karetki?
A już jak pojechali to w ogóle nie rozumiem - ja bym zrobiła awanturę w tym okienku, wpadła do gabinetu lekarza, żeby ktoś mi małą wreszcie zbadał, bożesz ;(

najgorsze jest to, że to nie jedyna taka sytuacja:/ ostatnio wiele się słyszało o dzieciach, które nie przyjmował lekarz czy karetka nie chciała przyjechać

Cytat:
Napisane przez hje Pokaż wiadomość

Minęło nam dziś 11 miesięcy


Dziękujemy! Ktoś pamiętał...

Nam się nawet to nie wróciło... Na dwóch kuponach trafiliśmy łącznie 2 liczby


Kurna, tyle cytowałam, a tu

Fewciu, Blanka się w końcu przyzwyczai, to duża i mądra dziewczynka
I Ty też przywykniesz

Ewik, naprawdę - olej dziada... Jak tak teraz się bawicie w kotka i myszkę, to on pewnie myśli, że się wahasz, i próbuje to wykorzystać jak najlepiej i jak najszybciej. Ja po takich teatrach nigdy bym już nie zaufała.

O tej dziewczynce już kiedyś słyszałam w "Interwencji"...



W końcu znalazło się coś, czego Pola nie lubi jeść (oprócz brukselki - po mamusi) - kalafior i brokuły na parze. Wypluwała zawodowo i jeszcze się przy tym cieszyła
buziaki dla Polci

Cytat:
Napisane przez mala_19kw Pokaż wiadomość
Dawno tu Oskara nie było więc proszę


Cytat:
Napisane przez Aga8484 Pokaż wiadomość
Wiecie co mam dość, wszystko zawsze k.u.r.w.a. moja wina ale swoich błędów nie widzi
Nie pytajcie, nie chce pisać. Popłakałam się dziś.



Wysłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2


Cytat:
Napisane przez gochaa_p Pokaż wiadomość
łeb mi dziś pęka

mi też:/

Dziewczyny Cynamoki wyszły do domu
__________________
Hanusia
01.02.2013


Aniołki[*][*]25.01.2012
misiaeel jest offline Zgłoś do moderatora