hej!!
ja tez juz po wizycie jestem

w sumie pogadanka byla, tylko mocz sprawdzila, bo generalnie krew badaja tutaj tylko 2-3x w ciazy jesli nie ma potrzeby. w sumie wiecie co? na poczatku ciazy czulam sie zalamana opieka tutaj, ale prawda jest taka, ze to ich podejscie mnie uspokaja. bo tak naprawde nie ma paniki jak hemo spadnie o 0,2 jakby to juz byl koniec swiata, a w razie jakichkolwiek problemow non stop polozna mi podkresla, ze nie ma problemu zeby chodzic czesciej do lekarza czy na dyzur poloznych. nie ma paniki zwiazanej z twardnieniami brzucha, bo fajnie mi to polozna wytlumaczyla: macica tez jest miesniem i KAZDY miesien pracuje. ato juz od kobiety zalezy naprawde jak to odczuwa. jedna zacznie tak jak ja od 17tc, jedna od 38tc. i poki nie czuje zadnego ucisku w kroczu to jest ok

wiec tego bede sie trzymac

i w ogole zdziwiona bylam, ze mnie pamieta i pamieta dokladnie o czym rozmawialysmy ostatnim razem, a to bylo ponad 2 miesiace temu i wtedy widzialysmy sie pierwszy raz
co do pracy, to nie wiem w sumie jak wyglada praca Anterii, ale jesli podobnie jak moja to ja wcale sie nie dziwie, ze nie posylaja na chama na zwolnienie, jesli wszystko jest ok. tutaj tez podkreslaja, ze wazne jest, zeby pracowac, nie zeby sie forsowac i zaiwaniac po 12h dziennie, nie nie nie. mowia wyraznie, ze swoje obowiazki w pracy mozna zmniejszyc, a nawet powinno sie, ale podkreslaja tez jak wazny jest kontakt z ludzmi, zajecie czasu i mysli czyms innym niz tylko ciaza. i po raz kolejny powiem, ze to prawda: od kad sie uspokoilo u mnie w pracy to naprawde duzo bardziej komfortowo czujesie tam chodzac, bo nie mysle i nie schizuje niepotrzebnie. Tomek juz od jakiegos czasu tylko sie mnie wypytuje ile zamierzam pracowac z nadzieja, ze powiem mu, ze od lutego ide na zwolnienie, ale mi jak Pan Bog da wcale sie nie spieszy i jesli dobrze pojdzie to moze nawet do kwietnia bym popracowala

no ale to sie juz zobaczy, bo nie wiadomo jak za jakis czas bede sie czula

poki co narazie sa momenty, ze naprawde zapominam, ze jestem w ciazy
kolejna sprawa to spanie na lewym boku

polozna tylko sie usmiechnela na to

powiedziala, ze mam spac jak mi wygodnie

ew tylko podkladac sobie poduszke pod brzuch, zeby troche macice odciazyc

a cialo juz samo mi podpowie jak mam sie ukladac do spania

pisze to, bo sie spotkalam z opinia, ze trzeba spac tylko na lewym boku i czlowiek jak sie obudzil w nocy na plecach tylko sie schizowal czy dziecka nie udusil
no i liczenie ruchow: tez od tego odchodza. sa kobiety, ktore maja liczyc: 10ruchow co godzine, a co jesli tych ruchow nalicza 5? no przeciez koniec swiata. a dziecko jest takim samym czlowiekiem jak i my i tez mu sie czasem nie chce. ruchy maja byc codziennie, wiadomo, ze sa pory wiekszej aktywnosci, ale nie doliczac sie ruchow co do jednego. w razie watpliwosci oczywiscie po raz kolejny podkresla, zeby sie zglaszac do lekarza

takze chyba calkiem madra ta moja polozna jest

i rzeczywiscie do ciazy podchodzi normalnie, a nie jak do choroby przez co w ogromnej mierze mnie uspokaja
