dziewczyny (i chłopaki jeśli są
). RATUNKU. Prześledziłam, przeczytałam..nie wszystkie kilkadziesiąt stron ale naprawdę wiele... Zrobiłam największy błąd swojego życia.. Miałam fajne dośc długie (48 cm) włosy czarne i do łba strzelił mi durnowaty pomysł trwałej ondulacji
Jako że podobały mi się lokowane kudełki i coraz częściej miałam ochotę bawić się lokówką-szkoda mi było 3-4 razy w tyg palic włosy lokówką.
Zrobiłam trwałą, ale albo fryzjer byl debilem, nie posiadającym umiejętności, albo produkty nie teges..nie wiem. Wyszedł bardzo słaby skręt i włosy jak MOP !!! Robiłam to w czwartek i nie chcę tego czegoś a głowie
Wyglądają brzydko (zdjęcia tez nie wstawie bo mam włosy spięte w kitkę i nie widać, wstawię po umyciu). Mam ochote je prostować znou...
Ale to jeszcze bym przeżyła jakoś, ale tego ze wyglądają jak siano/mop to nie..
Puszą się , na czuku głowy sterczą antenki..o dzizes ratujcie!!!!!
Używam od pewneg czasu szamponu przeciw wypadniu włosów Kerastase i odżywki termoochronnej też tej firmy.
Czasem odzywki Toni&Guy oraz Loreala pro keratin (niebieski). Nie używam tanich produktów a teraz nie wiem jak mam swoje włosy uratować.
Nie łamią się, ale są spalone, sianowate, odstają antenki na głowie, w dotyku szorstkie i wrażenie jakby było ich 100% więcej na glowie-gładkości zero.
I teraz tak:
Chciałabym jakos pozbyć się tej nieudanej trwałej ale jednocześnie W MIARĘ nie dopiec bardziej włosom... jak to zrobic, jak je wygładzić, wyprostować i uratować, bo je zapuszczałam kilka lat
zamowiłam też maske Midollo di Bamboo i szampon regeneracyjny tej samej serii.-czekam na kuriera . Szukałam tych ampułek do kauteryzacji ale nie mogę ich nigdzie znaleźć
Ratujcie!!