Dot.: Ojciec dziecka mnie nienawidzi bo poprosiłam o alimenty
Ok, teraz to jest rzeczywiście offtopic:
W porządku, rozumiem, że moje opinie mogą kogoś obrazić i przepraszam za to, niemniej staram się je wyrażać bez inwektyw, bez odwoływania się do argumentu ad personam (czy obrażanie osoby, a nie opinii) za to dekonstrukcję samego argumentu.
Jeśli wyraziłam wcześniej swoje zdanie w sposób podważający godność osoby, a nie jej argument, to rzeczywiście mój błąd i to wielki błąd.
W życiu na pewno jestem osobą dość dobrze żyjącą z innymi i tutaj również moim priorytetem jest odnoszenie się do innych w podobny sposób: szczególnie do osób, które mają jakiś dylemat i szukają opinii innych!
Niemniej kiedy widzę to, co interpretuję jako nagonkę, kompletny brak empatii, złośliwe moralizatorstwo i wywyższanie się, nie mam absolutnie żadnego problemu ze konfrontacją z taką osobą i sprowadzenia jej z poziomu autorytetów na poziom nas, szarych ludzi.
Przykro mi, jeśli w ten sposób ktoś się czuje bardzo zraniony (bowiem jak powiedziałam: mam problem z opinią, nie z osobą) i rzeczywiście, jeśli za to mają lecieć punkty: to winnam przestrzegać zasady o tolerancji i tolerować te wpisy.
Edytowane przez Suzanne
Czas edycji: 2014-01-22 o 00:49
|