Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Już ładnie wierszyki recytujemy ,4 latka mieć będziemy. III-IV. 2010 r.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-01-21, 20:55   #2153
izazula
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 5 910
GG do izazula
Dot.: Już ładnie wierszyki recytujemy ,4 latka mieć będziemy. III-IV. 2010 r.

Zdrówka dla dzieciaków

Dla mam wykończonych cierpliwości i wytrwałości

Cytat:
Napisane przez pl_madzia Pokaż wiadomość
Mój mały w domu, bo babcia z dziadkiem zadzwonili z przedszkola czy mogą go zabrać, bo inni dziadkowie też zabierają, to pozwoliłam.
Teraz idzie spać.
Przykre jedno było, że z całej jego grupy dziadkowie zabierali dzieci, i tylko jeden chłopczyk został, bo u niego dziadków nie było, tylko chwilkę mama sama, która od razu po występie poszła do pracy, i pewnie nawet nie wie w jakiej sytuacji synek został. Mój ojciec mówił że aż płakać mu się chciało jak już szli dworem a on sam stał w oknie i wszystkim machał
Babcia zadowolona bo wróciła z koralami z pomalowanego makaronu, i papierowym kwiatkiem
Madzia przykre to bardzo ale jak dziewczyny piszą panie się nim zajęły. Czasem różnie bywa i nie ma kto dziecka wcześniej odebrać.

Cytat:
Napisane przez libra777 Pokaż wiadomość
właśnie od ilu lat można na karate albo judo? chciałabym zapisać małego czorta ,moze będzie chciał
Muszę sprawdzić u nas na czarni bytom. Kiedyś było od 7-go roku życia.

Cytat:
Napisane przez mrowak Pokaż wiadomość
to ja Ci powiem co ja mam z tymi szybami: mieszkam w bloku, więc nie zostawię auta na chodzie na 10 minut żeby się rozgrzało (z przyczyn oczywistych) i również nie postoję obok niego bezczynnie, bo przymarznę do chodnika. Mam samochód taki jaki mam i od nawiewów nie mogę wymagać cudów. Jak TZ mi skrobał szyby to mnie też zimno specjalnie nie było, ale jak ja skrobałam dzisiaj rano to prawdopodobnie załatwiłam się zdrowotnie na cacy (zajęło mi to 25 minut z zegarkiem w ręku) i (nie kracząc) przepowiadam sobie przynajmniej weekend w łóżku, jeśli nie wcześniej i nie dłużej. Poza tym jak wychodzę z pracy to często mam skrobanie ZNOWU, a że przemieszczam się po mieście często jednego dnia, to np. dziś walczyłam z nalotem na szybach x 3 z czego oczywiście ten pierwszy był najgorszy. A dowodem twardości tego paskudztwa na szybach niech będzie fakt, ze przez większość dnia użytkowania auta nie udało mi się odskrobać lodu z lusterek w związku z czym jeździłam wyłącznie "na szybach". Taki lodzik.

a co należy?
Ja też w bloku ale mam możliwość zaparkować troszkę dalej od budynków więc spokojnie odpalam auto do drapania.
Sama mieszkam na parterze i do szału mnie doprowadzało własnie poranne odpalanie aut i drapanie.

A co należy ? Mimo wszystko odpalić auto, włączyć nawiew na szyby przy maksymalnej temperaturze i delikatnie uchylić szybę. Trzeba zaopatrzyć się z spray do odmrażania szyb.
Przy normalnym zimowym zamarzaniu auta to pomaga ale niestety i u nas dzisiaj zawiodły wszystkie sposoby. Podobnie jak Ty po wyjściu z pracy miałam ponowne drapanie śliskiej warstwy lodu. Jak dojechałam do domku to założyłam taką srebrną matę na przednią szybę. Ciekawe czy będzie lepiej bo to co widzę za oknem mnie przeraża
Do tego wszystkiego moja wycieraczka tak zamarza że nie chce ściągać wody w efekcie czego jechałam prawie na oślep.

Cytat:
Napisane przez evitka21 Pokaż wiadomość
t
muszę się pożalić-znów mam kryzys wychowawczy-no gnojek mnie bardzo często nie słucha i już po prostu wychodzę z siebie z nerwów...
I co z tego, że mnie potem przeprasza jak wkrótce znów to samo....
Nieraz czuję się po prostu bezradna....

Czy też miewacie z tym problemy?
Oj, kochana "walczę" co chwila z moją Żmijką. Przyznam że bardzo grzecznie się dzisiaj zachowywała do czasu momentu zasypiania (już po kąpieli z łóżku). Chwaliłam bardzo za takie grzeczne zachowanie i bardzo jej się to podobało. Tak bardzo że obiecała że jutro też będzie się grzecznie zachowywać. A fikała w łóżku bo jak stwierdziła "nie chce jej się spać"

Ja bym jeszcze nie dawała tych płynów do płukania.

Cytat:
Napisane przez madziwnia Pokaż wiadomość

Byliśmy u denstysty załamałąm się... próchnica i wada zgryzu.. wada moze nie jakas tragiczna bo zabki proste ale górna szczęka chowa się lekko za pzrednia a powinna nachodzić.

I co jeszcze.. próchnica spora na górnych zębach bo te trudniej sie myje i ona nie daje ich długo szczotkowac, najgorzej 2 przednie zabki od wewnątrz bo tu szczoteczka siegnąć to juz problem.
Z przodu na górnych ma biały nalot... poczatki próchnicy... posmarowała czymś i po tym ponoć zeby ściemnieją.. porazka..... jezusie!!!
po kazdym słodyczu umyc ząbki i nie samo dziecko tylko dorosły potem musi poprawić porzadnie.
Współczuję bardzo. Może problem jest nie w słodyczach czy myciu co w słabym szkliwie.
Ja ze swojej nadopiekuńczości daję najpierw Zosi samej myć a później sama domywam.

Cytat:
Napisane przez madziwnia Pokaż wiadomość
nie że sa złe.. tylko że ona bardziej jako gadżet bo jeśli ktoś potrafi szczotkowac to lepiej umyje manualną niż elektryczna. ważna jest nie szczoteczka a sposób mycia i czestotliwość..
a o elmexie mówiła że po prostu jest slaba i pozostawia osad.. ze nie doczyszcza...nie mówiła jaka pasta.. mówiłą że nawet dla dorosłych z fluorem moze byc tylko aby w małych ilosciach i aby dziecko nie połkneło i aby samkowała. my mamy miętowy Colgate... ale musze zobaczyc czy ma odpowiednia ilość fluoru.
Co dentysta to opinia
__________________
Żmijka najsłodsza
izazula jest offline Zgłoś do moderatora