Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mamy styczeń - luty 2013 (XIV) Roczkowania ciąg dalszy!
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-01-27, 19:24   #1036
fewcia
Zakorzenienie
 
Avatar fewcia
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 3 394
GG do fewcia
Dot.: Mamy styczeń - luty 2013 (XIV) Roczkowania ciąg dalszy!




Buziaki dla Hani i Marcinka!


Dzisiaj tak zawiało drogę do mojej pracy, że jechałam godzinę zamiast 25min Ale ja jechałam na 10, a te Panie, które jechały na 8, to zostawiały samochody w okolicznych wsiach, u obcych ludzi i na piechotkę do pracy, bo nie było przejazdu.

Cytat:
Napisane przez hope01 Pokaż wiadomość
C

Wczoraj byliśmy u t (niedzielny standard), tyle śniegu nagle to kazałam jechać po sanki dla Dawida (wiecie że ona nam robi teraz problem że z Dawidem nie zostanie sama? bo że babka leży to nic, bo ona jej jeść da i koniec (uwierzcie że przebiera jej pampersa tylko 2x dziennie...) ale że ona już NIE TE LATA! rozumiecie? Baba 47 lat i ona już za stara żeby chwilę z dzieckiem zostać... )
wracając do tematu:
koniec końców pojechalismy po sanki do carrefoura Dawid urzeczony był!

a: opatulony bo po pierwsze było już mroźno, słonko zachodziło, a po drugie t. nie miała cieńszego koca - tzn miała ale skindlony przez psa, wiec tak - dziecko opatulone


Cytat:
Napisane przez hope01 Pokaż wiadomość
słuchajcie jaka jestem wyrodna matka... Dawid złośliwiec zakłada sobie pieluchę na łep i biega przed siebie. Ja mu ją ściagam tłumaczę, że tak nie wolno, zrobi bęc a ten się śmieje i dalej swoje i bezczelnie patrzy czy ja patrzę. To obczaiłam że idzie prosto na łóżko to nie ściągnęłam mu tej pieluchy. Wpadł na łóżko, klapną dupskiem na ziemię, ściągnąl pieluchę i patrzy na mnie co ja na to. Ja poważnie, że było bęc. Boli pupalo.
Dawid...
-"Nie".
Dobry jest!

Cytat:
Napisane przez misia1505 Pokaż wiadomość
Lence też wyskoczyły takie plamy na policzkach, nic nowego nie jadła, skazy nie mamy, może od zimnego powietrza.
Kija Mika pisała ze jak robiła badania Julkowi to też tak dziwnie wyszły, jak miał katar wyszły ok a jak zdrowy podwyższone OB
Bo to chyba przez wizaż się nasze dzieci zarażają plamkami

Cytat:
Napisane przez karusia_2007 Pokaż wiadomość

Z tego co jeszcze pamietam. Fewcia fajnie, że zmieniłaś pracę. Teraz jesteś zmęczona ale przynajmniej zadowolona.

Co do okien niestety nie pomogę

Cytat:
Napisane przez sarah67 Pokaż wiadomość

Fewciu
mam do Ciebie pytanko i jesli ktoras z Was ma tez dziecko w zlobku ale chyba nie

1. Dzieci, ktore nie chodza tylko raczkują, czy są i jak sobie radzą?
2. Co mają na nóżkach jakies kapciuszki czy skarpetki z abs? bo moja w domu tylko w takich skarpetach
3. a Twoja Blanusia bo juz chodzi to co Jej zakładasz?
4. I jak ubierasz? bo jeśli np na wyjsie rajstopki plus spodnie to w przedszkolu jak bym te rajstopki sciagnela bo wydaje mi sie, ze za gorąco bedzie
1. W naszym żłobku dzieci niechodzące są w oddzielnej grupie. Starsza grupa to dzieci chodzące do 2 lat, trzecia grupa to dzieci od 2 lato do końca żłobka (czyli ok. do 3 lat). Dzieci raczkujące radzą sobie świetnie, raczkują jedno za drugim, bawią się na podłodze, czasem są w bujaczkach czy leżaczkach, łóżeczku.
2. U nas, w najmłodszej grupie, Blanuś miała tylko skarpetki, normalne, bez ABS, bo tam wszędzie wykładziny są.
3. Blanka jest w kapciach w żłobku, bo inne dzieci w Jej grupie również, więc żeby Jej nie podeptały to w kapciach jest. Kapcie befado (Szaja ), bez palców, aby stopa się nie pociła.
4. Ja Blance nie zakładam rajstop. Zakładam jej getry/legginsy, długie skarpetki, kozaki, spodnie od kombinezonu. Ale Ona jest na zewnątrz jakieś 30sek w drodze z samochodu do żłobka.

Jak będziesz miała jakieś pytania, to pisz śmiało

Cytat:
Napisane przez Ifwka Pokaż wiadomość
Co do samotności... ja do pracy chodzę a i tak wydaje misie ze jestem sama. Ale sama bo Tż się nie interesuje mną, co myśle,jakie mam marzenia itd. Oliwką też sie zajmuje mało jak ja jestem w domu, a najlepiej to on chce ją uspypiac i jak Mała śpi to buja noga wózek i na necie siedzi. A ja wtedy gary, pranie, sprzątnia itd i to jeszcze na palcach żeby przypadkiem Małej nie obudzić bo musiałby się wtedy wysilić.
Teraz mam obawy że stwierdzi że jednak super jestmu samemu, bomu nie ględzę i dziecko nie płacze iw ogóle ful wolnego czasu. Wczoraj miałam nadzieję że odpuści narty i jednak jakoś dojdziemy do porozumienia ale on nawet nie potraktował poważnie tego co mówiłam...
Strasznie smutne jest to co piszesz...

Cytat:
Napisane przez mala_19kw Pokaż wiadomość
Cześć laski Mam straszne tyły na forum ale zanim zacznę nadrabiać melduje się że żyje i wracam do Was.

Mąż dzisiaj ma ostatni dzień urlopu (szybko zleciał ten tydzień),poza tym było trochę załatwiania przed urodzinami małego,wczoraj jeszcze mieliśmy gości (teście jednak przyjechali i chrzestna z mężem)-no i tak czas zapieprzał przez palce,że nawet nie miałam czasu wejść poczytać.

Nie pisałam Wam o tych rękach. Byłam u lekarza(rodzinnego póki co) i wiem tylko tyle że to na tle alergicznym. Dostałam maść (jedną z wymienionych przez Krowę ),jakieś tabletki i antybiotyk (końską dawkę). Są efekty ale teraz walczę z bardzo wysuszoną skórą.
Poza tym u lekarza wyszły jeszcze choroby sercowe (mam przez dwa tygodnie mierzyć ciśnienie,puls), no i moje bóle głowy też okazały się czymś co trzeba sprawdzić u specjalisty i mam skierowanie do neurologa. Także chyba przychodnia lekarska to teraz będzie mój drugi dom:/

To by było tyle ode mnie,wrócę jak nadrobie milion stron
Ciao!
Nie martw się, to tylko profilaktyka


Hope
, zwariowałabym jakby mój TŻ się tak zachowywał. Powinnam na kolanach do Częstochowy iść w podziękowaniach za takiego męża...
fewcia jest offline Zgłoś do moderatora