Mamy styczeń - luty 2013 (XIV) Roczkowania ciąg dalszy!

[s i l v e r]

Witam się tylko i znów uciekam bo nie mam kompletnie na NIC czasu Poza tym u nas znów 3 godzinna tugeza w nocy i chodzę ciągle niewyspana

[Aga8484]

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[hje]

Napisane przez Kija80

Obstawiam że chodzi o dzieciowo.pl

I Meneq, tak o to - dziękuję

Napisane przez hope01

Ja poważnie, że było bęc. Boli pupalo.
Dawid...
-"Nie".

No i co kurde dziecku wmawiasz?

I współczuję Wam sytuacji z chłopami... Ifwka, i co? Nie obeszło go nawet to, jak się wyniosłyście? Debil



Haniu i Marcinku, sto lat
I dla Kubusia!


A ja wiem, dlaczego taka cisza, bo mnie nie było cały dzień

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Sarah, moja tylko raczkuje, jest albo w rajtkach albo legginsy + skarpetki, buty zbędne. I bodziak z długim.

Napisane przez mala_19kw

Cześć laski Mam straszne tyły na forum ale zanim zacznę nadrabiać melduje się że żyje i wracam do Was.

Mąż dzisiaj ma ostatni dzień urlopu (szybko zleciał ten tydzień),poza tym było trochę załatwiania przed urodzinami małego,wczoraj jeszcze mieliśmy gości (teście jednak przyjechali i chrzestna z mężem)-no i tak czas zapieprzał przez palce,że nawet nie miałam czasu wejść poczytać.

Nie pisałam Wam o tych rękach. Byłam u lekarza(rodzinnego póki co) i wiem tylko tyle że to na tle alergicznym. Dostałam maść (jedną z wymienionych przez Krowę ),jakieś tabletki i antybiotyk (końską dawkę). Są efekty ale teraz walczę z bardzo wysuszoną skórą.
Poza tym u lekarza wyszły jeszcze choroby sercowe (mam przez dwa tygodnie mierzyć ciśnienie,puls), no i moje bóle głowy też okazały się czymś co trzeba sprawdzić u specjalisty i mam skierowanie do neurologa. Także chyba przychodnia lekarska to teraz będzie mój drugi dom:/

To by było tyle ode mnie,wrócę jak nadrobie milion stron
Ciao!

mała, wylecz się prędko
(właśnie młoda do mnie podeszła, walnęła smroda i uciekła )

Napisane przez marta00537

hej co tu taj taka cisza?
Filip robi sobie drzemkę,ja już ogarnęłam mieszkanie, ale co z tego, Filip wstanie i od nowa będzie bałagan
Za nami nocka nawet, nawet, były pobudki, ale nie w hurtowej ilości więc się wyspałam. U nas sypie śnieg, jeszcze dzisiaj przychodzi do nas pierwszy raz ksiądz po kolędzie i się trochę tej wizyty obawiam, cykora mam

A i kochane dzieciaczki Haniu i Marcinku wszystkiego naj, naj, dużo zdrówka i radości
Dla Kubusia też buziaki

Ode mnie też! buziaki urodzinowe dla Hani i Marcinka

Napisane przez marta00537

dziewczyny przepraszam, ze nie cytuje, ale to już 42 dzień cyklu a @ jak nie ma tak nie ma, robiłam test ale wyszła I. Stracha mam ogromnego

a może za wcześnie

Napisane przez LadyWhisper

No i problem mamy z tym jedzeniem zuczka w nocy, no 2 butle 210ml, nie mam zielonego pojecia jak z tego zejsc.... Zdarzaja sie noce, kiedy sie budzi tylko raz, ale to sporadycznie. Nie przeszkadza mi sam fakt wstawania, bo przywyklam juz i w porownaniu z tym co bylo przez pare miesiecy jak mlody byl na uu to jest bajka, tylko no martwie sie, ze mu to nie wiem.... Zaszkodzi w jakis sposob

Meneq, trzymaj sie tam jelitowka to takie cholerstwo straszne....wspolczuje

Mala, trzymaj sie, mam nadzieje, ze to tylko profilaktycznie tak

Wysłane z mojego HTC ChaCha A810e

no to może róbcie normalnie mleko, bo tak to ani picie, ani porządne jedzenie

Napisane przez misia1505

Haniu i Marcinku 100 lat :róża:

Lady fajnie że zdrowiejecie.
Ja od kąd nie daję Lence mleka tylko kaszę na noc, nie karmię przez sen, ona od kąd rzuciła mleko nigdy mi się nie upomniała w nocy jeść, wcześniej co zaczęła się kręcić to ja mleko, ona nie chciała albo wypiła z 60ml i złościła się że jej wciskam, ja schizowałam że głodna, teraz daję jej kaszę na noc, też często przez sen (ale jakoś muszę) i dopiero rano, co prawda często się budzi w nocy- wiesci ale daję tylko pić. nie wiem czy dobrze robię ale ona mi się sama nie upominała, jeszce jak piła mleka a dałam jej kaszę na noc to wytrzymała spokojnie noc więc wychodzę z założenia że jej starcza. jemy tak już 3 miesiąc więc żołądek się przyzwyczaił.

tak w ogóle to nigdy nie myślałam że dziecko może nie chcieć mleka.

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Mała moja przyjaciółka też robiła sobie badania, przez te bóle głowy ale chyba nic jej nie wyszło, u niej raczej na tle nerwowym-pracuje w ZUSie

moja córa też niemleczna

[hje]

My też wczoraj zaliczyliśmy pierwsze saneczkowanie, jak zgram foty, to wrzucę

[LadyWhisper]

Jak robimy normalne mleko to też się budzi, o tych samych godzinach
jak dostaje kaszkę - te same godziny. Nie wiem, on ma zegarek w doopce

zrobiłam prawie 6km, jestem zajechana na maksa, masakra normalnie, muszę dojść do siebie, bo 30 marca półmaraton (pisałam już, że wpłaciłam wpisowe? teraz nie ma zmiłuj)

[sarah67]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44832408]Sarah, moja tylko raczkuje, jest albo w rajtkach albo legginsy + skarpetki, buty zbędne. I bodziak z długim.




mała, wylecz się prędko
(właśnie młoda do mnie podeszła, walnęła smroda i uciekła )



Ode mnie też! buziaki urodzinowe dla Hani i Marcinka




a może za wcześnie




no to może róbcie normalnie mleko, bo tak to ani picie, ani porządne jedzenie





moja córa też niemleczna[/QUOTE]

a Dorka do żłobka teraz chodzi?

Szaja a w tym Aro jak odbior osobisty na poczcie to te ksiazki sa opakowane? czy luzem?
bo sprawa taka, ze oprocz dla Nati ksiazeczek chcialabym tez kamasutre na walentynki mezowi ale moja Mama bedzie odbierac i bede sie wstydzila bardzo jesli nie bede opakowane i zobaczy


Ifka Hope
tak mi przykro oby sie opamiętali



Ifka
odezwal sie?

[ILLUSION]

Napisane przez nancykenator

a my byliśmy rano na badaniach, Kubusiowi z żyłki pobierały panie krew , cztery osoby i nie mogliśmy dać rady Kubuśkowi tak się wyrywał i płakusiał

Biedny Nawet sobie nie wyobrażam co czułaś w trakcie

Napisane przez hope01

koniec końców pojechalismy po sanki do carrefoura Dawid urzeczony był!

a: opatulony bo po pierwsze było już mroźno, słonko zachodziło, a po drugie t. nie miała cieńszego koca - tzn miała ale skindlony przez psa, wiec tak - dziecko opatulone

a jak siedzi grzecznie Nie próbował złazić?

Napisane przez charlizz

hope, "będziesz miała te lata co ona to zobaczysz"

Napisane przez Ifwka

Co do samotności... ja do pracy chodzę a i tak wydaje misie ze jestem sama. Ale sama bo Tż się nie interesuje mną, co myśle,jakie mam marzenia itd. Oliwką też sie zajmuje mało jak ja jestem w domu, a najlepiej to on chce ją uspypiac i jak Mała śpi to buja noga wózek i na necie siedzi. A ja wtedy gary, pranie, sprzątnia itd i to jeszcze na palcach żeby przypadkiem Małej nie obudzić bo musiałby się wtedy wysilić.
Teraz mam obawy że stwierdzi że jednak super jestmu samemu, bomu nie ględzę i dziecko nie płacze iw ogóle ful wolnego czasu. Wczoraj miałam nadzieję że odpuści narty i jednak jakoś dojdziemy do porozumienia ale on nawet nie potraktował poważnie tego co mówiłam...

Bardzo współczuję...mam nadzieję że ta wyprowadzka spowoduje że TŻ przemyśli i pójdzie po rozum do głowy

Napisane przez hope01

co do pogrubionego to u mnie jest tak samo.. Jak planowaliśmy dziecko, jak byłam w ciaży do opowiadał, że on mu będzie rosołki gotował, że będzie mu czytał bajeczki, oglądał Kubusia Puchatka itp. Tymczasem już w pierwszym tygodniu po szpitalu musiałam jego nerwy znosić, bo Dawid w nocy płakał na cyca, późno spać chodził,na początku trzeba mi go było podawać bo cieżko mi było wstawać. I wiesz ja TŻ winię za koniec kp.. TŻ i t. Jak Dawid się przy cycu denerwował płakał, nie najadał się i często budził, to on od razu butla? butla? Tak nalegał bo raz zobaczył jak dziecko przez mm przespało niemal całą noc (pierwsza noc w domu) i t. nagabywała że mam niewartościowy pokarm, dziecko sie nie najada, ja się denerwowałam tym i tylko widziałam jak ten pokarm mi zanika. Jak nie raz przez pół dnia walczyłam z laktatorem i nic
I Dawidem to się mało co zajmuje.. jak z nim siądzie i pobawi, poogląda książeczkę to super! Inaczej nasz tydzień wyglada tak, że ja z Dadusiem do 16 jestem sama. Jak G. wraca to Młody leci do niego żeby go naręce wział od razu i później obiad, kawa i je.budup na łózko przed TV z laptopem.. Ja Młodego idę kąpać tak ok 19 i przychodzimy do pokoju, Dawid zje i zależy, albo się jeszcze pobawi albo przychodzi do łózka spać. No i co. I my też w końcu spanie.
Jakma wolne to go muszę prosić żeby coś zrobił. Wczoraj sobie spał do 9 (jak w każdy wolny dzień) a ja od 7 z Dadusiem.
W ogóle moja mama wczoraj mnie zdołowała bo się non stop z ojcem kłócą, jedno drugiemu każe wypi.erdalac, ojcu się po 40 w głowie przewraca jak Ibiszowi. Robi z matki przed kolegami idiotke, ona na niego do mnie nagaduje,a TŻ zero wsparcia. Wchodze wieczorem do kuchni a tam wszystko wyciągniete, nic nie schowane. Śmieci drugi dzień wynosi. No musiałam żałośnie wyglądać bo gołą dupą siedziałam na płytkach i ryczałam jak debil.
Za dużo tego. Dawid na mojej głowie, dom, w sumie to nawet siostra (oni sobie z nią nie radza) i jeszcze oni - rodzice.
Obowiązki TŻ: praca, zakupy( bo on nas brać nie lubi), butelki w nocy i pretensje bo on zmęczony po pracy a ja sobie w domu siedzę...
Sorry Iwfka, że tak Ci się wpierniczyłam w temat.

Ehhh...

Napisane przez Aga8484

I
A Zuzka dalej biegunka, odparzenia się już zrobiło. Jeść nie chce, pic nie chce. Dziś na siłę strzykawka ja poilam. Na szczęście piła i sika.
Dzwoniłam do lekarza, powiedział mi to co już wiem. Na wizytę domowa dziś nie przyjedzie mam dzwonić jutro. Najważniejsze by się nie odwodnila.

Aga i jak tam? Jest poprawa?

Napisane przez mala_19kw

Cześć laski Mam straszne tyły na forum ale zanim zacznę nadrabiać melduje się że żyje i wracam do Was.

Mąż dzisiaj ma ostatni dzień urlopu (szybko zleciał ten tydzień),poza tym było trochę załatwiania przed urodzinami małego,wczoraj jeszcze mieliśmy gości (teście jednak przyjechali i chrzestna z mężem)-no i tak czas zapieprzał przez palce,że nawet nie miałam czasu wejść poczytać.

Nie pisałam Wam o tych rękach. Byłam u lekarza(rodzinnego póki co) i wiem tylko tyle że to na tle alergicznym. Dostałam maść (jedną z wymienionych przez Krowę ),jakieś tabletki i antybiotyk (końską dawkę). Są efekty ale teraz walczę z bardzo wysuszoną skórą.
Poza tym u lekarza wyszły jeszcze choroby sercowe (mam przez dwa tygodnie mierzyć ciśnienie,puls), no i moje bóle głowy też okazały się czymś co trzeba sprawdzić u specjalisty i mam skierowanie do neurologa. Także chyba przychodnia lekarska to teraz będzie mój drugi dom:/

To by było tyle ode mnie,wrócę jak nadrobie milion stron
Ciao!

mala, przebadaj się, dobrze że nie zignorował lekarz tego co mu powiedziałaś bo i tak bywa


BOKEH JESTEŚ?

[Aga8484]

Ill tak zaczęła jeść i pic. Ale kupy dalej co chwilę i już się odparzenia okropne zrobiło :banghead:

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[neti1]

Jestem... Tęsknilyscie?
Bokeh ja tez czekam na Relacje z roczku...prezentów..no i dekoracji
Swoją droga...co tu dziś się dzieje?? Spokój taki....CISZA??

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[hje]

Przeca to nie piątek Co jest?

[Aga8484]

Napisane przez hje

Przeca to nie piątek Co jest?

Zima przeca. Kable zamarzly. Klimat taki :p

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[hje]

Napisane przez Aga8484

Zima przeca. Kable zamarzly. Klimat taki :p

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

A faktycznie, sorry

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

[Aga8484]

Napisane przez hje

A faktycznie, sorry

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

rolleyes: Ale to naprawdę dziwne . Już nie pamiętam takich pustek u nas

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[mala_19kw]

Zostały mi jeszcze 3 str(a czytam od 17ej stronicy) ale to zaraz,muszę młodzież uspać

[fewcia]

Buziaki dla Hani i Marcinka!

Dzisiaj tak zawiało drogę do mojej pracy, że jechałam godzinę zamiast 25min Ale ja jechałam na 10, a te Panie, które jechały na 8, to zostawiały samochody w okolicznych wsiach, u obcych ludzi i na piechotkę do pracy, bo nie było przejazdu.

Napisane przez hope01

C

Wczoraj byliśmy u t (niedzielny standard), tyle śniegu nagle to kazałam jechać po sanki dla Dawida (wiecie że ona nam robi teraz problem że z Dawidem nie zostanie sama? bo że babka leży to nic, bo ona jej jeść da i koniec (uwierzcie że przebiera jej pampersa tylko 2x dziennie...) ale że ona już NIE TE LATA! rozumiecie? Baba 47 lat i ona już za stara żeby chwilę z dzieckiem zostać... )
wracając do tematu:
koniec końców pojechalismy po sanki do carrefoura Dawid urzeczony był!

a: opatulony bo po pierwsze było już mroźno, słonko zachodziło, a po drugie t. nie miała cieńszego koca - tzn miała ale skindlony przez psa, wiec tak - dziecko opatulone

Napisane przez hope01

słuchajcie jaka jestem wyrodna matka... Dawid złośliwiec zakłada sobie pieluchę na łep i biega przed siebie. Ja mu ją ściagam tłumaczę, że tak nie wolno, zrobi bęc a ten się śmieje i dalej swoje i bezczelnie patrzy czy ja patrzę. To obczaiłam że idzie prosto na łóżko to nie ściągnęłam mu tej pieluchy. Wpadł na łóżko, klapną dupskiem na ziemię, ściągnąl pieluchę i patrzy na mnie co ja na to. Ja poważnie, że było bęc. Boli pupalo.
Dawid...
-"Nie".

Dobry jest!

Napisane przez misia1505

Lence też wyskoczyły takie plamy na policzkach, nic nowego nie jadła, skazy nie mamy, może od zimnego powietrza.
Kija Mika pisała ze jak robiła badania Julkowi to też tak dziwnie wyszły, jak miał katar wyszły ok a jak zdrowy podwyższone OB

Bo to chyba przez wizaż się nasze dzieci zarażają plamkami

Napisane przez karusia_2007

Z tego co jeszcze pamietam. Fewcia fajnie, że zmieniłaś pracę. Teraz jesteś zmęczona ale przynajmniej zadowolona.

Co do okien niestety nie pomogę

Napisane przez sarah67

Fewciu
mam do Ciebie pytanko i jesli ktoras z Was ma tez dziecko w zlobku ale chyba nie

1. Dzieci, ktore nie chodza tylko raczkują, czy są i jak sobie radzą?
2. Co mają na nóżkach jakies kapciuszki czy skarpetki z abs? bo moja w domu tylko w takich skarpetach
3. a Twoja Blanusia bo juz chodzi to co Jej zakładasz?
4. I jak ubierasz? bo jeśli np na wyjsie rajstopki plus spodnie to w przedszkolu jak bym te rajstopki sciagnela bo wydaje mi sie, ze za gorąco bedzie

1. W naszym żłobku dzieci niechodzące są w oddzielnej grupie. Starsza grupa to dzieci chodzące do 2 lat, trzecia grupa to dzieci od 2 lato do końca żłobka (czyli ok. do 3 lat). Dzieci raczkujące radzą sobie świetnie, raczkują jedno za drugim, bawią się na podłodze, czasem są w bujaczkach czy leżaczkach, łóżeczku.
2. U nas, w najmłodszej grupie, Blanuś miała tylko skarpetki, normalne, bez ABS, bo tam wszędzie wykładziny są.
3. Blanka jest w kapciach w żłobku, bo inne dzieci w Jej grupie również, więc żeby Jej nie podeptały to w kapciach jest. Kapcie befado (Szaja ), bez palców, aby stopa się nie pociła.
4. Ja Blance nie zakładam rajstop. Zakładam jej getry/legginsy, długie skarpetki, kozaki, spodnie od kombinezonu. Ale Ona jest na zewnątrz jakieś 30sek w drodze z samochodu do żłobka.

Jak będziesz miała jakieś pytania, to pisz śmiało

Napisane przez Ifwka

Co do samotności... ja do pracy chodzę a i tak wydaje misie ze jestem sama. Ale sama bo Tż się nie interesuje mną, co myśle,jakie mam marzenia itd. Oliwką też sie zajmuje mało jak ja jestem w domu, a najlepiej to on chce ją uspypiac i jak Mała śpi to buja noga wózek i na necie siedzi. A ja wtedy gary, pranie, sprzątnia itd i to jeszcze na palcach żeby przypadkiem Małej nie obudzić bo musiałby się wtedy wysilić.
Teraz mam obawy że stwierdzi że jednak super jestmu samemu, bomu nie ględzę i dziecko nie płacze iw ogóle ful wolnego czasu. Wczoraj miałam nadzieję że odpuści narty i jednak jakoś dojdziemy do porozumienia ale on nawet nie potraktował poważnie tego co mówiłam...

Strasznie smutne jest to co piszesz...

Napisane przez mala_19kw

Cześć laski Mam straszne tyły na forum ale zanim zacznę nadrabiać melduje się że żyje i wracam do Was.

Mąż dzisiaj ma ostatni dzień urlopu (szybko zleciał ten tydzień),poza tym było trochę załatwiania przed urodzinami małego,wczoraj jeszcze mieliśmy gości (teście jednak przyjechali i chrzestna z mężem)-no i tak czas zapieprzał przez palce,że nawet nie miałam czasu wejść poczytać.

Nie pisałam Wam o tych rękach. Byłam u lekarza(rodzinnego póki co) i wiem tylko tyle że to na tle alergicznym. Dostałam maść (jedną z wymienionych przez Krowę ),jakieś tabletki i antybiotyk (końską dawkę). Są efekty ale teraz walczę z bardzo wysuszoną skórą.
Poza tym u lekarza wyszły jeszcze choroby sercowe (mam przez dwa tygodnie mierzyć ciśnienie,puls), no i moje bóle głowy też okazały się czymś co trzeba sprawdzić u specjalisty i mam skierowanie do neurologa. Także chyba przychodnia lekarska to teraz będzie mój drugi dom:/

To by było tyle ode mnie,wrócę jak nadrobie milion stron
Ciao!

Nie martw się, to tylko profilaktyka


Hope, zwariowałabym jakby mój TŻ się tak zachowywał. Powinnam na kolanach do Częstochowy iść w podziękowaniach za takiego męża...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Jestem siedzę na prawniczym forum i wczytuję się w prawo lokalowe, niedługo chyba na studia pójdę

[fewcia]

Napisane przez s i l v e r

Witam się tylko i znów uciekam bo nie mam kompletnie na NIC czasu Poza tym u nas znów 3 godzinna tugeza w nocy i chodzę ciągle niewyspana

Strasznie Ci współczuję

Napisane przez hje

A ja wiem, dlaczego taka cisza, bo mnie nie było cały dzień

Napisane przez LadyWhisper

Jak robimy normalne mleko to też się budzi, o tych samych godzinach
jak dostaje kaszkę - te same godziny. Nie wiem, on ma zegarek w doopce

zrobiłam prawie 6km, jestem zajechana na maksa, masakra normalnie, muszę dojść do siebie, bo 30 marca półmaraton (pisałam już, że wpłaciłam wpisowe? teraz nie ma zmiłuj)

powodzenia!

[hope01]

na prawdę coś nie halo dzisiaj..

[ezzo]

Ja podczytuje, ale jakos nie mam weny, dziecko chore juz 6 dzien, nadal z nosa kapie i kaszel go meczy, jak nie pusci do srody to chyba jeszcze raz przejde sie do lekarza acha i pewnie was nie zdziwie, ale u nas lacznie z przeziebieniem pojawily sie rowniez takie czerwone plamy na policzkach, jakas epidemia wizazowa ( te lamy lacze z zebami)

Najlepsze zyczenia dla jubilatow, Sto lat Haniu i Marcinku

[Delicjanka]

u nas taka zawieja... masakra.. jutro musze jechać z małą do miasta na moją uczelnie.. boje sie troche w taką pogode z nią..


w czwartek mam egzamin.. jak nie podejde to mam od razu 3..ale bym chciala podejsc.. kurna, ale nie mam z kim Amelki zostawić

[ezzo]

Jeszcze jedno Wam powiem, moje dziecko po raz pierwszy W zyciu odmowilo uu, pewnie przez katar, ale wczesniej nawet z pelnym nosem mu sie to nie zdarzalo

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Deli, może wejdź z małą na egz?

Ezzo, odstawienie całkiem?

[ezzo]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44836826]Deli, może wejdź z małą na egz?

Ezzo, odstawienie całkiem?[/QUOTE]

Sie okaze pewnie w nocy ale od kilku dni widze, ze bardziej interesuje go,zeby sobie uu w rekach pomietolic, poglaskac, a nie ciagnac mleczko, w faceta sie przemienia w koncu roczek mu za kilka dni stuknie

[gojka24]

Puk puk wiidac mnie? Pisze z tel, tym razem jakos inaaczej mi sie wszystko wyswietla...

Napisane przez Debrah

Masakra! współczuję okropne.
4 - 5 raz? o kurdę, dużo? w jakim odstępie czasowym, kiedy się to zaczęło?
Dzieciom małym daje cię coś na odporność?

moja P. Od wrzesnia non stop chora, w tym 2 razy w szpitalu... Do 3 roku zycia nie podaje sie niczego wspomagajacego odpornosc... Tzn nie mam tu na mysli np tranu czy wit c...

Napisane przez marta00537

Ja tak na szybko później dopisze reszte

Lady, my się inhalowaliśmy prawie trzy miesiące codziennie, jesteśmy pod obserwacją w kierunku astmy, więc co nie co czytałam o tym. Też mieliśmy problem jaki wybrać. W inhalatorze powinno się patrzeć na przepływ powietrza, powinien być najlepiej powyżej 10 l/min. Wartość tego przepływu powinien być wysoki, bo dzięki niemu lekarstwo dostarczane jest do oskrzeli, a nie zostaje w nosku i jamie ustnej. Co z tego że ma super małe cząstki itp. jak nie będzie miało wystarczającej wydajności, żeby dostarczyć to wszystko tam gdzie trzeba.
my mamy taki http://allegro.pl/inhalator-nebuliza...901284428.html
parametrami jest porównywalny do tych droższych, więc po co przepłacać

mamy identyczny inhalator i tez podejrzenie astmy.... Tez juz 2 razy bylysmy w szpitalu na zapalenie pluc i tez z obturacjami... Biedne te nasze chorowitki... Robili wam jakies badania czy cos? U nas tylko zdjecie klatki i obserwacja, wizyty u pulmonologa... Badan nie chca robic bo za mala... Tzn tak mowi pulmonolog, pediatra to by juz do sanatorium kierowala gdyby mogla i wogle... Nie wiem komu ufac...


Udalo mi sie nadrobic.... Jak to dobrze miec intenet w tel.. Brakuje mi was...

[hope01]

zapomniałam- u nas też plamy czerwone na polikach

[marta00537]

Wywołałam wilka z lasu i pół godziny po napisaniu ostatniej wiadomości dostałam @, UFFFffffffff....nie powiem kamień spadł mi z serca

Napisane przez misia1505

a odczekałaś chwilę? ja zobaczyłam II kreskę jak był już w koszu. ja też ostatnio robiłam, tylko ze ja sobie uroiłam że jestem przez te jelita, na szczęście I, okres jest. piszę na szczęście bo:
-Lenka tylko mama i mama, wymęczy mnie przez cały dzień
-pewnie by była zagrożona więc ciężko mi by było akurat teraz uważać.
-Lenka ciągle choruje. jeszcze troszkę chciałabym zaczekać, choć pewnie jak by były II szybko bym się przestawiła

odczekałam , nawet kilka razy później zaglądałam , aż w kóncu mąż do kosza wywalił. Też się cieszę, że jedna kreska i dostałam @ bo po
1. Nie możemy sobie teraz pozwolić na dzidzie ze względów finansowych, nigdy nie wiadomo jak będzie ciąża przebiegać, a po urodzeniu też nie wiadomo, czy będę karmić piersią, no nie stać nas na kolejne dziecko na razie
po 2. ze względów mieszkaniowych nie wyobrażam sobie mieszkać z dwójką dzieci w kawalerce, wiem że ludzie tak mieszkają, ale chcemy poczekać aż będziemy mieć większe mieszkanie
3. chyba jeszcze psychicznie nie jestem przygotowana na kolejną ciąże. Za bardzo się boję. Końcówka ciąży była dla mnie bardzo stresująca, pobyt w szpitalu przed i po cesarce chyba pozostawił w mojej psychice ogromny ślad i chyba musi jeszcze minąć trochę czasu. Najbardziej się boję, ze znowu zacznie mi się odklejać łożysko, wtedy byłam w szpitalu więc natychmiast zareagowali, ale jak bym była w domu...
4. chciałabym też isć do pracy, popracować ze dwa lata i wtedy coś się starać
podsumowując ten mój wywód to nie czas na kolejne maleństwo
jeszcze nigdy mi się tak w życiu długo okres nie spóźniał, dobrze, ze na 5 lutego mam wizyte u gina

A tak w ogóle to kiedy będziecie chciały się starać o kolejne maleństwo, jeżeli w ogóle będziecie chciały??

[Delicjanka]

Napisane przez marta00537

Wywołałam wilka z lasu i pół godziny po napisaniu ostatniej wiadomości dostałam @, UFFFffffffff....nie powiem kamień spadł mi z serca



odczekałam , nawet kilka razy później zaglądałam , aż w kóncu mąż do kosza wywalił. Też się cieszę, że jedna kreska i dostałam @ bo po
1. Nie możemy sobie teraz pozwolić na dzidzie ze względów finansowych, nigdy nie wiadomo jak będzie ciąża przebiegać, a po urodzeniu też nie wiadomo, czy będę karmić piersią, no nie stać nas na kolejne dziecko na razie
po 2. ze względów mieszkaniowych nie wyobrażam sobie mieszkać z dwójką dzieci w kawalerce, wiem że ludzie tak mieszkają, ale chcemy poczekać aż będziemy mieć większe mieszkanie
3. chyba jeszcze psychicznie nie jestem przygotowana na kolejną ciąże. Za bardzo się boję. Końcówka ciąży była dla mnie bardzo stresująca, pobyt w szpitalu przed i po cesarce chyba pozostawił w mojej psychice ogromny ślad i chyba musi jeszcze minąć trochę czasu. Najbardziej się boję, ze znowu zacznie mi się odklejać łożysko, wtedy byłam w szpitalu więc natychmiast zareagowali, ale jak bym była w domu...
4. chciałabym też isć do pracy, popracować ze dwa lata i wtedy coś się starać
podsumowując ten mój wywód to nie czas na kolejne maleństwo
jeszcze nigdy mi się tak w życiu długo okres nie spóźniał, dobrze, ze na 5 lutego mam wizyte u gina

A tak w ogóle to kiedy będziecie chciały się starać o kolejne maleństwo, jeżeli w ogóle będziecie chciały??

ja bym chciała za rok max dwa.

w ogóle wiecie co, mój tzt się oświadczył i ani widu ani słychu o ślubie, ja chyba sobie ustawie na tapecie zdjęcia obrączek i sukienki ślubnej, może sie coś domyśli?: cojest:

[LadyWhisper]

my mielismy fazy rozne z malzem, ake ostatnio doszlismy do wniosku, ze jednak na razie nie. i poki co zostajemy przy bablu. oczywiscie jak sie trafi to sie trafiprodukcji nie zamykamy, ale jednak wolalabym poczekac jakis czas. ide teraz do szkoly, we wrzesniu/pazdzierniku do pracy, mam ta swoja grupe biegowa, zaplanowane starty.... no moze egoistycznie troche, ale w tej chwili sobie drugiego dziecia nie wyobrazam jednak.... ale kto wie, co bede pisac za miesiac

[hje]

Marta, my myślimy starać się za rok, tak żeby bobas był z 2015 - czyli 3 lata różnicy. No i też chcemy z początku roku