To ja juz nie wiem co robic

Mieso surowe mielilas...?
Black, oby Oliwce nic nie bylo!
szklanko, ja tez sie trzymalam zalecen, ale wtedy Kubus malenki byl.
Jak przekroczsz tydzien czy dwa to pewnie nic sie nie stanie, ale wiecej bym nie ryzykowala.
Bylismy dzis u logopedy (wizyta kontrolna zlecona przez osrodek, w ktorym sie rehabilitujemy).
Mowilam o tym naszym niejedzeniu grudek.
Okazalo sie, ze to oczywiscie wina obnizonego napiecia (nie pamietam fachowego okreslenia, cos nie tak z osią jakąś tam).
Efektem tego sa wlasnie trudnosci w żuciu.
Jest kilka produktow, ktore Kubus chetnie żuje (np. banan, rodzynki, chleb, kiwi, wafelki) i na tym mamy bazowac. Podawac jak najczesciej, zeby cwiczył żucie i czekac cierpliwie az zacznie radzic sobie z innymi.
Stwierdzila, ze jest na tyle rozumny, ze umie dokonywac wyboru - samodzielnie je to, co mu podpasuje i wtedy zdobywa sie na wysilek i potrafi to pogryzc.
Przy innych produktach odpuszcza, bo gryzienie zwyczajnie go meczy (dlatego tez nie jest zainteresowany jedzeniem z naszych talerzy).
Przejdzie mu to jak sie troszke wzmocni fizycznie.
yellow, a jak u Was z grudkami? Cos sie poprawilo?
Pytam, bo logopeda zwrocila uwage, ze trudnosci z grudkami maja czesto dzieci, ktore maja rowniez problemy z rozwojem ruchowym.
Poza tym me dziecko to straszny zdrajca!!
Ja go probuje od pol roku nauczyc robic "papa" z zerowym skutkiem, a ten bezczel maly odmachał pierwszej lepszej babce w pociagu!!

Takze
pstryczku rozumiem Twoj bol
Dzis zalapal tez picie z niekapka

Wczesniej probowalam z 2-3 razy (gryzl go i nie ogarnial picia ewentualnie krecil glowka "nienienie") i rzucilam go w kat.
Dzis po paru miesiacach wyciagnęłam i jak hapsnął to wypił 180ml (najwiecej w swoim życiu

)
A teraz spi w lozeczku, o!!

(pierwszy raz od kilku miesiecy)