2014-02-17, 12:37
|
#3726
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 15 813
|
Dot.: Mamy styczeń - luty 2013 (XIV) Roczkowania ciąg dalszy!
U nas nocka z gatunku lepszych.
jedna pobudka o 4:30 (co prawda 1h nieodkladalnosci), ale potem spanie do 8:30, czyli standardowo.
Fewciu, a co u Was ze zlobkiem w ferie?
Tez pobudki kolo 5? 
meneq, kiedys mi poradzilas, zebym dawala Kubie chleb z jakimis dodatkami, zeby przekonac go do jedzenia.
Probowalam i chyba nic z tego.
Dalam mu: (przymknij oko na dziwne polaczenie)
- chleb maczany w zupce z grudkami (nie ma szans)
- chleb z fasolka szparagowa (zawinieta w srodku, nie bylo jej widac - wzial do lapki, dobral sie do niej, chleb zjadl, fasolke wyrzucil)
- chleb z kalafiorem (jak wyzej)
Po prostu nic nie przechodzi.
Bede probowac czegos w rodzaju past. Ale musze miec najpierw sprzet do zrobienia.
Z rzeczy, ktore zje sam i ktore nie sa kaszka/zupa przechodza:
chleb, rodzynki, wafelki ryzowe, banan, wczoraj dalam winogrona i ananasa - poszlo!
Czyli raczej celuje w slodkie smaki...
Pomarancze okresowo jadl, teraz znow wypluwa.
Po mandarynkach ma wysypke. Z naszych talerzy wciaz nic nie chce.
jablko - niewazne jak slodkie jest to wezmie do buzi, ladnie pogryzie i wypluwa to, co zmielil. Maly blender z niego 
Przy jedzeniu obiadkow jest faza "wypluwanie z buzi tego, co mi mama da" - i tak jemy czasem i po 20min... ja podaje, on wypluwa, podam drugi raz to samo (zgarniete z brody ) i gryzie. Takze nie wiem co jest grane...
Wybaczcie przydlugawy post
Edytowane przez nafiyqa
Czas edycji: 2014-02-17 o 12:39
|
|
|