Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czy samo kochanie wystarczy?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-03-04, 19:47   #85
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez kate137 Pokaż wiadomość
Chciałabym do niego jakoś dotrzeć.
A jak chciałabyś to zrobić? Zwłaszcza, że od pół roku próbujesz i NIC to nie daje?
Naprawdę uważasz, że to Twoim zadaniem jest motywować chłopaka, żeby skończył chociaż gimnazjum?

Zobacz, co sama pisałaś w pierwszym poście: „mam wrażenie, że on nie chce się zmieniać” oraz „jemu niby jest głupio, ale poza tym nic nie robi”.

Gdyby chciał, to już dawno próbowałby zmienić swoje życie. On nie próbuje, bo nie chce. Teraz jest mu dobrze.

Cytat:
On powiedział, że w ciągu dwóch lat znajdzie pracę / szkołę ale że teraz chce się wyszaleć, poczuć młodość czy jakoś tak to ujął.
Bez szkoły i bez pracy nie będzie miał ani wykształcenia, ani żadnych finansów. Oznacza to, że przez najbliższe dwa lata chłopak chce spędzać czas jedynie na własnych przyjemnościach. W przypadku tych płatnych koszty ma ponosić albo uboga rodzina, albo Ty, bo facet innego źródła utrzymania nie ma.
Co Ty na to? Naprawdę myślisz, że jest o co walczyć, kiedy chłopak wprost Ci powiedział, że przez najbliższe dwa lata to on się do żadnej pracy, czy to stricte umysłowej, czy to zarobkowej zwyczajnie nie weźmie?

Cytat:
Jak do niego trafić?
Moim zdaniem nie trafisz do niego. On NIE CHCE nic zmieniać w życiu, zwłaszcza przez najbliższe dwa lata, o czym Ci wprost powiedział.
Twoje namawianie go do edukacji i pracy jest dla niego pewnie tym, czym dla Ciebie byłoby jego namawianie, żebyś rzuciła studia, pracę (jak masz) i pojechała do niego, zamieszkała tam i żyła za grosze otrzymane od innych ludzi.

Cytat:
Napisane przez kate137 Pokaż wiadomość
Zaakceptował mnie, pomagał psychicznie dzięki niemu nie kłócę się juz wiecznie z matką doradzał mi spędzał czas ze mną wytrzymywał moje humory i wahania nastroju. Wiem to niewiele się wydaje gdy tak się napisze ale byłam mu wtedy cholernie wdzięczna.
A nie jest tak, że bardzo potrzebowałaś emocjonalnego wsparcia i akceptacji? I on jako jedyny Ci to dał i teraz czujesz ogromny dług wdzięczności za pomoc emocjonalną, której Ci udzielił i boisz się, że nikt inny Cię już w 100% nie zaakceptuje?
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując