[puchatkowa]

Napisane przez lonely_lady

brawo, następna perfekcyjna pani domu
u nas też okna pomyte Tż w weekend pomył

O wow super, zazdraszczam

Napisane przez banka26

Pisalam Wam chyba 2 tyg. Temu ze jak bylismy na reha to zaczepila.nas kobita i pyta sie kto to jest na Michala ze zdziwienia zrobilam mine a ona no jak sie nazywa bo u niej chyba nie bylismy wiec jej powiedzialam a ona ze jest neuro logopeda ze wypada.do niej przyjsc na to ja ze maly ogarniety z guganiem i wymieniam jej ze mowi sylaby ug ag aj oj ma ta ba itp wiec raczej nie ma potrzeby no ale ona sie uparla ze musimy bo nfz itd. Wiwc zapisalam miska i dzisiaj po lyzwach pojechalismy . Tz zapukal wszedl.do gabinetu i mowi ze jestesmy juz ona siw pyta kto a tz odpowiada i dodaje z maluszkiem ona prosi ja wchodze a ona do mnie no juz nie taki maluszek ... posadzilam go na kolanach a ona do mnie to ile on ma? 2 lata? A mnie zamurowalo nie wiedzialam cY smiac sie czy plakac jak mozna pomylic niemowle z 2 latkiem ehhe no i mowie ze gdzie?? On skonczyl.wlasnie 10 mc a ona ale on wielkii... ja mowie ze wiem a w mysli ale.bez.przesady konkongiem.nie jest hehe masakra ... w gabinecie byl dywan, misiek wyrywal sie na niego a ja do niego nie poloze Cie bo tu brudno i dalej dyskusja o smoczkach slomkach itp . Po 10 min wizyta skonczyla.sie wyszlismy odrazu z tz w smiech z niej ze przesadzila.i ze pewnie wtedy co mnie zaczepila na reha to pomyslala ze z M. Cos nie tak bo ma 2 lata a.mowi tylko ma ta ga gu itp . I jeszcze matka mowi ze z dzieckiem ok hehe ...
Po minucie wychodzi z gabinetu i wchodzi do jakiegos pomieszczenia po chwili.wychodzi z odkurzaczem i idzie.do swojego gabinetu my z tz na siebie i po chwili p. Odkurza brudnyy dywan hehehe chyba wzielo to do siebie hehe

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

Pfff przesada To ja na pewno do niej nie idę Widać w ogóle babka chyba nie wie o co chodzi

Napisane przez XxXJuSstiii

Muszę się pochwalić
Tatuś wczoraj w pół godziny nauczył Bartusia korzystania z bidonu
A dziś rano mój dzielny synek doraczkował do końca kanapy, obrócił się i zszedł tyłem!
Mama jest dumna

Gratulacje gratulacje
W takim razie i ja chyba kupię niedługo bidon i spróbuję jakoś Młodą nauczyć bo z kubeczka rozlewa a poza tym na dwór tak jak piszesz nie nadaje się.
No i super z tym schodzeniem z kanapy

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Napisane przez karolina2121

Chwalę się, że ruchy są już super wyczuwalne <3 Usypiam Antosia, a maluch puka mi w brzuch, przyłożyłam rękę i kopnął w to miejsce

Aż łezka się w oku kręci

Napisane przez MoTyleKsw

no a u nas malo ciekawie jedynie plus Ziuta rozwija.sie w szalonym tempie codzoennie coş nowego <3 ale mamy infecte ukladu moczowego wiemy juz java bateria i jutro rozwija ciezka artylerie

Zdróweczka!

Napisane przez banka26

M. Cala noc kwilil moze gorne zeby w koncu ida ehh

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

U nas nad ranem było słabo - od 5:30 do 7:30 budziła się praktycznie co pół godziny

Napisane przez ankaaa206

moja mała pchła ma gorączke, pierwszy raz, ma 38,8 dałam nurofen i czekamy jak bedzie tak nadal to po południu do pediatry pójdziemy, taką małą przylepką jest i co chwile chce cycusia. Cały czas w buzi palcami grzebie wiec moze i zeby.

Biedny I coś pomógł ten nurofen?

Napisane przez XxXJuSstiii

kamień z serca

O tak!

Napisane przez megusia87

Ech u nas pomieszało się z wyjazdem.
Szwagier ma jelitówkę i na pewno nie jedzie. Moja siostra bardzo chce jechać ale ja jej powiedziałam że lepiej żeby nie jechali bo na pewno mają te zarazki na sobie a jakby mi się Bart zaraził to masakra :/
Więc zostaliśmy my i moi rodzice. A mamy wynajęty cały domek. Trochę nas to wyjdzie ale w sumie dawno nigdzie nie byliśmy i już się nastawilismy że jedziemy...
Nawet sobie strój dziś zakupiłam a co
Idziemy jednak na te termy

Kurcze szkoda, że tak się pomieszało, ale fajnie, że jedziecie i tak

Napisane przez vil84

I jeszcze się pożalę. Wczoraj w końcu wybrałam się do fryzjera (mąż dostał wypłatę za pracę w weekendy, już mnie szlag trafiał z włosami) i zawsze tam gdzie chodziłam do różnych babek było wszystko ok, wychodziłam zadowolona. A wczoraj trafiłam do jakiejś młodej dziewczyny, 2 dzień w pracy jak się okazało. Nie zniszczyła mi włosów ale nic nie wycieniowała, nic nie zrobiła jak chciałam. Nie chciałam jej robić przykrości (a powtarzałam kilka razy żeby tu podcięła, tam, robiła to ale widać nie wyszło jej) więc zapłaciłam te 40 zł i poszłam. A w domu zaraz zadzwoniłam do "mojej" fryzjerki w Gliwicach i umówiłam się na piątek na drugie podcięcie zaś 40 zł pójdzie, no ale jak mam kolejne 3-4 miesiące chodzić niezadowolona do kolejnego podcinania to już wolę iść od razu. no jedyne na co mnie namówiła to na zapuszczanie już grzywki, bo zaś chciałam to zostawić na potem, i tak od kilku lat. czeszę na bok czoła od wczoraj, wyglądam jak Hitler

Bardzo nie lubię takich sytuacji. Ja w ogóle nie mam jakiegoś dobrego, sprawdzonego fryzjera i nigdy nie byłam jakoś mega zachwycona po wizycie u fryzjera niestety.