[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez lazada

Wybacz, że to napiszę, ale z każdego Twojego postu bije użalanie się nad sobą. Rozumiem, że jest to związane z ciężką sytuacją, ale takie narzekanie nic nie zmieni. Pisałaś, że za jakiś czas być może wyjedziesz za granicę na pół roku i mogłabyś przez ten czas sporo zarobić. Czy po powrocie bierzesz pod uwagę przeprowadzkę do większego miasta? Jeśli nie pomyślałabym o jakimś własnym e-biznesie, wtedy miejsce zamieszkania nie ma znaczenia

Na razie nie biorę, bo z pewnych względów jestem tutaj uwiązana, ale nie będę się spowiadać dlaczego.
Pomysłów na biznes miałam już kilka. Ale tu wszystko upada po kolei.
Chciałam założyć sklep z naturalnymi kosmetykami oraz z kolorówką w PL niedostępną. Ktoś mnie ubiegł, założył świetny sklep stacjonarny, miał być też sklep internetowy, jedyny taki w mieście. To wszystko podziałało od czerwca a w grudniu się okazało, że plajta i wyprzedają wszystko za grosze.
Myślałam o knajpie- ale w mieście turystycznym jest tego multum i co rusz też sporo zamyka działalność.
Myślałam żeby utworzyć coś na wsi, są dotacje z UE, ale dla kogo otworzyć działalność? Dla starych babć?
Otworzyć sklep internetowy? Tego jest multum. A i tak nie mam gdzie trzymać towaru- chyba że w tapczanie
Sprzedawałam już bieliznę z UK na allegro, ale zysk z tego był marny.
A teraz to już całkiem trudno, bo powstają sklepy z braffitingiem, coraz mniej osób kupuje staniki przez neta, skoro zmierzyć można.
Nawet jak założę ten e- sklep to muszę jakoś te paczki wysyłać. Poczty nie ma, więc do każdej przesyłki dopłacałabym 6zł na bilet do miasta, żeby to wysłać.

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

Napisane przez lazada

Edyta napisała, że z półrocznego wyjazdu za granicę mogłaby przywieźć 25-30 tys. zł. Zakładając wersję pesymistyczną, że przywiozła by 10 tys. to chyba można się porywać na przeprowadzkę, prawda? Można pracować na etacie i dorabiać na różne sposoby. Jak ktoś bardzo chce oczywiście. Nie mówię, że to jest łatwe, piękne, kolorowe, ale chyba lepsze niż siedzenie w miejscu bez perspektyw.

nie chcę żyć w związku na odległość. Mój narzeczony ma tutaj dobrą pracę i chorą matkę którą się opiekuje.
Jakoś sobie takiego życia nie wyobrażam.

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Napisane przez kasia1608

Balbina, to jest komisja gdzie ludzie przychodzą głosować ? a ty aby dowód bierzesz i sprawdzasz dobrze widze 25maja jakieś wybory są ??

komisja fajna sprawa. Jak się do tego wkręcić?
Już wiem. Nie doczytałam.
Ale chyba sobie z tym żartujecie.
Kto normalny poda swój pesel i dokładne dane? Chyba wariat