[Juliette25]

Byłam na zakupach - dla poprawy humoru, bo tak siedziałam przed tv i płakać mi się zachciało. Od rana miałam nerwa jakiegoś. Ale już przeszło. Kupiłam szynkę pyszną, bagietę i wpiep.rzyłam aż mi się uszy trzęsły (chyba tego właśnie potrzebowałam do poprawy nastroju )

Teraz wypiję herbatkę i biorę się za mielone.

Napisane przez jagodzia133

Kochana może to i lepiej że wywołają poród. Nie ma co czekać jak łożysko już w nie ciekawym stanie. :Kciuki: oby wszystko się udało


Pierwsza noc za nami. Zjadła o 22 potem o 2 i wstała o 7. Zero płaczu. Normalnie dziecko ideał. Ciekawe jak długo Słyszałam że dziecko taki noworodek się nie uśmiecha. A moja cały czas. co chwilę uśmiechy. Wczoraj siostra pokazywała mi jak ja kąpać. I jak ja ubierała to ta na bok się przekręcała. Siostra była w szoku. I mówiła że jest silna i że jak tak dale pójdzie to za miesiąc będzie siadać Sama główka kreci raz na lewo raz na prawo.

Super, że nocka się udała - oby zawsze była taka spokojniutka
No i dobrze, ze cyca ssie Jak się czujesz mamusiu w nowej roli?

Napisane przez vioris

Co Wy dziewczyny z tym cc?
Miałam cc i mogę powiedzieć że to nic takiego. Jasne ze boli, każdy poród boli ale inaczej. Jeden dzień byłam uziemiona w łóżku nastepnego już chodzilam a kolejnego mnie na zwykla sale przeniesli i dali córkę na stałe a wcześniej ją przywozili jak był tz. Dziewczyny po sn to tylko gadały że one ledwo chodzą a ja śmigam bez problemu No i po cc dostaje się silne przeciwbólowe kiedy tylko chcesz a po sn nie
Nie miałam też drenu, żadna po cc nie miała. Zresztą ja miałam znieczulenie ogolne więc gorzej do siebie dochodzilam a dziewczyna obok miała cc w zewnatrzoponowym i miała je w nocy o 2.00 a o 12.00 rano już chodziła bez najmniejszego problemu i nawet jej nie bolało. Także ja drugie cc na pewno chce w zzo i nie ma się czego bać Boli ta rana potem gdzieś 2 tygodnie ale krocze tym bardziej, dla mnie to jest jednak delikatniejsze miejsce no i zmienia się po porodzie tam wszystko a u mnie to już nawet blizny nie widać także cc nie jest takie straszne Jak po 7 godzinach niepotrzebnych bóli miałam cc to było zbawienie i ten ból potem to był pikuś
Także Jul nie ma sensu na siłę w razie czego probowac sn, bo cc nie jest straszne, zwłaszcza takie w zzo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dlatego też zanim poczytałam o skutkach i negatywach cc sądziłam, że nawet fajnie tak urodzić szybko i bez powikłań dla dzidziusia. ALE - było tyle tych minusów - po przemyśleniu wszystkiego nadal nie wiem na co się zdecydować, jeśli będę miała taką możliwość (bo najgorzej jest mieć możliwość wyboru właśnie).
Pytałam mojej teściowej, jak wiecie jest położną - ona twierdzi, że negatywem jest tylko i wyłącznie to, że będę miała utrudnione funkcjonowanie po cc. A podczas sn niestety - powikłań bywa więcej (szczególnie odczuwa to dziecko) - no i bądź tu mądry.
Ona raczej stawia na to, że powinnam spróbować sn, ale ja już sama nie wiem. Nie odradza mi cc. Stwierdziła, że powinnam sama zdecydować.
Spytam lekarza, niech on wybiera co będzie dla nas lepsze - i powiem szczerze, że bronić się przed cc nie mam zamiaru. Wszystko się okaże w poniedziałek.

Dziękuję wam wszystkim za rady

No i nie kłóćcie się dziołchy - nie wolno

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Napisane przez vioris

Zauważ że to Ty teraz robisz problem którego nie ma. Nigdzie nie napisałam ze cc jest lepsze od sn! A porownywanie tych porodow jest jak najbardziej na miejscu, bo kobieta ma tylko te dwie mozliwosci porodu. I nigdzie też nie napisałam że wiem cokolwiek lepiej. Jednak to ja mialam cc a nie Ty więc zgadnij kto może wiecej na ten temat powiedzieć?
Nigdzie nie narzucam swojego zdania, tylko Ty to tak odbierasz bo zawsze cokolwiek ja napisze - Ty musisz zanegowac. Jakikolwiek jest temat, to połowa się wypowie od swojej strony a Ty zawsze cytujesz moją wypowiedź i ją negujesz. Nie mogę swojego zdania nigdzie powiedziec bo właśnie TY WIESZ LEPIEJ i nie mozesz się poastrzymac żeby mi tego nie uswiadomic.

Powtarzam, ja pisałam do Jull aby w razie cc się go nie bala, bo nie ma czego a Ty zrobiłas z tego niepotrzebną dyskusję. Zresztą jak zwykle. I ciekawe kto komu narzuca swoje nieomylne zdanie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

vioris - Twoja wypowiedź była mi bardzo pomocna, bo dzięki temu zaczęłam rozumieć, że poród - nawet sn może być bardziej męczący niż cc. Dlatego dziękuję Ci Na pewno obawiam się cc mniej niż dotychczas

God - Twoje zdanie też szanuję - w końcu chciałam, abyście mi doradzili.