[Bananalama]

wygląd:
-wulgarny makijaż,
-miłość do tandeciarstwa w stylu wielki zegarek z imitacji złota, ogromne plastikowe kolczyki, lateks z góry do dołu, panterka w nadmiarze, futerka-świecidełka, ogromne tipsiory, zakładanie na raz mini, bluzki z dekoltem i wielkich szpil. Nadmierne epatowanie ciałem i zamiast seksi jest wulgarnie,
-ubiór w stylu dres poza domem i oddawaniem się ćwiczeniom fizycznym.
-brudne, zniszczone ubranie,
-zaniedbane: cera, włosy, paznokcie, skóra, zęby. Brak higieny,
-noszenie naturalnego futra,
-wychudzenie albo nadwaga,
-zero jakiejkolwiek naturalności,
-włochate nogi czy pachy.

charakter:
-kompletna idiotka,
-laska zapierająca się nogami i rękami przed feminizmem jak diabeł przed święconą wodą,
-prawicowe poglądy na obyczajowość,
-nienawiść do inności i całkowita niechęć w zrozumieniu jej i akceptowaniu,
-laska w stylu " och, jesteśmy takie głupiutkie, okresik wyzwala w nas bestię, nie umiemy parkować, a najlepiej to jak siedzimy w kuchni", "baby to żmije i plotkary, dlatego wolę przebywać z facetami, bo oni są mądrzy" gdy obok jest jakiś facet. Masakra zidiocenia i poniżenia,
-wąskie horyzonty,
-fałszywość,
-brak zainteresowań, nieoczytana,
-wściek macicy na widok dzieci i dążenie do ślubu jako jedynego celu w życiu kobiety plus patrzenie z pogardą na koleżanki bez chłopa i kurczowe trzymanie się zdobytego z trudem misiaczka,
-nieszanowanie siebie (chłop mnie leje, ale to nic, bo jesteśmy razem już 1,5 roku),
-ocenianie innych kobiet jako puszczalskie i zadzieranie nosa, bo sama ma nogi zawiązane "na precla", bo "ona to się szanuje", przy czym stosuje podwójne standardy dla kobiet i mężczyzn,
-nadmierne gadulstwo i ciągłe kłapanie dziobem,
-pierdołowatość,
-nadmierna religijność. Z resztą, niech będzie, religijność w ogóle.

Tyle mi teraz przyszło do głowy.
Jestem biseksualna.