[bardorja]

Napisane przez namisek1990

Podczytałam o tym, że rozdajecie zaproszenia (gratuluję ) i przypomniało mi się jak sami rozdawaliśmy i jaką miałam pewność, że tych, których zapraszam na pewno zobaczę tego dnia... i... przeliczyłam się. Zostały niecałe 2 tygodnie do ślubu. Z mojej rodziny przyjdzie 15 osób- tak, to nie jest żart. Jest mi bardzo przykro... wymówki? Najbardziej rozwaliły mnie takie typu: "mam zaległości na uczelni", "mam zjazd na uczelni", "nie mogę być na waszym ślubie" - bez podania powodu. Rozumiem, że wesele to wydatek itd. ale jeżeli jest czteroosobowa rodzina wypadałoby aby choć jedna z nich przyszła, a w efekcie nie przyjdzie nikt... Co mnie dodatkowo wkurzyło? Większość osób NIE ZADZWONIŁO do NAS a do naszych rodziców, choć na zaproszeniu były NASZE numery... Bardzo mi przykro... gdybym wiedziała, że tak będzie doprosiłabym jeszcze trochę znajomych... i tak ich będzie więcej od mojej rodziny bo ponad 20 osób. Niektóre wymówki znajomych były jeszcze lepsze bo "mam egzamin następnego dnia" i "wyrywam zęba w poniedziałek". Przepraszam, że się żalę... musiałam to wywalić z siebie... miałam się cieszyć a płakac mi się chcę na ten cały slub i wesele,że tak nas ludzie traktują...

wymówki z dupy. godne pożałowania

Napisane przez niulka_1985

Dziewczyny, mam pytanie - po oczepinach Wasi mężowie będą zakładali jakieś inne krawaty czy pozostaną bez?

bez,w tym cały urok po oczepinach,apoza tym uwielbiam mojego TŻ w formalnym stroju ale taki troche bez tego krawatu jest nie grzeczny... hahahah