znowu dzisiaj zrobiłam najazd na sklep z bielizną

kupiłam różowy stanik, tym razem w komplecie z majtkami
Zajechałam do domu, założyłam na siebie, patrzę w lustro, a tam moja wieeeeelka

z pieruńskim celulitem świeci bielą

ujrzawszy ten obraz nędzy i rozpaczy wystający spod pięknej bielizny, wskoczylam w dresik i tak oto melduję:
-brzuszki (3x3x30 brzuszków różnych, 30 podnoszeń prostych nóg, 2x50 brzuszków skośnych)
- 50 przysiadów, 2x50 sekund zmodyfikowanego krzesełka
- 3x30 różnych unoszeń nóg w klęku podpartym
pół godzinki i trzęsę się jak galareta

jutro na siłowni robię barki i łydki
