Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-06-19, 18:30   #4188
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość

Refleksje mam dwie :
1. wciąż za mało mówię po niemiecku - po paru godzinach gadania naprawdę nabieram pewnej łatwości, przestaję myśleć po polsku itd....
2. i co zdecydowanie gorsze - chyba coś jest jednak ze mną nie tak Traktowałam to całe wyjście jak karę (poszłam głównie dlatego że mnie mąż namówił), z jakiś powodów wymyśliłam sobie że nie lubie tych ludzi (trudno to nawet wytłumaczyć - ale czułam autentyczny wstręt na myśl o tym spotkaniu ) ....Oczywiście było fajnie, czułam się bardzo dobrze a ludzie są ok - to ze mną jest coś nie tak bo mam chyba jakąś fobie społeczną

Dziczeje po prostu - najchętniej spędzałabym czas sama, w domu z kotem ew. gdzieś z mężem (dobrze że choć jego akceptuje ) Nie mam pomysłu co z tym zrobić - choć przyznam że jestem trochę przerażona swoimi emocjami i reakcjami ....


Dziwny dzień - bardzo miły ale ... refleksje już nie są tak pozytywne .... Czuję jakbym nieświadomie bardzo daleko zaszła na drodze zmiany w osobę, którą wcale nie chce być Jeśli oczywiście da się zrozumieć co mam na myśli ...
Mam identycznie

Cytat:
Napisane przez WomenInTheMirror Pokaż wiadomość
Joasiu,

a czy to nie wynika trochę z tego, że w ostatnim czasie po prostu więcej przebywasz z sobą (bądź z mężem), a kontakty z innymi są rzadsze?

Sama kilka lat temu miałam do czynienia z dużą ilością osób: na studiach, w grupie studenckiej, w pracy, miałam więcej znajomych. To była moja codzienność i nie czułam, że się blokuje. A teraz jest praca, w której przebywam z niewielką ilością osób, jest TŻ i ja. Mam wrażenie, że ciągle jestem wyłącznie w swoim otoczeniu, taka wycofana w stosunku do ludzi. Podejrzewam, że gdybym jeszcze chodziła na jakiś kurs, studiowała kolejną podyplomówkę to naturalnie moja blokada zmniejszyłaby się.

Może Joasiu masz podobnie? Sporo przebywasz w domu, zajmujesz się swoimi sprawami, ludzie są w oddali, więc może wtedy traci się jakieś naturalne przystosowanie do znajomych czy obcych?

Gdyby zamknąć człowieka na 2 tygodnie w domu, to później nawet wyjście po bułki do sklepu wydawałoby mu się trudne.
Takie same problemy mają osoby, które przez kilka lat są bez pracy, bądź przez lata wychowują dzieci w domu.

Myślę, że radą jest przełamywanie się i odrobinę na siłę organizacja sobie czasu ze znajomymi. Naturalnie bez jakiegoś przymusu, jesteśmy wolnymi ludźmi, jak wolimy zostać w domu z książką to działajmy w zgodzie ze sobą. Ale warto starać się pozytywnie przekonywać siebie samego, że kontakty ze znajomymi, zacieśnianie więzi jest fajne, dobre dla naszego zdrowia psychicznego i rozwija nas
Ja na co dzień widuję się z ludźmi i nawet jak studiowałam 2 kierunki na raz to i tak nie chciało mi się z nimi wychodzić. Mam po prostu dość. Mam ciągle sporo na głowie i do zrobienia i nie mam ochoty się z nikim spotykać ani nigdzie wychodzić. A im bardziej przebywam z ludźmi tym mniej chce mi się widywać z nimi jeszcze więcej.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Wow! Profeska

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Ahh...biurokracja, specjalność UŁ
Trzymam kciuki, żeby jednak okazało się, że zdałaś ten egzamin
Żebyś wiedziała...

Dziękuję

Cytat:
Napisane przez ellefant Pokaż wiadomość
trzymam kciuki, na pewno nie poszło tak źle jak myślisz <3

Sent from my GT-I9070 using Wizaz Forum mobile app

zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora