2014-07-10, 11:32
|
#4713
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Co robicie na obiad? Część X
Cytat:
Napisane przez Shpilcia
Ile specjalistów tyle opinii. Ja jem ją w ziarnach, tofu, mleku, kotletach ale jest też soja dodawana do dosłownie wszystkiego jako zagęszczacz a nadmiar fitoestrogenów nie dla wszystkich jest dobry. A i często się mówi że jest genetycznie modyfikowana. Patrzę na to z przymrużeniem oka bo mieszkamy w Polsce a nie w USA, produkty bez GMO są oznaczane. Ma witaminy z grupy B, potas, żelazo, jest źródłem białka. No i estrogeny w niektórych chorobach są sprzymierzeńcami. Jem ją na zmianę z innymi strączkami i żyję .
---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------
mają tofu POLSOJA (woda, ziarno soi, chlorek wapniowy i magnezowy - sub. koagulujące)
|
Teraz wszytsko to szkodliwe... nabiał też Ja mam tofu 9 kostek ale już trzy zużyłam (naturalne poszło do kremów ) ale najlepsze to te wędzone chociaż marynowanego jeszcze nie jadłam
---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------
Cytat:
Napisane przez klara78
Ja też ostatnio wyczytałam, że są słabo przyswajalne czy coś w ten deseń. Że mleko np sojowe to najgorszy wybór mleka.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
|
Ja to czytałam, ze ogólnie soja jest niezdrowa i działa szkodliwie na orgaznim a surowa czy niedogotowana to już w ogóle... podobno najbezpieczniej jesc fermentowaną... tu nie chodzi o GMO
__________________
Książki potrzebują nowego domu
|
|
|