2014-08-11, 12:20
|
#4596
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 868
|
Dot.: Ciążowe brzuszki w śnie i na jawie, wspieramy się stale w tej słusznej sprawie!

ehh piszę do Was od soboty i nie mogę napisać, bo ciągle coś mi w tym przeszkadzało...
całą sobotę sprzątałam, wczoraj mieliśmy pielgrzymów u nas, więc też sporo roboty było padam na twarz codziennie...
Aniu Aneczko mam nadzieję, że wcześniejsza teoria się potwierdzi z córeczką chyba Ty pisałaś o tym, że te badania pokazały, że tylko odczucia matki sprawdzały się w 100% a z historii - moja koleżanka jeszcze w dzień przed porodem na usg miała powiedziane, że będzie chłopiec a ma córeczkę 
Aniu Annasar przykro mi z powodu kredytu mam nadzieję, że uda się w innym banku za wózek oby synkowi szybko przeszły rewolucje... a ja @ dostałam w czwartek i już dziś jej nie ma kochana ominęło Cię 
Ewuniu fajnie, że wróciłaś oby samopoczucie się polepszyło
Aguś dobrze, że dziś już idziesz do dentysty będzie po problemie 
witam nowe kolezianki życzę szybkiego ujrzenia II 
Żanetko wiem, że trudno opanować emocje, ale dasz radę
Powiem Wam, że mnie już chyba przeszedł ten początkowy szał... doszukiwanie się objawów, czekanie na testowanie. Może jak gin powie, że coś tam się święci, to wrócą mi emocje, ale teraz jestem "wypompowana" i mam spokój w sobie 
Dorotko fajnie, że miło spędziłaś czas, zrelaksowałaś się 
Kasiu za urlop, mam nadzieję, że obejdzie się bez problemów no i urlop zaowocuje 
Martuś ładna pomyłka z tym pobraniem krwi bidulko dasz sobie radę 
Nati fajnie, że wieczór się udał i wybrnęłaś z sytuacji powodzenia w pierwszy dzień praktyk 
India (przepraszam zerknę na imię, bo nie pamiętam ) oby dalszy urlop był spokojny 
Przepraszam, ale już nie pamiętam co miałam odpisać 
Ale się czuję do kitu, głowa mnie boli, spać mi się ciągle chce idę po jabłuszko z naszego drzewka
__________________
Nie poddajemy się 
Walczymy o nasze szczęście
|
|
|