[kalincia]

Napisane przez ChwytamChwilee

a to myslisz, ze tylko ja jestem w takiej sytuacji? Ja <cenzura> w jakim wy świecie żyjecie? Bajki? Skąd wiecie co wam jest pisane? Myslicie , ze ja nie chcialam skonczyc studiow, isc później do pracy , świetny facet? Wszystkie najmądrzejsze, każda z was ma takie cudowne życie? Serio , serio?

Serio, serio. Mam i miałam bowiem w nosie "co mi jest pisane" i sama ogarniam świat wokół siebie tak, jak chcę, by wyglądał. Dlatego, skoro chciałam skończyć studia i iść do pracy, to to zrobiłam, nie zahaczając po drodze o nie rokującego dobrze faceta i dziecko z przypadku.

Żyję w świecie (odpowiadając na twoje pytanie), w którym świadomie dąze do tego, czego chcę i to osiągam, nie jęcząc, że mam nieodpowiedzialnego faceta, który nie uniesie ciężaru bycia ojcem, a jednocześnie twierdząc, że kocham go, bo miłość jest ślepa. O co się denerwujesz, że ktoś widzi obiektywny obraz rzeczywistości, którego ty nie dostrzegasz?