Ciąża z nieodpowiedzialnym facetem..

[ChwytamChwilee]

dlaczego m isc do psychologa? ja chce od niego odejsc , tylko sie boje , ze poprostu będę tego zalowac i , ze niw wytrzymam psychicznie tego.

[madana]

Napisane przez ChwytamChwilee

dlaczego m isc do psychologa? ja chce od niego odejsc , tylko sie boje , ze poprostu będę tego zalowac i , ze niw wytrzymam psychicznie tego.

- a możesz mi powiedzieć, CZEGO Ty będziesz żałować, jak taki chłop jak tu opisałaś, będzie Twoją przeszłością? Bo widzisz- gdybyś była sama, to pewnie dalej byś z takim obrzydliwcem jak tu opisałaś- mieszkała, ale będziesz miała dziecko i co? Chcesz dziecku zniszczyć życie na takiego ojca?
A dlaczego masz iść do psychologa?- Bo zniszczysz siebie w byle jakim związku z mooooocno byle jakim facetem, który na dodatek pokazuje, że ma Ciebie w zadku. Czy to Twoja wina? Nie, nie Twoja, po prostu w bardzo młodym wieku zmarnowałaś już 3 lata na kogoś takiego. A fe.

Aha i czego będziesz żałowała? Opisałaś faceta, który ćpa, który przegrał na maszynkach 1000 zł. - czyli kasę , którą miał odłożyć dla dziecka- JAK można czegoś takiego żałować?

[rozowo]

Napisane przez ChwytamChwilee

dlaczego m isc do psychologa? ja chce od niego odejsc , tylko sie boje , ze poprostu będę tego zalowac i , ze niw wytrzymam psychicznie tego.

Ale nie mieszkacie razem, nie macie kontaktu, on sie Tobą i dzieckiem nie interesuje, więc czego właściwie miałabyś żałować?

[Margolcia23]

Napisane przez ChwytamChwilee

dlaczego m isc do psychologa? ja chce od niego odejsc , tylko sie boje , ze poprostu będę tego zalowac i , ze niw wytrzymam psychicznie tego.

ja bym się cieszyła że odchodzę od takiego typa, jesteś cały czas przekonana że on się zmieni, NIE ZMIENI SIĘ, i wbij to sobie do głowy, myśl o dziecku, masz mamę ona ci pomoże, dasz radę tylko wystarczy logicznie myśleć, no i znowu tutaj widzę syndrom trzymania się byle jakich gaci by kogoś mieć niestety

[ChwytamChwilee]

poprostu go kocham a same wiecie , ze milość jest slepa bo ja doskonale wiem , ze on nie sprawdzi sie w roli ojca , teraz moze to sobie inaczej wyobraża ale jak sie dziecko pojawi dojdzie więcej obowiązków i jeszcze jedna glowa do wykarmienia to on nie da rady . Poza tym jestem pewna , ze bysmy razem nie mieszkali bo on by mówil , ze go nie stać i ja tu on tam.. Boje sie tez warunkow , mam pokoj z siostra , nie ma możliwości zebym mogla mieć sama z dzieckiem , moze tez byc ciezko, finansowo również.

[20160901857]

To nie miłość jest ślepa, tylko ty.

No z nim to na pewno będziesz miała lekko finansowo, zwłaszcza jak za miesiąc przyjdzie i znowu oznajmi, że przegrał jakieś tam drobne, które miały być na dziecko

[kennedy]

Napisane przez ChwytamChwilee

poprostu go kocham a same wiecie , ze milość jest slepa bo ja doskonale wiem , ze on nie sprawdzi sie w roli ojca , teraz moze to sobie inaczej wyobraża ale jak sie dziecko pojawi dojdzie więcej obowiązków i jeszcze jedna glowa do wykarmienia to on nie da rady . Poza tym jestem pewna , ze bysmy razem nie mieszkali bo on by mówil , ze go nie stać i ja tu on tam.. Boje sie tez warunkow , mam pokoj z siostra , nie ma możliwości zebym mogla mieć sama z dzieckiem , moze tez byc ciezko, finansowo również.

trzeba bylo o tym myslec jak robiliscie dziecko a nie po fakcie.
twoja nieodpowiedzialnosc jest nieziemska. zrobilas 2 glupstwa : 1 zaszlas w ciaze mimo ze nie stac cie na dziecko 2 zaszlas z chlopakiem ktory na razie nie nadaje sie na ojca i partnera.
dodatkowo robisz glupstwo nr 3 czyli nadal z nim jestes. dalas sie wyslac do mamusi a on balowal na automatach. do roboty mu niespieszno i caly czas karmil cie obietnicami bez pokrycia.

chyba juz dosc co?powinnas wziac swoje zycie w swoje rece i z nim zerwac.

[20160901857]

Poza tym, jeżeli on naprawdę diluje, to sorry, ale w każdej chwili mogą go przymknąć, a wtedy to już w ogóle niczego się od niego nie doprosisz.

[ChwytamChwilee]

blagam was nie piszcie mi ze zrobilam glupote bo zaszlam w ciąże , ja bylam zalamana ze nie mogę mieć dzieci i dla mnie to jest cud , największe szczęście a,nie glupota i nie ważne z kim teraz naprawdę , najważniejsze, ze będę je miala . I chce od niego odejsc!! Tylko nie rozumiecie chyba o co mi chodzi

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

nie pozwole poprostu , żeby ktoś nazywal glupota czy bledem moje dziecko.

[maryanna3]

Napisane przez ChwytamChwilee

blagam was nie piszcie mi ze zrobilam glupote bo zaszlam w ciąże , ja bylam zalamana ze nie mogę mieć dzieci i dla mnie to jest cud , największe szczęście a,nie glupota i nie ważne z kim teraz naprawdę , najważniejsze, ze będę je miala . I chce od niego odejsc!! Tylko nie rozumiecie chyba o co mi chodzi

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

nie pozwole poprostu , żeby ktoś nazywal glupota czy bledem moje dziecko.

No nie, nie rozumiemy chyba bo ciężko osobom rozsądnym zrozumieć coś takiego do końca. No ale przecież Ty jesteś młoda i lekko podchodzisz do życia.....slowo daję po prostu

Zrobiłaś błąd i nie jest nim dziecko samo w sobie ale to, że je sobie zrobiłaś wtedy kiedy nie masz na nie kompletnie kasy i z facetem, który już wcześniej był taki jaki jest teraz czyli głupi, nieodpowiedzialny, niedojrzały. Cudowny materiał na ojca. A teraz jeszcze ZASTANAWIASZ się czy od niego odejść, czy nie będziesz żałować, czy nie odbierzesz dziecku ojcu. Jakiego ojca? Nie wiadomo, śmiać się czy płakać.

Ale mleko się rozlało, szkoda że nie rozumiesz dalej jakie błędy popełnilaś no ale trudno. Teraz pozostaje Ci jedna rzecz-odejść i walczyć o alimenty bo podejrzewam, że to bedzie walka. I w zasadzie to nie jest rada, alternatywa-Ty po prostu nie masz innego wyjścia. Przestań popełniać wciąż nowe błedy, bo przypominam Ci że już nie jesteś sama.

[ChwytamChwilee]

dobrze , to nie byl najlepszy czas na dziecko ale pomyślcie a nie osądzajcie czy gdyby wam lekarz powiedział ze nie mozesz mieć dzieci dopoki nie zaczniesz sie leczyc bralabys dziecko pod uwagę? Oczywiscie wy pewnie powiecie,ze tak bo to ja jestem glupia naiwna i nierozsadna. Stali sie ale czy mam ciągle wracac do tego co bylo ? Chce isc na przód z moim dzieckiem a nie myslec o tym co bylo a co moglo byc

[Mijanou]

Napisane przez Catjusza

Doprawdy? Wystarczy pomyśleć ilu problemów by ci to zaoszczędziło.

Ale co teraz zmieni żal nad rozlanym mlekiem, skoro już się dawno rozlało?

Myślę, Autorko, że nie masz co liczyć, że on się zmieni. Skoro już teraz uważa, że "marudzisz" i nie ma dla Ciebie czasu to pomyśl, co będzie, gdy mu niemowlę zacznie "marudzić". Złóż pozew do sądu o alimenty- z tej mąki chleba nie będzie.

Zgadzam się z dziewczynami- gdzieś był już dokładnie taki sam wątek.

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Napisane przez ChwytamChwilee

dobrze , to nie byl najlepszy czas na dziecko ale pomyślcie a nie osądzajcie czy gdyby wam lekarz powiedział ze nie mozesz mieć dzieci dopoki nie zaczniesz sie leczyc bralabys dziecko pod uwagę? Oczywiscie wy pewnie powiecie,ze tak bo to ja jestem glupia naiwna i nierozsadna. Stali sie ale czy mam ciągle wracac do tego co bylo ? Chce isc na przód z moim dzieckiem a nie myslec o tym co bylo a co moglo byc

Tak, brałabym. Powiem więcej- biorę. Ale nie ma sensu już teraz tego rozkminiać, co by było gdyby,prawda?

[undefined90]

Czy dobrze zrozumiałam, że przez 3 miesiące Wy się widzieliscie 2 razy? Ty jestes w ciąży, a on w ciągu 3 miesięcy łaskawie 2 razy się zjawił? Przecież to żałosne. Jak dla mnie typkowi było bardzo na rękę, że przeprowadziłas się do matki. Moim zdaniem on się boi tej ciąży i próbuje byc od tego wszystkiego z dala... Beznadziejny typek, jak najbardziej powinnas wystąpic o alimenty.

[ChwytamChwilee]

dokladnie , dlatego chce odejść i wiem, ze będzie nam lepiej bez niego . Wiadomo przykro jest jak patrze na szczesliwe pary z dzieckiem ale z nim szczęście jest chwilowe , on jest chwiejny . A skoro mowa o alimentach , to prawda , ze od 6 miesiąca ciąży sie należą?

[maryanna3]

Napisane przez ChwytamChwilee

dobrze , to nie byl najlepszy czas na dziecko ale pomyślcie a nie osądzajcie czy gdyby wam lekarz powiedział ze nie mozesz mieć dzieci dopoki nie zaczniesz sie leczyc bralabys dziecko pod uwagę? Oczywiscie wy pewnie powiecie,ze tak bo to ja jestem glupia naiwna i nierozsadna. Stali sie ale czy mam ciągle wracac do tego co bylo ? Chce isc na przód z moim dzieckiem a nie myslec o tym co bylo a co moglo byc

Bardzo ciężko jest postawić 100% diagnozę bezpłodności, są to sytuacje marginalne i pomijam przypadki ekstremalne, Twój na pewno do takich nie należy. Dodatkowo diagnozy takiej nie da się postawić od tak, to wymaga czasu, dopiero po roku regularnego współżycia bez zabezpieczenia lekarz mógłby coś takiego stwierdzić a i wtedy jest oczywiste, że dziecko i tak może się jednak pojawić. Mało to par, które już były na 100% przekonane, że nie, nie ma opcji, planowały adopcję in vitro a tu nagle bach, niespodzianka. Każda kobieta powinna takie rzeczy wiedzieć. I tak, ja gdybym nie miała warunków to nawet po usłyszeniu czegoś takiego zabezpieczałabym się, tak jak zabezpieczam się teraz bo to jeszcze nieodpowiedni moment na ciążę.

Nieważne. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Dziecko katastrofą dla Ciebie nie jest bo chcesz je mieć, ok. Tylko nie zniszcz mu teraz życia, zacznij myśleć i odpuść sobie tego 'tatusia' a także zadbaj o to, że dawał na dziecko jak najwięcej się uda kasy.

[bestka]

Żal czytać takie rzeczy, w dodatku w kilku wątkach, nie wiem, jaki jest tego cel. Widać z Twoich wypowiedzi, że dziecko jest ważniejsze niż wszystko inne, więc jaki sens cokolwiek radzić. Bierz te alimenty i koniec tematu, a potem pomyśl o jakiejś pracy, skoro możesz liczyć na rodzinę.

[maryanna3]

Napisane przez ChwytamChwilee

dokladnie , dlatego chce odejść i wiem, ze będzie nam lepiej bez niego . Wiadomo przykro jest jak patrze na szczesliwe pary z dzieckiem ale z nim szczęście jest chwilowe , on jest chwiejny . A skoro mowa o alimentach , to prawda , ze od 6 miesiąca ciąży sie należą?

Tak, od 6 miesiąca i co ważne do 3 miesiąca po porodzie alimenty mogą być też zasądzone nie tylko na dziecko ale też na Ciebie. Jesteś w kiepskiej sytuacji materialnej więc tym bardziej. Idź do jakiejś bezpłatnej poradni prawnej, na pewno takie działają w większych miastach, nie wiem jak w mniejszych. Bo najlepiej jeśli już teraz się tym zajmiesz i juz teraz złozysz odpowiedni pozew.

[Mijanou]

Napisane przez maryanna3

Tak, od 6 miesiąca i co ważne do 3 miesiąca po porodzie alimenty mogą być też zasądzone nie tylko na dziecko ale też na Ciebie. Jesteś w kiepskiej sytuacji materialnej więc tym bardziej. Idź do jakiejś bezpłatnej poradni prawnej, na pewno takie działają w większych miastach, nie wiem jak w mniejszych. Bo najlepiej jeśli już teraz się tym zajmiesz i juz teraz złozysz odpowiedni pozew.

Dokładnie tak. Bo musisz brać pod uwagę, że nie zasądzą Ci alimentów "od ręki". Na termin rozprawy się czeka, nieraz kilka miesięcy.

Nie chcę Cię oceniać, ale dziwne mi się wydaje, że zakladasz drugi wątek na ten sam temat, czytasz nasze wypowiedzi i jeszcze nic konkretnego nie zrobiłaś poza czekaniem na Godota.

[emma8]

Autorko ja jestem dzieckiem właśnie takich rodziców- ona młoda, naiwna i ślepo zakochana, wpada z kompletnie nieodpowiedzialnym, agresywnym facetem, który nic nie potrafi ogarnąć bez pomocy rodziców i teściów. Różni ich znacznie to, że mój ojciec skończył bardzo dobre studia i miał bardzo dobrą pracę, dzięki której później miał argument żeby nie bywać w domu. Moja mama myślała że on się zmieni, bo jeszcze jest taki młodziutki i biedny ojcem zostanie, a się nie spodziewał, to ona musi mu pomóc. Okazało się że nie było magicznej chwili, kiedy to on po raz pierwszy widząc swoje dziecko nagle zakochuje się w nim, w matce i staje się odpowiedzialny. Życie to nie bajka. On uważał że malutkiemu dziecku w ogóle nie jest potrzeby, tylko matka i to przez kilka pierwszych lat życia, nie miesięcy. Efekt tego był taki że ojca w ogóle nie widywałam bo był w pracy, albo udawał że w niej jest do późnych godzin wieczornych, a weekendy spędzał u mamusi. Moja mama siedziała zamknięta w domu, nieszczęśliwa bo mąż ma ją głęboko gdzieś, więc odbijało się to na mnie i na moim całym późniejszym dzieciństwie. Uwierz mi- spędzając życie z takim pasożytem który ma swoją rodzinę w odwłoku, nie zrobisz dziecku przysługi. Ty zrobisz sobie przysługę, a raczej swojej wyimaginowanej miłości która z czasem i tak się ulotni, gdy zobaczysz jakim Twój facet potrafi być bydlakiem. Na dodatek nie będziesz miała co do gara włożyć, no bo przecież lato jest za gorące na pracę, a zimą jest za zimno. Nie wierz w to że Twój facet straci głowę jak zobaczy dziecko, rozpłacze się a później będzie happy end. Nie będzie.

[ChwytamChwilee]

a wiecie moze jak to jest kiedy on nie będzie chcial uznać dziecka? Po porodzie to wiadomo mozna to latwo sprawdzić ze jest ojcem ale teraz? On jest tak podly , ze na zlosc mi moglby tak zrobic

[Fleur_D]

Nie widzę sensu w rozstaniu. Przecież wy już i tak nie jesteście razem. Nie odwiedza cię, nie dzwoni, nie interesuje się. Zostałaś porzucona, więc nie baw się w podejmowanie decyzji o rozstaniu, tylko przejdź się do mopsu lub gopsu i zapytaj o bezpłatne porady prawne. Tam dostaniesz konkretną pomoc.
Zakładanie kolejnych wątków i wmawianie nam, że ty to nie ty, nie sprawi, że twoja sytuacja się zmieni.

[kennedy]

nie moglas miec dziecka bo co?


nie chodzi o to ze dziecko jest bledem. bledem jest ciaza kiedy nnie ma sie pieniedzy na utrzymanie dziecka.

nie wmawiaj sobie ze nie jest wazne z kim ma sie dziecko. bo to nieprawda. jakbys miala dobrego, porzadnego faceta to by cie do matki samej nie wysylal....

[ChwytamChwilee]

mialam problemy z macica plus torbiel i polipy ogólnie masakra , bez zabiegu 2 ginekologów powiedzialo , ze nie mam szans na ciaze.

[Zelda87]

Napisane przez ChwytamChwilee

miałam umowę zlecenie także. No wysłał mnie tu argumentując tym,że tu będę miała opiekę, a on odłoży kase. Jego rodzina dawno mnie przed nim ostrzegała także wiem co mi powiedzą. Mówi , że tak , że wiąże ze mną przyszłość ale boję się,ze po porodzie będzie jeszcze gorzej bo go ta rola przerośnie,o ile w ogóle zamieszkamy razem . Poza tym czy ja chce byc z kimś takim..

Twoje obawy są uzasadnione. Sama musisz zdecydować czy chcesz być z kimś takim. Jeśli uznasz, że tak, czeka Was wiele pracy i wymówki nie wystarczą - potrzebny psycholog i chęć ojca dziecka do pracy nad sobą. A na przyjemności zasłużyliścuie oboje i nie wolno z nich rezygnować, jednak najpierw należy podjąć obowiązki i rozwiązać problemy, tworząc partnerstwo i poprawiając komunikację w związku, dbając wzajemnie o swoje potrzeby.

[tworazka]

Napisane przez ChwytamChwilee

blagam was nie piszcie mi ze zrobilam glupote bo zaszlam w ciąże , ja bylam zalamana ze nie mogę mieć dzieci i dla mnie to jest cud , największe szczęście a,nie glupota i nie ważne z kim teraz naprawdę , najważniejsze, ze będę je miala . I chce od niego odejsc!! Tylko nie rozumiecie chyba o co mi chodzi

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

nie pozwole poprostu , żeby ktoś nazywal glupota czy bledem moje dziecko.

No ciekawe czy dziecko ktore sie urodzi bedzie szczesliwe, ze jest z "cudownej" niezaplanowanej akcji, czy bedzie cierpiec nie majac warunkow do dojrzewania...
Argument najwazniejsze, ze jest... Kojarzy mi sie to z jakimis nieodpowiedzialnymi wielodzietnymi rodzinami, gdzie klepia biede na koszt panstwa robiac dzieci jeszcze wiecej i tlumaczac wszystkim, ze najwazniejsze, ze sie kochaja.

[ChwytamChwilee]

boze tworazka , przerazilas mnie. Uwazasz, ze nie będę dbala o wlasne dziecko? Od malego mialam wpajane wartości rodzinne, pochodzę z kochającej sie rodziny i kazdy mi pomoże. Później pójdę do pracy , zapewnie najlepszy byt mojemu dziecku jaki tylko mogę. Będzie mialo wszystko. A ciekawa jestem czy Ty masz dzieci? W życiu nie powiem mojemu dziecku , ze jest wpadka , bo dla mnie nie jest . I wiesz wole moze byc naiwna i żyć w mniej bogatych warunkach ale byc dobra , ciepla osoba która zapewni milość swojemu dziecku niz byc podla kobieta , która potrafi tylko dolowac i oceniac tak jak Ty. Nie pozdrawiam i nie pisz juz

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

i bez przesady , nie mam jakiejs tragedii w domu . Mama ma dobra prace napewno mi pomoże ale nie chce od niej ciągle brać pieniędzy .

[tworazka]

Napisane przez ChwytamChwilee

boze tworazka , przerazilas mnie. Uwazasz, ze nie będę dbala o wlasne dziecko? Od malego mialam wpajane wartości rodzinne, pochodzę z kochającej sie rodziny i kazdy mi pomoże. Później pójdę do pracy , zapewnie najlepszy byt mojemu dziecku jaki tylko mogę. Będzie mialo wszystko. A ciekawa jestem czy Ty masz dzieci? W życiu nie powiem mojemu dziecku , ze jest wpadka , bo dla mnie nie jest . I wiesz wole moze byc naiwna i żyć w mniej bogatych warunkach ale byc dobra , ciepla osoba która zapewni milość swojemu dziecku niz byc podla kobieta , która potrafi tylko dolowac i oceniac tak jak Ty. Nie pozdrawiam i nie pisz juz

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

i bez przesady , nie mam jakiejs tragedii w domu . Mama ma dobra prace napewno mi pomoże ale nie chce od niej ciągle brać pieniędzy .

No tak, ale sama miloscia dziecka nie wykarmisz zyjac jeszcze z siostra w pokoju.
W sumie zadnej rady nie mam, bo takiej sytuacji nie mialam, ale naprawde zycze Ci szczescia w zyciu.

O mozesz zapytac ta dziewczyne o rade miala identyczna sytuacje https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=768262

[ChwytamChwilee]

nie zamierzam spędzić calego życia z siostra w pokoju. Stanę na nogi dziecko trochę podrośnie i pójdę do pracy. A jak nie masz rady jak sama mówisz to czesc

[kennedy]

jakims cudem tekst ^ myslalam ze nie moge ^ powtarza sie chyba w co 3 tego rodzaju sytuacji na wizazu. serio, serio.

[ChwytamChwilee]

a to myslisz, ze tylko ja jestem w takiej sytuacji? Ja <cenzura> w jakim wy świecie żyjecie? Bajki? Skąd wiecie co wam jest pisane? Myslicie , ze ja nie chcialam skonczyc studiow, isc później do pracy , świetny facet? Wszystkie najmądrzejsze, każda z was ma takie cudowne życie? Serio , serio?