Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Wakacje... z jego kolegami :/
Cytat:
Napisane przez ciasiulek
Tak, jedziemy samochodem. Akurat ta podróż jest najmniejszym problemem, bo można jechać i o tej 3, chodziło mi bardziej o to, że trzeba dostosowywać się do kolegi TŻ-a, bo on chce to albo tamto.
Poza tym, jestem ciekawa, czy ty puściłabyś swojego faceta na wakacje z kumplami i byś wcale się nie martwiła, co on tam odwala. Znam jego kolegów, wiem jacy są więc boję się puszczać go z nimi.
|
Jeżeli jedziecie z tym kolegą, to jego auto i jest kierowcą to według mnie należy się dostosować. Jedni nie lubią podróżować nocą, a drudzy w upał czy korkach.
Co do pogrubionego to trochę mnie to załamało Naprawdę nie ufasz swojemu facetowi? Zawsze będziesz go pilnować? Chyba ma swój rozum, nie? Serio, nie rozumiem "boję się go z nimi puszczać", to nie jest pies chyba Jeżeli nie byłabym pewna swojego faceta i się martwiła o takie rzeczy to chyba dałabym sobie spokój z takim związkiem.
A teraz meritum sprawy. Mega słabo, że nie macie osobnego pokoju, ale cóż. Albo bym pogadała z Tż i zdecydujecie, że pojedziecie gdzieś sami albo jedziecie wszyscy razem, ale np. twój facet pogada z kumplami i im wytłumaczy, że czasami się od nich oderwiecie, bo chcecie pobyć sami. Chyba zrozumieją nie? A może własnie na wyjeździe znajdziesz wspólny język z tą dziewczyną? W końcu będziecie jedynymi dziewczynami na wyjeździe, to czasami zbliża.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K 
|