2014-08-17, 18:40
|
#3498
|
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 1 224
|
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI
Cytat:
Napisane przez mamuska11
Ja sie załamałam  dostałam wczoraj list ze szpitala-kopie listu gdzie lekarz z tej kliniki gdzie chodziłam cała ciaze pisze do lekarza do kliniki w centrum Londynu (prosiłam ich zeby cała korespondencję miedzy sobą mi tez przesylali).....ten lekarz sugeruje tym lekarzom w centrum przeprowadzenie badań endykrynologicznych u Natalki bo ze względu na to ze mała nie ma przegrody przezroczystej w mozgu to podejrzewa on dysplazje przegrodowo-oczną......po prostu zaje******!!!!! Fajne ze ktoś mi powiedział wcześniej o tej przegrodzie ze jej nie ma i o tych podejrzeniach ;( ale Natalka widzi i jestem tego pewna w 100% takze mam nadzieje ze to nie ta cała dysplazja (przy tej wadzie uszkodzony jest nerw wzrokowy) ale nigdy nie wiadomo bo to dopiero może wszystko wyjść pózniej.....
Przeraża mnie czasami to wszystko...mała ma tyle problemów w główce - cos z zylami, skrzepy krwi, te komory rozszerzone przez co wodoglowie no i teraz jeszcze wyszło ze nie ma jakiejs przegrody ;( Natalka wyglada i zachowuje sie jak normalne dziecko ale jak ja mam normalnie funkcjonować i cieszyć sie nią jak ciagle sie martwię ze cos nagle wyjdzie ze cos sie zacznie dziać...juz nie mam siły czasami naprawde...cieżko mi wierzyć ze cos jest nie tak jak widzę zdrowe jak dla mnie dziecko
Chyba łapie jakąś depresje....ciagle chodzę zamyślona nic mi sie nie chce i nie mam ochoty wogole wychodzić z domu ani z nikim gadać :/
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
|
Nie możesz się załamywać, bo jesteś najważniejszą osobą dla Natalki. Tyle już przeszłaś i widzisz - opłacało sie! Małą żyje, z tego co opisujesz to nic jej nie dolega, bo zachowuje się jak normalny noworodek. Twoja miłość dużo zdziałą i jej to pomoze. Czasem na pewno złapiesz doła, bo trzeba by było być chyba ze stali by nie przejmować się takimi sądami lekarzy, ale to minie. Trzeba poprostu to przeczekać. Dla wielu mam jesteś podporą i nadzieją. Na pewno dla mnie... Często o was myślę, i wierzę, że wszystko będzie dobrze. Może to i suche słowa, ale ja głęboko w to wierzę. Sama też nie mogę doczekać się porodu, ale gdy pomyślę, ile czeka nas badań i godzin spedzonych w szpitalu mnie dobija. Każdy chciałby mieć zdrowego bobaska i cieszyć się z jego rozwoju. Trzymam kciuki za Was i za nas,żeby wszystko było wporządku, a nasze nerwu zostały wynagrodzone !
|
|
|