[thewerka27]

[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;47939473]Ja wylądowałam na biochemie, bo uwielbiam biologię(od czasów gimnazjalnych mój ulubiony przedmiot, jakoś od dziecka mnie ciągnęło do niej), poza tym studia chciałabym w takim właśnie kierunku(marzy mi się kosmetologia, a jak się nie uda to może biologia albo coś w ten deseń), a rozszerzoną matematykę mam gratis w pakiecie jeszcze z chemią(lubię teoretyczną, obliczeniowa to już nie bardzo mi pasi). Może i tępa z matmy nie jestem, czasem coś zrozumiem, na trójkach ciągnę od gimnazjum. Jednak czasami mam takie zaćmienie, że możesz mi tłumaczyć jakiś temat sto razy, a ja za każdym razem będę tępo się gapiła w kartkę, nie rozumiała tematu i dopiero za 2523626 razem załapię. Najlepiej rozumiem ten przedmiot jak ktoś mi go osobiście, solidnie wytłumaczy.

W sumie rok szkolny lubię, mam wtedy ustalony taki rytm dnia(poza wstawaniem o 6, które u mnie jest procesem żmudnym i wieloetapowym ), który po prostu lubię. Z nauką nie mam problemów, to mogę tam chodzić.

Ja jutro planuję mały wypad do Natury i Rossmanna, a potem zaciskam pasa do co najmniej października. Biedronka na razie musi poczekać, poza tym mam wszystko czego potrzebuję. No prawie. Ale i tak moje zbiory kosmetyczne drastycznie się powiększyły przez sierpień. Aż trwoga mnie ogarnęła na widok paragonów.



Mnie kusi szampon z czereśnią Cece, bo...no właśnie nie wiem. Ale chcem go. Ziaja figowa też. Chyba odkryłam, że moje włosy lubią zarówno dziecięce, delikatne szampony, jak i te zwykłe ze SLeS. Jedynie kremowych i perłowych nie lubią, bo strasznie obciążają moje i tak bardzo skłonne do tego włosy.

Mi by się przydała jakaś sól kąpielowa, choć ja do wanny wskoczę raz na ruski rok. Wolę prysznic. Jednak taka sól by mi się przydała do stóp, bo podobno do tego też jest dobra, a ja w końcu zaczęłam dbać o moje stopy, bo na razie to przypominają podeszwy słonia, a nie stopy żeńskiego przedstawiciela homo sapiens. Do tego są ciągle zmęczone i podpuchnięte-jak wieczorem zdejmuję skarpetki(nie za ciasne, tylko takie w sam raz) to naprawdę to widać. I czuć.

wiolusia00, to pewnie Pearl Garden, bo są mocno słodkie przez co mam troszkę wrażenie, że te ładne kwiaty i owocki są podbite lekką nutą pognitych truskawek. Ale to mi nie przeszkadza, zapach mi się naprawdę podoba.
O Charming sporo czytałam, chyba potestuję go trochę w drogerii, bo nawet się znalazł w najlepszej czwórce swej kategorii na KWC, a jak na tak tanią markę perfum, to naprawdę dużo i ten fakt jeszcze bardziej podsyca moją ciekawość.
A Blooming się boję, bo jeśli rzeczywiście czuć tam gardenią, to mdłości mam po tym gwarantowane.[/QUOTE]

Zobaczysz, Biedronka Nas czymś zaskoczy, jak teraz tym C-thru Ja ostatnio będąc w Rosmmannie zauważyłam nowe cienie Rimmela, ale nie miałam nigdy nic z tej firmy oprócz tuszu do rzęs, który notabene był do d... I jak teraz jest w Naturze ta promocja, to chyba mu ulegnę