Firmę Ziaja uwielbiamy, wszystkie kosmetyki znamy :)

[201612060923]

Napisane przez florence244

Nie gasimy
Już Ci życzę powodzenia przed jutrzejszym polowaniem

Dziękuję. Żeby się udało, może znajdę jakiś fajny brąz, który nie wygląda jak farba olejna.

Napisane przez Jeannee

Hej Wzoraj byłam w kilkunastu biedronkach nie dorwałam C-Thru Panie mówiły, że tylko po jednym małym kartonie tego dostały. To nie ma się co dziwić. Jestem strasznie zawiedziona Kupiłam za to róż z Bell za 4 zł, ale to i tak mnie nie pociesza

U nas nawet testerów nie było w żadnej biedronce!!!!!

Ja nic nie wiedziałam o tym

Miłego dnia Wam życzę kochane

Moja siostra powiedziała, że to tak było, że w Biedronkach dostali po kartonie na sklep-w jednym takim były po trzy flakony czterech zapachów, czyli w sumie 12 na sklep. Bez żadnych dostaw, więc pewnie sprzedały się już pierwszego dnia.

Promocja na te marki w Naturze jest do 3, więc jeszcze zdążysz.

Napisane przez princess18

Ja też szukałam wczoraj C-thru i nie znalazłam A obleciałam 3 Biedronki... Lakiery Bell są fajne, właśnie mam czerwony Air Flow, ale muszę przystopować i zrobić przerwę. Ehh... dziewczyny jak to jest z farbami do włosów, że rok temu farbowałam włosy i kolor trzymał się prawie rok,a na tych wakacjach znowu je przefarbowałam na ten sam kolor, z tej samej firmy farba, trzymana nawet dłużej na włosach niż przed rokiem i mi się zmyła (a nie była to szamponetka). Kolor trzymał się ledwo 2 tyg. Czy to może być wina szamponu?

Łączę się z Wami w tym bólu związanym z niezdobyciem tych perfum.

Może to kwestia odpowiedniej pielęgnacji? Dobrze jest po farbowaniu stosować kosmetyki do włosów farbowanych-sprawdzałam na młodszej siostrze-farbuje włosy i odkąd zaczęła stosować odżywki do farbowanych włosów, to jej nieco się lepiej kolor trzyma, chociaż i tak zmywa się u niej szybko, bo do mycia(zazwyczaj myje co dwa dni) używa zawsze mocnego szamponu z SLeSem.

Napisane przez Wanilka5

ooo czesc


juz pisze

Jaga-25lat moje ulubione kosmetyki z Ziai to od jakiegos roku uzywam Mleczko ogórkowe do demakijażu i Kremowe mydło z kaszmirem a teraz sprawdzam jak dziala Masak intensywny kolor

Kaszmirowe. Na zimę kupuję sobie arganowe, ale najpierw muszę zużyć moje zapasy(3 Isany, jedna Ziaja i jedna półlitrowa Luksja z mleczkiem sezamowym-jak zobaczyłam podczas zakupów w supermarkecie, że jest po 5 zł, to wzięłam bez zastanowienia.)

Szukałam tej maski do włosów farbowanych, bo zawiera rycynę, a ta podobno nieco przyciemnia włosy(tak, boję się jasnych włosów na swej głowie. Jak tak dalej pójdzie, to studia zacznę jako blondynka.). Ale u mnie jest tylko ta z ceramidami. Muszę jeszcze rozejrzeć się dobrze w Topazie, bo tam widziałam dużo fajnych produktów do włosów.

Napisane przez wiolusia00

U mnie została wczoraj ostatnia sztuka C-thru, ale ja chciałam niebieskie, a zostały różowe tylko

Jakie różowe? Pearl Garden czy Blooming? Na tych pierwszych bardzo mi zależało, bo są po prostu ładne, nieskomplikowane i niezobowiązujące, zaś tych drugich się obawia(ła)m, bo podobno czuć w nich gardenię, której w perfumach po prostu nie znoszę, dla mnie psuje każdy dobrze zapowiadający się zapach.

Znacie jakieś patenty na skuteczną depilację pach za pomocą plastrów z woskiem? Wczoraj robiłam nogi-wszystko ładnie, włoski wyrwane, skóra gładka. Plastrami Isany. Ale jak chciałam wydepilować sobie nimi pachy(ach, ta radosna wizja gładkich pach na dłużej, których nie będę musiała codziennie katować maszynką), to klapa. Plastry świeże, dobrze rozgrzane i naklejone, a potem szybko i energicznie oderwane, ale nic nie tknęło-włoski nadal były, pojawiły się mi jedynie czerwone kropki z których posączyła się krew, skóra podrażniona.

[thewerka27]

[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;47938462]Dziękuję. Żeby się udało, może znajdę jakiś fajny brąz, który nie wygląda jak farba olejna.



Moja siostra powiedziała, że to tak było, że w Biedronkach dostali po kartonie na sklep-w jednym takim były po trzy flakony czterech zapachów, czyli w sumie 12 na sklep. Bez żadnych dostaw, więc pewnie sprzedały się już pierwszego dnia.

Promocja na te marki w Naturze jest do 3, więc jeszcze zdążysz.



Łączę się z Wami w tym bólu związanym z niezdobyciem tych perfum.

Może to kwestia odpowiedniej pielęgnacji? Dobrze jest po farbowaniu stosować kosmetyki do włosów farbowanych-sprawdzałam na młodszej siostrze-farbuje włosy i odkąd zaczęła stosować odżywki do farbowanych włosów, to jej nieco się lepiej kolor trzyma, chociaż i tak zmywa się u niej szybko, bo do mycia(zazwyczaj myje co dwa dni) używa zawsze mocnego szamponu z SLeSem.




Kaszmirowe. Na zimę kupuję sobie arganowe, ale najpierw muszę zużyć moje zapasy(3 Isany, jedna Ziaja i jedna półlitrowa Luksja z mleczkiem sezamowym-jak zobaczyłam podczas zakupów w supermarkecie, że jest po 5 zł, to wzięłam bez zastanowienia.)

Szukałam tej maski do włosów farbowanych, bo zawiera rycynę, a ta podobno nieco przyciemnia włosy(tak, boję się jasnych włosów na swej głowie. Jak tak dalej pójdzie, to studia zacznę jako blondynka.). Ale u mnie jest tylko ta z ceramidami. Muszę jeszcze rozejrzeć się dobrze w Topazie, bo tam widziałam dużo fajnych produktów do włosów.




Jakie różowe? Pearl Garden czy Blooming? Na tych pierwszych bardzo mi zależało, bo są po prostu ładne, nieskomplikowane i niezobowiązujące, zaś tych drugich się obawia(ła)m, bo podobno czuć w nich gardenię, której w perfumach po prostu nie znoszę, dla mnie psuje każdy dobrze zapowiadający się zapach.

Znacie jakieś patenty na skuteczną depilację pach za pomocą plastrów z woskiem? Wczoraj robiłam nogi-wszystko ładnie, włoski wyrwane, skóra gładka. Plastrami Isany. Ale jak chciałam wydepilować sobie nimi pachy(ach, ta radosna wizja gładkich pach na dłużej, których nie będę musiała codziennie katować maszynką), to klapa. Plastry świeże, dobrze rozgrzane i naklejone, a potem szybko i energicznie oderwane, ale nic nie tknęło-włoski nadal były, pojawiły się mi jedynie czerwone kropki z których posączyła się krew, skóra podrażniona.[/QUOTE]

Niestety, w sprawie plastrów Ci nie pomogę, gdyż moja depilacja w głównej mierze odbywa się za pomocą maszynek, ale chciałam Ci powiedzieć, że bardzo przyjemnie czyta się Twoje posty

[201612060923]

Napisane przez thewerka27

Niestety, w sprawie plastrów Ci nie pomogę, gdyż moja depilacja w głównej mierze odbywa się za pomocą maszynek, ale chciałam Ci powiedzieć, że bardzo przyjemnie czyta się Twoje posty

Serio? Dlaczego?

[thewerka27]

[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;47938694]Serio? Dlaczego?[/QUOTE]

Nie odbierz tego źle Oczywiście nie ma w Twoich postach nic złego, po prostu tak fajnie, przyjemnie piszesz, że czasem aż się uśmiecham do monitora

[201612060923]

Napisane przez thewerka27

Nie odbierz tego źle Oczywiście nie ma w Twoich postach nic złego, po prostu tak fajnie, przyjemnie piszesz, że czasem aż się uśmiecham do monitora

Bo gaduła jestem i czasami aż do przesady. Tylko moja składnia i stylistyka są niezbyt-jak to mawia moja polonistka. Już jutro się zobaczymy sorko K.
Ale fakt-miło mi to słyszeć. Jakby jeszcze mówiła tak moja babka od matmy na temat moich sprawdzianów, to by było super. Chociaż co przyjemnego może być w cyferkach, deltach i iksach?

[wiolusia00]

[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;47938462]Dziękuję. Żeby się udało, może znajdę jakiś fajny brąz, który nie wygląda jak farba olejna.



Moja siostra powiedziała, że to tak było, że w Biedronkach dostali po kartonie na sklep-w jednym takim były po trzy flakony czterech zapachów, czyli w sumie 12 na sklep. Bez żadnych dostaw, więc pewnie sprzedały się już pierwszego dnia.

Promocja na te marki w Naturze jest do 3, więc jeszcze zdążysz.



Łączę się z Wami w tym bólu związanym z niezdobyciem tych perfum.

Może to kwestia odpowiedniej pielęgnacji? Dobrze jest po farbowaniu stosować kosmetyki do włosów farbowanych-sprawdzałam na młodszej siostrze-farbuje włosy i odkąd zaczęła stosować odżywki do farbowanych włosów, to jej nieco się lepiej kolor trzyma, chociaż i tak zmywa się u niej szybko, bo do mycia(zazwyczaj myje co dwa dni) używa zawsze mocnego szamponu z SLeSem.




Kaszmirowe. Na zimę kupuję sobie arganowe, ale najpierw muszę zużyć moje zapasy(3 Isany, jedna Ziaja i jedna półlitrowa Luksja z mleczkiem sezamowym-jak zobaczyłam podczas zakupów w supermarkecie, że jest po 5 zł, to wzięłam bez zastanowienia.)

Szukałam tej maski do włosów farbowanych, bo zawiera rycynę, a ta podobno nieco przyciemnia włosy(tak, boję się jasnych włosów na swej głowie. Jak tak dalej pójdzie, to studia zacznę jako blondynka.). Ale u mnie jest tylko ta z ceramidami. Muszę jeszcze rozejrzeć się dobrze w Topazie, bo tam widziałam dużo fajnych produktów do włosów.




Jakie różowe? Pearl Garden czy Blooming? Na tych pierwszych bardzo mi zależało, bo są po prostu ładne, nieskomplikowane i niezobowiązujące, zaś tych drugich się obawia(ła)m, bo podobno czuć w nich gardenię, której w perfumach po prostu nie znoszę, dla mnie psuje każdy dobrze zapowiadający się zapach.

Znacie jakieś patenty na skuteczną depilację pach za pomocą plastrów z woskiem? Wczoraj robiłam nogi-wszystko ładnie, włoski wyrwane, skóra gładka. Plastrami Isany. Ale jak chciałam wydepilować sobie nimi pachy(ach, ta radosna wizja gładkich pach na dłużej, których nie będę musiała codziennie katować maszynką), to klapa. Plastry świeże, dobrze rozgrzane i naklejone, a potem szybko i energicznie oderwane, ale nic nie tknęło-włoski nadal były, pojawiły się mi jedynie czerwone kropki z których posączyła się krew, skóra podrażniona.[/QUOTE]

Ciężko m i powiedzieć, które to były dokładnie. Takie chyba dość słodkie i totalnie nie w moim guście. Za to w tych niebieskich się zakochałam - ale niebieskich u mnie nie widziałam! Ile one ogólnie kosztują?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[thewerka27]

[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;47938886]Bo gaduła jestem i czasami aż do przesady. Tylko moja składnia i stylistyka są niezbyt-jak to mawia moja polonistka. Już jutro się zobaczymy sorko K.
Ale fakt-miło mi to słyszeć. Jakby jeszcze mówiła tak moja babka od matmy na temat moich sprawdzianów, to by było super. Chociaż co przyjemnego może być w cyferkach, deltach i iksach?[/QUOTE]

Ja za matematyką również nie przepadam. Do tego stopnia, że aż wylądowałam na studiach, gdzie 1/3 przedmiotów, to przedmioty właśnie matematyczne Ja tam osobiście się cieszę, że zaczyna się już rok szkolny, ile można mieć tych wakacji

Mogliby już udostępnić na stronie Biedronki drugą część tej kosmetycznej ulotki, bo jestem strasznie zawiedziona pierwszą i liczę na to, że tym razem przygotują nam jakieś smakowite kąski

[princess18]

Ja na studiach nie mam matematykiNo widzisz a tak się napaliłam na te perfumy..trudno. Rok temu myłam włosy szamponem Cece of Sweden (z algami), a teraz Ziają figową (wyszło na to, że Ziajka nieźle oczyszcza włosy). A co do gazetki z Biedronki, to mi się wydaje, że głównie będzie akcja pielęgnacja, czyli masełka do ciała, sole do kąpieli, żele pod prysznic.

[thewerka27]

Napisane przez princess18

Ja na studiach nie mam matematykiNo widzisz a tak się napaliłam na te perfumy..trudno. Rok temu myłam włosy szamponem Cece of Sweden (z algami), a teraz Ziają figową (wyszło na to, że Ziajka nieźle oczyszcza włosy). A co do gazetki z Biedronki, to mi się wydaje, że głównie będzie akcja pielęgnacja, czyli masełka do ciała, sole do kąpieli, żele pod prysznic.

Pielęgnacja może być, zwłaszcza, że jesień się zbliża Mogliby wrzucić jakąś perełkę, jak ostatnio te Batisty, na które się nie załapałam

[201612060923]

Napisane przez thewerka27

Ja za matematyką również nie przepadam. Do tego stopnia, że aż wylądowałam na studiach, gdzie 1/3 przedmiotów, to przedmioty właśnie matematyczne Ja tam osobiście się cieszę, że zaczyna się już rok szkolny, ile można mieć tych wakacji

Mogliby już udostępnić na stronie Biedronki drugą część tej kosmetycznej ulotki, bo jestem strasznie zawiedziona pierwszą i liczę na to, że tym razem przygotują nam jakieś smakowite kąski

Ja wylądowałam na biochemie, bo uwielbiam biologię(od czasów gimnazjalnych mój ulubiony przedmiot, jakoś od dziecka mnie ciągnęło do niej), poza tym studia chciałabym w takim właśnie kierunku(marzy mi się kosmetologia, a jak się nie uda to może biologia albo coś w ten deseń), a rozszerzoną matematykę mam gratis w pakiecie jeszcze z chemią(lubię teoretyczną, obliczeniowa to już nie bardzo mi pasi). Może i tępa z matmy nie jestem, czasem coś zrozumiem, na trójkach ciągnę od gimnazjum. Jednak czasami mam takie zaćmienie, że możesz mi tłumaczyć jakiś temat sto razy, a ja za każdym razem będę tępo się gapiła w kartkę, nie rozumiała tematu i dopiero za 2523626 razem załapię. Najlepiej rozumiem ten przedmiot jak ktoś mi go osobiście, solidnie wytłumaczy.

W sumie rok szkolny lubię, mam wtedy ustalony taki rytm dnia(poza wstawaniem o 6, które u mnie jest procesem żmudnym i wieloetapowym ), który po prostu lubię. Z nauką nie mam problemów, to mogę tam chodzić.

Ja jutro planuję mały wypad do Natury i Rossmanna, a potem zaciskam pasa do co najmniej października. Biedronka na razie musi poczekać, poza tym mam wszystko czego potrzebuję. No prawie. Ale i tak moje zbiory kosmetyczne drastycznie się powiększyły przez sierpień. Aż trwoga mnie ogarnęła na widok paragonów.

Napisane przez princess18

Ja na studiach nie mam matematykiNo widzisz a tak się napaliłam na te perfumy..trudno. Rok temu myłam włosy szamponem Cece of Sweden (z algami), a teraz Ziają figową (wyszło na to, że Ziajka nieźle oczyszcza włosy). A co do gazetki z Biedronki, to mi się wydaje, że głównie będzie akcja pielęgnacja, czyli masełka do ciała, sole do kąpieli, żele pod prysznic.

Mnie kusi szampon z czereśnią Cece, bo...no właśnie nie wiem. Ale chcem go. Ziaja figowa też. Chyba odkryłam, że moje włosy lubią zarówno dziecięce, delikatne szampony, jak i te zwykłe ze SLeS. Jedynie kremowych i perłowych nie lubią, bo strasznie obciążają moje i tak bardzo skłonne do tego włosy.

Mi by się przydała jakaś sól kąpielowa, choć ja do wanny wskoczę raz na ruski rok. Wolę prysznic. Jednak taka sól by mi się przydała do stóp, bo podobno do tego też jest dobra, a ja w końcu zaczęłam dbać o moje stopy, bo na razie to przypominają podeszwy słonia, a nie stopy żeńskiego przedstawiciela homo sapiens. Do tego są ciągle zmęczone i podpuchnięte-jak wieczorem zdejmuję skarpetki(nie za ciasne, tylko takie w sam raz) to naprawdę to widać. I czuć.

wiolusia00, to pewnie Pearl Garden, bo są mocno słodkie przez co mam troszkę wrażenie, że te ładne kwiaty i owocki są podbite lekką nutą pognitych truskawek. Ale to mi nie przeszkadza, zapach mi się naprawdę podoba.
O Charming sporo czytałam, chyba potestuję go trochę w drogerii, bo nawet się znalazł w najlepszej czwórce swej kategorii na KWC, a jak na tak tanią markę perfum, to naprawdę dużo i ten fakt jeszcze bardziej podsyca moją ciekawość.
A Blooming się boję, bo jeśli rzeczywiście czuć tam gardenią, to mdłości mam po tym gwarantowane.

[thewerka27]

[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;47939473]Ja wylądowałam na biochemie, bo uwielbiam biologię(od czasów gimnazjalnych mój ulubiony przedmiot, jakoś od dziecka mnie ciągnęło do niej), poza tym studia chciałabym w takim właśnie kierunku(marzy mi się kosmetologia, a jak się nie uda to może biologia albo coś w ten deseń), a rozszerzoną matematykę mam gratis w pakiecie jeszcze z chemią(lubię teoretyczną, obliczeniowa to już nie bardzo mi pasi). Może i tępa z matmy nie jestem, czasem coś zrozumiem, na trójkach ciągnę od gimnazjum. Jednak czasami mam takie zaćmienie, że możesz mi tłumaczyć jakiś temat sto razy, a ja za każdym razem będę tępo się gapiła w kartkę, nie rozumiała tematu i dopiero za 2523626 razem załapię. Najlepiej rozumiem ten przedmiot jak ktoś mi go osobiście, solidnie wytłumaczy.

W sumie rok szkolny lubię, mam wtedy ustalony taki rytm dnia(poza wstawaniem o 6, które u mnie jest procesem żmudnym i wieloetapowym ), który po prostu lubię. Z nauką nie mam problemów, to mogę tam chodzić.

Ja jutro planuję mały wypad do Natury i Rossmanna, a potem zaciskam pasa do co najmniej października. Biedronka na razie musi poczekać, poza tym mam wszystko czego potrzebuję. No prawie. Ale i tak moje zbiory kosmetyczne drastycznie się powiększyły przez sierpień. Aż trwoga mnie ogarnęła na widok paragonów.



Mnie kusi szampon z czereśnią Cece, bo...no właśnie nie wiem. Ale chcem go. Ziaja figowa też. Chyba odkryłam, że moje włosy lubią zarówno dziecięce, delikatne szampony, jak i te zwykłe ze SLeS. Jedynie kremowych i perłowych nie lubią, bo strasznie obciążają moje i tak bardzo skłonne do tego włosy.

Mi by się przydała jakaś sól kąpielowa, choć ja do wanny wskoczę raz na ruski rok. Wolę prysznic. Jednak taka sól by mi się przydała do stóp, bo podobno do tego też jest dobra, a ja w końcu zaczęłam dbać o moje stopy, bo na razie to przypominają podeszwy słonia, a nie stopy żeńskiego przedstawiciela homo sapiens. Do tego są ciągle zmęczone i podpuchnięte-jak wieczorem zdejmuję skarpetki(nie za ciasne, tylko takie w sam raz) to naprawdę to widać. I czuć.

wiolusia00, to pewnie Pearl Garden, bo są mocno słodkie przez co mam troszkę wrażenie, że te ładne kwiaty i owocki są podbite lekką nutą pognitych truskawek. Ale to mi nie przeszkadza, zapach mi się naprawdę podoba.
O Charming sporo czytałam, chyba potestuję go trochę w drogerii, bo nawet się znalazł w najlepszej czwórce swej kategorii na KWC, a jak na tak tanią markę perfum, to naprawdę dużo i ten fakt jeszcze bardziej podsyca moją ciekawość.
A Blooming się boję, bo jeśli rzeczywiście czuć tam gardenią, to mdłości mam po tym gwarantowane.[/QUOTE]

Zobaczysz, Biedronka Nas czymś zaskoczy, jak teraz tym C-thru Ja ostatnio będąc w Rosmmannie zauważyłam nowe cienie Rimmela, ale nie miałam nigdy nic z tej firmy oprócz tuszu do rzęs, który notabene był do d... I jak teraz jest w Naturze ta promocja, to chyba mu ulegnę

[princess18]

[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;47939473]Ja wylądowałam na biochemie, bo uwielbiam biologię(od czasów gimnazjalnych mój ulubiony przedmiot, jakoś od dziecka mnie ciągnęło do niej), poza tym studia chciałabym w takim właśnie kierunku(marzy mi się kosmetologia, a jak się nie uda to może biologia albo coś w ten deseń), a rozszerzoną matematykę mam gratis w pakiecie jeszcze z chemią(lubię teoretyczną, obliczeniowa to już nie bardzo mi pasi). Może i tępa z matmy nie jestem, czasem coś zrozumiem, na trójkach ciągnę od gimnazjum. Jednak czasami mam takie zaćmienie, że możesz mi tłumaczyć jakiś temat sto razy, a ja za każdym razem będę tępo się gapiła w kartkę, nie rozumiała tematu i dopiero za 2523626 razem załapię. Najlepiej rozumiem ten przedmiot jak ktoś mi go osobiście, solidnie wytłumaczy.
Ja z biologii zawsze miałam 4 i 5 I też bardzo ją lubię,szczególnie anatomia i patologia. Chemia ciut mniej... A z matematyka mam to samo. Po prostu trafiłam na beznadziejnych nauczycieli przez cały etap mojej nauki szkolnej,horror- ludzie nie umiejący uczyć, wypaleni zawodowo, a swoje niezadowolenie pokazywali na nas. Dopiero na korepetycjach z matmy w LO zakumałam o co chodzi w matmie, chociaż mi to topornie szło. I też miałam takie dni, że rzucałam zeszytami, od widoku liczb mnie głowa bolała, a matematyczne zadanie było jak język chiński.

W sumie rok szkolny lubię, mam wtedy ustalony taki rytm dnia(poza wstawaniem o 6, które u mnie jest procesem żmudnym i wieloetapowym ), który po prostu lubię. Z nauką nie mam problemów, to mogę tam chodzić.
Ja jestem na studiach i mam miesiąc wakacji. Ale szczerze powiedziawszy wolałabym teraz zacząć naukę i skończyć rok akademicki w maju. To dobrze, że lubisz się uczyć

Ja jutro planuję mały wypad do Natury i Rossmanna, a potem zaciskam pasa do co najmniej października. Biedronka na razie musi poczekać, poza tym mam wszystko czego potrzebuję. No prawie. Ale i tak moje zbiory kosmetyczne drastycznie się powiększyły przez sierpień. Aż trwoga mnie ogarnęła na widok paragonów.
U mnie podobnie-w tym miesiącu jeszcze zaszaleję, a następne zakupy pewnie w listopadzie lub grudniu.
Mnie kusi szampon z czereśnią Cece, bo...no właśnie nie wiem. Ale chcem go. Ziaja figowa też. Chyba odkryłam, że moje włosy lubią zarówno dziecięce, delikatne szampony, jak i te zwykłe ze SLeS. Jedynie kremowych i perłowych nie lubią, bo strasznie obciążają moje i tak bardzo skłonne do tego włosy.
Mnie też on kusi, a właściwie to piękny zapach. Miałam już z algami i pięknie pachnie w łazience. Poza tym wiem, że krzywdy mi nie zrobi.

[thewerka27]

Jak tam kobietki mija Wam ostatni wakacyjny wieczór? Ja właśnie zrobiłam sobie pyszną herbatkę, grzeje stópki pod kocykiem (Ahhh ta zbliżająca się jesień ) i oglądam... Listy do M. Od kilku dni przewija się w moich myślach nastrój świąteczny i tak o

[princess18]

Herbatka Liptona truskawkowo-jeżynowa, laptop i pogaduszki z koleżanką Oj zacznie się, zacznie... Dobrze, że niedawno kupiłam termofor. Umili zimowe wieczory

[thewerka27]

Napisane przez princess18

Herbatka Liptona truskawkowo-jeżynowa, laptop i pogaduszki z koleżanką Oj zacznie się, zacznie... Dobrze, że niedawno kupiłam termofor. Umili zimowe wieczory

Ja chyba też będę musiała się zaopatrzyć w jakiś egzemplarz bo jestem strasznym zmarzluchem Reszta Ziajocholiczek pewnie intensywnie świętuje zakończenie wakacji :P

[princess18]

Pewnie tak W sumie dzisiaj ostatni dzień, kiedy mogą się wyszaleć. A studenckie wakacje trwają dłużej A termofor to jednak super sprawa, bo i w zimie jest jak znalazł, jak mięśnie bolą też mi pomaga. Przynajmniej cieszę się z tego, że wczoraj w Biedronce zakupiłam atlas anatomiczny za 2 dychy

[florence244]

Napisane przez thewerka27

Ja chyba też będę musiała się zaopatrzyć w jakiś egzemplarz bo jestem strasznym zmarzluchem Reszta Ziajocholiczek pewnie intensywnie świętuje zakończenie wakacji :P

Na szczęście jeszcze miesiąc na świętowanie

[thewerka27]

Napisane przez princess18

Pewnie tak W sumie dzisiaj ostatni dzień, kiedy mogą się wyszaleć. A studenckie wakacje trwają dłużej A termofor to jednak super sprawa, bo i w zimie jest jak znalazł, jak mięśnie bolą też mi pomaga. Przynajmniej cieszę się z tego, że wczoraj w Biedronce zakupiłam atlas anatomiczny za 2 dychy

Ja mam nadzieję, że moje "wakacje" nie będą trwały dłużej niż te studenckie, bo poszukiwania pracy na razie pozostają bezowocne

[princess18]

Nie mów, że się nie cieszysz. W sumie pasuje mi ze 2 książki znotatkować i też intensywnie będę imprezować

[201612060923]

Napisane przez princess18

Ja z biologii zawsze miałam 4 i 5 I też bardzo ją lubię,szczególnie anatomia i patologia. Chemia ciut mniej... A z matematyka mam to samo. Po prostu trafiłam na beznadziejnych nauczycieli przez cały etap mojej nauki szkolnej,horror- ludzie nie umiejący uczyć, wypaleni zawodowo, a swoje niezadowolenie pokazywali na nas. Dopiero na korepetycjach z matmy w LO zakumałam o co chodzi w matmie, chociaż mi to topornie szło. I też miałam takie dni, że rzucałam zeszytami, od widoku liczb mnie głowa bolała, a matematyczne zadanie było jak język chiński.

Ja mam fajną babkę od matmy. Jest moją wychowawczynią, czyli godzina matmy gratis. W tym roku będę miała ich 7, słownie siedem(razem z tym gratisem), tygodniowo.
Ale moja nauczycielka jest fajna. Wymaga, ale umie coś wytłumaczyć. Skoro ja, taki tępol matematyczny mam u niej tróje i 32 punkty z próbnej matury, to już jest coś na rzeczy. Jak będę miała taki wynik na prawdziwej maturze, to niech ona sobie skopiuje moje wyniki maturalne, podkreśli ten z matematyki i powiesi sobie nad łóżkiem, aby codziennie widziała jaki sukces zawodowy odniosła.

Napisane przez thewerka27

Jak tam kobietki mija Wam ostatni wakacyjny wieczór? Ja właśnie zrobiłam sobie pyszną herbatkę, grzeje stópki pod kocykiem (Ahhh ta zbliżająca się jesień ) i oglądam... Listy do M. Od kilku dni przewija się w moich myślach nastrój świąteczny i tak o

Siedzę sobie, czekam na cud(czyt. wolną łazienkę tylko dla siebie, gdzie nikt nie będzie się dobijał, wygrażał zakręceniem wody/wyłączeniem światła(takie mamy pstryczki w kotłowni, możesz nimi wyłączyć komuś światło jak masz ochotę i nie musisz wchodzić przy tym do jego pokoju)/otworzeniem drzwi(niby na taki przekręcik, ale da się otworzyć jak pomajstrujesz widelcem)) i rozmyślam dlaczego wiśniowe lakiery lubią mi robić mały prześwit u nasady paznokcia. Nieważne czy Rimmel, czy Sensique(jak narzekam na Sensique, to wiedz, ze coś się dzieje), czy Golden Rose(seria With Protein ma genialny pędzelek).

Moje ładnie wydepilowane nogi trafił szlag, a może szlaczek-z bolesnych, czerwonych gul. Chyba mnie plastry uczuliły.

Ja na zmarzlinę mam gruby sweter, grube rajstopy(a do tego założę grube skarpety i mam nadzieję, że to wygląda jakbym miała leginsy) i gruby koc w poczciwą kratę. Plus duży kubek gorącej zielonej herbaty. Albo kawy. Plus moja naturalna bariera ochronna od kolan do piersi(no szkoda, że tam się nie załapało), czyli mówiąc kolokwialnie wprost-sadło. Ale zrzucam. Z sukcesem. Powolnym, ale jednak.

florence244 , mów za siebie moja droga. Ja jutro muszę się tam jakoś zwlec i udawać, że jestem super-hiper wypoczęta, zwarta i gotowa i że pilnie będę się uczyć do matury.:

[Jeannee]

Napisane przez Wanilka5

ooo czesc


juz pisze

Jaga-25lat moje ulubione kosmetyki z Ziai to od jakiegos roku uzywam Mleczko ogórkowe do demakijażu i Kremowe mydło z kaszmirem a teraz sprawdzam jak dziala Masak intensywny kolor

Dopisana do listy Serii ogórkowej niestety nie lubię, a raczej moja skóra... Kremowe mydło z kaszmirem super

Napisane przez princess18

Ja też szukałam wczoraj C-thru i nie znalazłam A obleciałam 3 Biedronki... Lakiery Bell są fajne, właśnie mam czerwony Air Flow, ale muszę przystopować i zrobić przerwę. Ehh... dziewczyny jak to jest z farbami do włosów, że rok temu farbowałam włosy i kolor trzymał się prawie rok,a na tych wakacjach znowu je przefarbowałam na ten sam kolor, z tej samej firmy farba, trzymana nawet dłużej na włosach niż przed rokiem i mi się zmyła (a nie była to szamponetka). Kolor trzymał się ledwo 2 tyg. Czy to może być wina szamponu?

Ja zauważyłam, że po 1- jak trzymam dłużej farbę nawet o kilka minut to efekt jest na dłużej.
2- liczy się czas mycia włosów od farbowania. Staram się wtedy i 3 dni przeczekać. U mnie się sprawdza. Z tym, że ja farbuję włosy raz na 2 miesiąca, powoli mi rosną, więc tragedii nie ma. Kolor trzymał się rok? Ja za każdym razem farbuję całe włosy, bo w przypadku blondu one coraz bardziej żółkną

Napisane przez wiolusia00

U mnie została wczoraj ostatnia sztuka C-thru, ale ja chciałam niebieskie, a zostały różowe tylko

Ja bym brała cokolwiek! Szczęściaro!

[princess18]

Abisans- ja w LO z moją wychowawczynią potrafiłam mieć (uwaga) do 12 godzin j.polskiego w tygodniu.Jeannie- ja 1 razem trzymałam 10minut, drugim już 15min,bałam się że może mi spalić włosy. Co do myć to było ich pięć, a kolor za 1 razem trzymał się ok.7-8miesięcy, potem zostały ciekawe fioletowe refleksy, a włosy widocznie były przyciemnione.

[florence244]

[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;47944101]
florence244 , mów za siebie moja droga. Ja jutro muszę się tam jakoś zwlec i udawać, że jestem super-hiper wypoczęta, zwarta i gotowa i że pilnie będę się uczyć do matury.:[/QUOTE]

Muszę się cieszyć tym miesiącem, bo w tym roku akademickim muszę spłodzić pracę licencjacką i ją jakoś obronić

[201612060923]

Napisane przez princess18

Abisans- ja w LO z moją wychowawczynią potrafiłam mieć (uwaga) do 12 godzin j.polskiego w tygodniu.

Mając tyle godzin polskiego i to jeszcze z moją sorką K., to ja bym po miesiącu takiej edukacji trafiła w kaftan.

[princess18]

Florence- nie ty jedna. Witaj w klubie. Ja nawet nie wiem za bardzo o czym pisać, heh. Niby mam jakiś temat, ale to zależy od promotora. A na dodatek zaczynam od 1 października drugi kierunek

[thewerka27]

Napisane przez princess18

Florence- nie ty jedna. Witaj w klubie. Ja nawet nie wiem za bardzo o czym pisać, heh. Niby mam jakiś temat, ale to zależy od promotora. A na dodatek zaczynam od 1 października drugi kierunek

Jestem miła, dlatego nie powiem Wam dziewczyny "Uff, jakie szczęście, że mam już to za sobą"

[princess18]

Powiem tak, na dzień dzisiejszy łudzę się, że będę miała wenę, szybko i w miarę bezboleśnie napiszę pracę. No i aż (tylko?) 30 stron.

[thewerka27]

Napisane przez princess18

Powiem tak, na dzień dzisiejszy łudzę się, że będę miała wenę, szybko i w miarę bezboleśnie napiszę pracę. No i aż (tylko?) 30 stron.

30 stron? ;o Mój pierwszy rozdział prawie tyle miał

[201612060923]

A ja mam tylko sobie siedzieć w ławce i rozumieć co do mnie mówią i cytują sobie w podręcznikach. Albo chociaż udawać, że rozumiem.

Wolna łazienka!.

[princess18]

Takie moje uwagi z doświadczenia: Lepiej czasami udawać, że się umie- po prostu blef. Ładnie się uśmiechaj, na dzień dobry- +20 do pewności siebie, ktoś (prof, nauczyciel) pewnie Ci opowie tym samym, wzbudzasz zaufanie, a poza tym pierwsze wrażenie jest najważniejsze (tak samo jak ładny wygląd). Powiem, że warto jak Twój prof coś gada odpowiadać- tak,tak, zgadzam się z Panem/Panią, yhm (tylko z przekonaniem) i nawet jak Cię coś nie interesuje-przynajmniej udawać, że tak nie jest.

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Napisane przez thewerka27

30 stron? ;o Mój pierwszy rozdział prawie tyle miał

Boże to ile Twój licencjat miał stron?