2014-09-09, 23:23
|
#91
|
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 165
|
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna
Cytat:
Napisane przez Capresse
Nie słuchaj opinii, że zdradzasz, że to jest nie fer, że podłość. Jesteś w decydujacym, być może zwrotnym punkcie swojego życia, nie spodziewałaś się tego, więc wylewanie Ci kubła zimnej wody na głowę czy tyranie za zdradę jest poradą kobiet, które nie miały w życiu styczności z poważnym dylematem, wyborem, wątpliwością.
Uważam, że dobrym rozwiązaniem byłby Twój tymczasowy wyjazd, rozpisanie sobie plusów i minusów każdego wyboru, zrozumienie tęsknoty. Pomyśl o tym, że gdyby Twój narzeczony nie wyjechał ta sytuacja nie miałaby miejsca, pomyśl, że to nie do końca jest "normalne", to, że przyjaciel przez 7 lat nie powiedział słowa - czyżby okazja czyniła go wilkiem? Nie rób z tego patetycznej, miłosnej historii. Zejdź z emocji, ogarnij płacz i racjonalnie pomyśl. Myślę, że cały czas szastają Tobą różne, dziwne emocje, która utrudniają racjonalnie spojrzeć na sytuacje - w końcu po ilus latach stabilnego związku trafia Cie strzała amora - to mąci w głowie.
|
Popieram. Olej gadania osób, które każą Ci się przyznać do zdrady, musisz się póki co odizolować zwłaszcza od tego kumpla i na spokojnie wszystko poukładać w głowie.
__________________
Bohemian like you
|
|
|