Obaj mnie kochają - jestem bezradna - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-09-09, 10:20   #61
macka
Zadomowienie
 
Avatar macka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 461
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Cytat:
Napisane przez Focus33 Pokaż wiadomość
Do rozmowy z mamą byłam pewna ze pierwszy krok to uczciwie wszystko narzeczonemu powiedziec. 100% szczerosci. Ze bedzie burza nieziemska. awantura, placz. Ale ze jak to przetrwamy to juz nic nas nie ruszy. Mama mi odradziła. Uważa że zrzuce ciezar z siebie na Narzeczonego ktory jest kilkaset km dalej i bedzie non stop mial schize o to co sie dzieje w domu - nawet jesli nic sie nie bedzie dzialo.
Też popieram mamę. Niektóre rzeczy trzeba nieść na własnych barkach, a nie sobie ulżyć zrzucając na innych i oczekując że sobie z tym poradzą :-P

Cytat:
Napisane przez Focus33 Pokaż wiadomość
Wiesz dlaczego poprosilam o pocalunek? Chcialam sie upewnic ze sie myle. Ze nie zrobi to na mnie takiego wrazenia jak wtedy gdy robi to narzeczony. Brutalne porównanie. Niestety nie ułatwilo mi niczego. Nie cofne juz czasu ale kolejna nauczka w zyciu. Macie racje co do zdrady z pocalunkiem. Cale szczescie ze ani kroku dalej NIE WYKONAM. Tego akurat jestem pewna.
Nowe, inne, jest zawsze ciekawsze, bardziej emocjonujące niż 'stare', to do czego jesteś przyzwyczajona, co znasz, wiesz czego oczekiwać. W ten sposób się niczego nie dowiesz oprócz tego, że nowości są emocjonujące i Cię ruszają (z kimkolwiek, a zwłaszcza z kimś Tobie bliskim)
macka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 10:20   #62
Colderia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 424
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Nie wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji. Współczuję. Również uważam, że przyjaciela nie kochasz. Fascynacja to jest to co mi się ciśnie na język w tym przypadku.
Colderia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 10:27   #63
annic
Wtajemniczenie
 
Avatar annic
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 088
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Przyjaciel to dorosły facet, da sobie radę. Nie musi wracać do Polski, przecież może wynająć pokój. Jak ty sobie to wyobrażasz, że po tym co się stało będziecie radośnie mieszkać razem przez te 5 tygodni? Albo nie wytrzymasz i wylądujecie razem w łóżku albo czeka cię 5 tygodni katorgi psychicznej.

Druga sprawa - narzeczony. Może i się nie dowie. A może się kiedyś dowie. Jeśli by się dowiedział to inna sprawa jeśli mieszkalibyście z przyjacielem przez te 5 tygodni - pojawiłyby się wątpliwości czy mu rogów nie doprawiałaś przez ten cały czas. I inna jeśli po tym fakcie by się przyjaciel wyprowadził - narzeczony by wiedział, że choć postąpiłaś źle to postanowiłaś to uciąć a nie radośnie bawić się z przyjacielem w dom.

Zastanów się. Jak byś się czuła gdyby twój narzeczony "na próbę" całował się z jakąś kobietą, potem ledwo powstrzymywał się by jej do łóżka nie wskoczyć i podkradał bluzki z jej zapachem jak nastolatek? I po tym wszystkim jeszcze postanowił z nią mieszkać przez kilka tygodni, bo jak ona biedna sobie poradzi w tym wielkim złym świecie? Jeśli twoją odpowiedzią byłoby "ok, nic sie nie stało" to chyba musisz być bardzo wyrozumiała
annic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 11:21   #64
mogg
Zakorzenienie
 
Avatar mogg
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 080
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

i jak to nic nie traci autorka, bo przyjaciel dalej będzie przyjacielem bo tak powiedział.
Nie wiem jak sobie to autorka wyobraża ale moim zdaniem - ograniczenie kontaktu spowoduje rozpad przyjaźni, nie mówiąc o tym że już obecnie przyjaźń jest niemożliwa.
Ciekawe czy Tż nie zaskoczy nagły zwrot akcji tj wyprowadzka najlepszego przyjaciela i urwanie kontaktu - to co pierwsze się nasuwa to właśnie zdrada. Wasze ( Twoje i przyjaciela) kontakty już nigdy nie będą takie same, bo Ty zdradziłaś Tż a on zdradził swojego kumpla i był nielojalny wobec niego ( o ile coś to dla niego znaczy).
A Twoje podejście - bo sobie biedaczek nie poradzi jest śmieszne, dorosły chop taki zaradny , taki inteligentny - i Ty musisz mu pomóc. Ty chcesz z Nim mieszkać by mieć go bliżej i niby przypadkiem się do niego zbliżysz, zaliczysz... masakra.. nie wiem jak dla mnie nie masz za grosz rozsądku i nie myślisz w ogóle o tym że masz narzeczonego i wypadałoby się chociaż powstrzymać , myślisz tylko o sobie i swoich potrzebach
mogg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 11:39   #65
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Wg mnie czy autorka powie, czy nie powie narzeczonemu, sprawa i tak się sypnie. Bo jak nie powie przyjacielowi, by ten się wyprowadził, to po powrocie tego pierwszego sytuacja będzie tak napięta, że wszystko się wyleje, przecież zauważy zmianę zachowania, że coś jest nie tak (po drodze może dojść jeszcze do czegoś).

Jak przyjaciel się wyprowadzi, to pierwsze pytanie narzeczonego: co się stało. Pewnie będzie chciał porozmawiać z nim, skoro się dobrze znają i lubią. Osobiście w obu przypadkach na miejscu narzeczonego drążyłabym temat, jako że dotyczy osoby bliskiej.
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 12:00   #66
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Autorko nie kochasz swojego narzeczonego, bo gdyby tak było to by Ci do głowy nie przyszło, że chcesz się przespać z przyjacielem. Od razu byś odrzuciła jego zaloty, a już na pewno byś się z nim nie całowała. Przyjaciela też nie kochasz, bo gdyby tak było to byś już dawno nie wytrzymała i powiedziała, że coś do niego czujesz wiele lat temu, a nie czekała 7 lat aż on Ci powie, że jednak mu się podobasz. Zastanowiłbym się, czy to z jego strony jest szczere, czy może raczej kusi go niedostępne (jesteś z innym, możliwe, że gdybyś odeszła do przyjaciela, on jednak doszedłby do wniosku, że to nie to, bo w końcu łatwo poszło). Możesz zostać z przysłowiową ręką w nocniku tak, czy inaczej. I najpewniej tak będzie, bo już popełniłaś błąd. Myślę, że prędzej czy później wszystko wyjdzie na jaw i narzeczony może zdecydować za Ciebie.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014

Edytowane przez syklamen
Czas edycji: 2014-09-09 o 12:02
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 12:07   #67
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Cytat:
Napisane przez Minna Pokaż wiadomość
Wg mnie czy autorka powie, czy nie powie narzeczonemu, sprawa i tak się sypnie. Bo jak nie powie przyjacielowi, by ten się wyprowadził, to po powrocie tego pierwszego sytuacja będzie tak napięta, że wszystko się wyleje, przecież zauważy zmianę zachowania, że coś jest nie tak (po drodze może dojść jeszcze do czegoś).

Jak przyjaciel się wyprowadzi, to pierwsze pytanie narzeczonego: co się stało. Pewnie będzie chciał porozmawiać z nim, skoro się dobrze znają i lubią. Osobiście w obu przypadkach na miejscu narzeczonego drążyłabym temat, jako że dotyczy osoby bliskiej.
Prawda. Może jednak autorka powinna facetowi powiedzieć, żeby nie składał wypowiedzenia, a w czasie powiedzmy paru miesięcy wyprowadzka kolegi stanie się naturalniejsza, mogą już zawiązać intrygę i zacząć napomykać, że kolega myśli o wyprowadzce itp

A tak serio, to cóż. Jak by nie zrobić, to sytuacja będzie wyglądała podejrzanie. Jednak jak najszybsza wyprowadzka kolegi jest najbliższym uczciwego zachowaniem (uczciwego wobec narzeczonego...).
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 12:14   #68
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 8 989
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

no cóż, wyjścia są trzy:

1. Wychodzisz za mąż, zrywasz kontakt z przyjacielem.
2. Nie wychodzisz za mąż, próbujesz z przyjacielem.
3. Zrywasz z nimi obydwoma, ogarniasz się.
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat




yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 12:16   #69
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
A tak serio, to cóż. Jak by nie zrobić, to sytuacja będzie wyglądała podejrzanie. Jednak jak najszybsza wyprowadzka kolegi jest najbliższym uczciwego zachowaniem (uczciwego wobec narzeczonego...).



Też tak uważam, ale obawiam się, że autorka wcale tego nie chce. Wmawia sobie, że jest silna i do niczego więcej nie dojdzie...
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 12:52   #70
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 786
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Gdyby autorka kochałaby narzeczonego, to nie byłoby tego wątku. Wyznanie miłości nie zrobiłoby na niej wrażenia. Ja rozumiem, że można kochać się w cudzej partnerce i wyrwać się z wyznaniem uczyć po latach. Ale szykująca się do ślubu, szczęśliwa kobieta nie zaczyna nagle wątpić. Jeżeli naprawdę jest szczęśliwa. A tu wychodzi, że narzeczony, to taki z braku laku...
Ja sama kochałam się kiedyś w chłopaku, który jednak moich uczuć nie odwzajemniał. I gdyby mi po latach nagle wyznał miłość, to powiedziałabym: "chyba żartujesz, a gdzie byłeś przez ten czas?" Facet nie miałby szans na cokolwiek.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 13:47   #71
madzia0007
Zadomowienie
 
Avatar madzia0007
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 734
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Jak dla mnie to juz zrobili narzeczonemu świństwo, on ufał im obydwojgu, zostawił ich samych na pare tygodni z myślą ze moze im zaufać i ze jak wróci to jego steskniona narzeczona rzuci mu sie w ramiona tymczasem ona całuje sie z przyjacielem, fantazjuje o nim, wącha jego ciuchy , rozważa odejście.. Twoja mama ma racje - powinnas wyznac mu wszystko, wtedy problem rozwiąże ci sie sam. Obydwoje z "przyjacielem" na kopach wylecicie z tego mieszkania i jego zycia, dylemat ci zniknie i spokojnie będziecie mogli byc razem.
madzia0007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 13:52   #72
201607121236
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 662
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Cytat:
Napisane przez madzia0007 Pokaż wiadomość
Jak dla mnie to juz zrobili narzeczonemu świństwo, on ufał im obydwojgu, zostawił ich samych na pare tygodni z myślą ze moze im zaufać i ze jak wróci to jego steskniona narzeczona rzuci mu sie w ramiona tymczasem ona całuje sie z przyjacielem, fantazjuje o nim, wącha jego ciuchy , rozważa odejście.. Twoja mama ma racje - powinnas wyznac mu wszystko, wtedy problem rozwiąże ci sie sam. Obydwoje z "przyjacielem" na kopach wylecicie z tego mieszkania i jego zycia, dylemat ci zniknie i spokojnie będziecie mogli byc razem.
wyjęłaś mi to spod klawiatury.
201607121236 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 14:00   #73
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Cytat:
Napisane przez madzia0007 Pokaż wiadomość
Jak dla mnie to juz zrobili narzeczonemu świństwo, on ufał im obydwojgu, zostawił ich samych na pare tygodni z myślą ze moze im zaufać i ze jak wróci to jego steskniona narzeczona rzuci mu sie w ramiona tymczasem ona całuje sie z przyjacielem, fantazjuje o nim, wącha jego ciuchy , rozważa odejście.. Twoja mama ma racje - powinnas wyznac mu wszystko, wtedy problem rozwiąże ci sie sam. Obydwoje z "przyjacielem" na kopach wylecicie z tego mieszkania i jego zycia, dylemat ci zniknie i spokojnie będziecie mogli byc razem.
Jej mama uważa właśnie odwrotnie

Zastanawiałam się nad tym wątkiem trochę, wcześniej chyba zbyt lajtowo tu napisałam. Jak sobie wyobraziłam, że zostawiam swojego TŻ z moją dobrą koleżanką, ona mu wyznaje, że go kocha od 7 lat a on ją prosi, żeby go pocałowała to.....

Wcześniej uważałam, że głównie to wina tego przyjaciela. A teraz jednak uważam, że oboje w równym stopniu zrobiliście Twojemu narzeczonemu ogromne świństwo, może nawet Ty bardziej, w końcu to Ty masz z nim zaplanowany ślub i wspólne życie. I pewnie pozostałabym przy swoim poprzednim zdaniu gdyby nie 2 sprawy:
-to, że wcześniej uważałaś, że to nie jest zdrada(a sama poprosiłaś o pocałunek!)
-to, że w ogóle dopuszczasz inną możliwość niż taką, że ze skutkiem natychmiastowym przestajecie razem mieszkać

To jednak pokazuje, że Twoje uczucia do narzeczonego chyba jakieś za bardzo szczere nie są. Nie wydaje mi się, że gdy się kogoś kocha to się mu robi coś takiego i jeszcze później myśli w ten sposób. Dlatego uważam, że cokolwiek nie postanowisz na końcu jak już uporasz się ze swoimi myślami powinnaś mu powiedzieć prawdę. A jeżeli naprawdę zamierzasz dalej mieszkać z przyjacielem to nie ciągnąć tej farsy, powiedzieć od razu i odwołać ślub.
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 14:18   #74
Colderia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 424
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Mi się wydaje, że Ona nie chce wyprowadzki "przyjaciela". Chce mieć ich obu bez żadnych konsekwencji swoich czynów. Być może tak właśnie będzie, przez jakiś czas. Ale domyślam się, że "przyjaciel" w końcu pęknie i zacznie się robić nieciekawie. Bo nie zniesie widoku Ich razem, gdy już ma świadomość, że Ona zna jego uczucia.
Colderia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 14:33   #75
deszczowypies
Zakorzenienie
 
Avatar deszczowypies
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 7 183
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Autorko, nie da się mieć ciastka i je zjeść, każdy by tak chciał, ale niestety jest to niemożliwe. Rozumiem, że targają Tobą emocje i jesteś zagubiona, ale spójrzmy prawdzie w oczy - narzeczonego już zdradziłaś, co jak dla mnie przekreśla sens Waszego przyszłego małżeństwa. A jeśli masz co do tego wątpliwości, to zastanów się jakbyś zareagowała gdyby to Twój narzeczony w ten sposób "sprawdzał" czy w dalszym ciągu czuje coś do swojej dawnej koleżanki...
Zresztą, ktoś wyżej słusznie zauważył, że sprawa prędzej czy później się wyda przez nieobecność/dziwne zachowanie kolegi.

Miałaś świetny związek i faceta, nie dziwię się, że nie chcesz z tego rezygnować, ale swoim postępowaniem już jak dla mnie zrezygnowałaś. Trzeba ponosić odpowiedzialność za swoje postępowanie, a nie szukać usprawiedliwienia wokół.
__________________

deszczowypies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 15:38   #76
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 233
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Treść usunięta
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 16:15   #77
Focus33
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 18
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Standardowo niektore z was czytają miedzy wierszami lub tylko to co chcą czytac. Dziekuje tym ktore nie odwracaja moich slow o 180 stopni...

Bylam w pracy, przemyślałam parę rzeczy w spokoju. Ponieważ emocje trochę się rozszalały, nie są dla mnie teraz wiarygodnym doradcą. Przemyślałam obu z nich - porownalam ich cechy w kontekscie do zwyklego zycia. Zastanowilam się czego mi brakuje w zwiazku z narzeczonym ze tak emocjonalnie podeszlam do przyjaciela. I chyba mam. W koncu wyobraziłam sobie co bym czula widząc jednego i drugiego w ramionach innej kobiety. Miażdżąca przewaga na korzyśc narzeczonego. Wniosek nasuwa się sam.
Focus33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 16:35   #78
deszczowypies
Zakorzenienie
 
Avatar deszczowypies
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 7 183
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Cytat:
Napisane przez Focus33 Pokaż wiadomość
Standardowo niektore z was czytają miedzy wierszami lub tylko to co chcą czytac. Dziekuje tym ktore nie odwracaja moich slow o 180 stopni...

Bylam w pracy, przemyślałam parę rzeczy w spokoju. Ponieważ emocje trochę się rozszalały, nie są dla mnie teraz wiarygodnym doradcą. Przemyślałam obu z nich - porownalam ich cechy w kontekscie do zwyklego zycia. Zastanowilam się czego mi brakuje w zwiazku z narzeczonym ze tak emocjonalnie podeszlam do przyjaciela. I chyba mam. W koncu wyobraziłam sobie co bym czula widząc jednego i drugiego w ramionach innej kobiety. Miażdżąca przewaga na korzyśc narzeczonego. Wniosek nasuwa się sam.
No dobrze, wiesz na czym stoisz. Ale co zamierzasz zrobić z faktem, że narzeczonego już zdradziłaś? Co jeśli ta zdrada się wyda?
__________________

deszczowypies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 16:43   #79
cukier_bialy2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 134
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Cytat:
Napisane przez Focus33 Pokaż wiadomość
W koncu wyobraziłam sobie co bym czula widząc jednego i drugiego w ramionach innej kobiety. Miażdżąca przewaga na korzyśc narzeczonego. Wniosek nasuwa się sam.
Rozumiem, że narzeczony wysunął się na prowadzenie?
cukier_bialy2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 16:44   #80
deszczowypies
Zakorzenienie
 
Avatar deszczowypies
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 7 183
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
Rozumiem, że narzeczony wysunął się na prowadzenie?
Ciekawe czy narzeczony będzie z tego faktu zadowolony .
__________________

deszczowypies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 16:47   #81
201607111028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Cytat:
Napisane przez Focus33 Pokaż wiadomość
Standardowo niektore z was czytają miedzy wierszami lub tylko to co chcą czytac. Dziekuje tym ktore nie odwracaja moich slow o 180 stopni...

Bylam w pracy, przemyślałam parę rzeczy w spokoju. Ponieważ emocje trochę się rozszalały, nie są dla mnie teraz wiarygodnym doradcą. Przemyślałam obu z nich - porownalam ich cechy w kontekscie do zwyklego zycia. Zastanowilam się czego mi brakuje w zwiazku z narzeczonym ze tak emocjonalnie podeszlam do przyjaciela. I chyba mam. W koncu wyobraziłam sobie co bym czula widząc jednego i drugiego w ramionach innej kobiety. Miażdżąca przewaga na korzyśc narzeczonego. Wniosek nasuwa się sam.
Czyli co teraz? Potulne czekanie na ślub, a na temat "prośby o pocałunek" ani mru mru?
201607111028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 16:51   #82
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 214
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Powiem jedno - gdybyś kochała narzeczonego nie musiałabyś się powstrzymywać przed wskoczeniem do łóżka innemu facetowi ani go całować. Tyle i aż tyle.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 16:58   #83
cukier_bialy2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 134
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Cytat:
Napisane przez Focus33 Pokaż wiadomość
Byl zdeterminowany. Stwierdzil ze jest dupa nie facet jak mi wreszcie nie powie. WRESZCIE ???? No i wyszło, że on tak już od 7 lat... po cichu. Raz bardziej raz mniej, ale odkąd razem mieszkamy to tylko przybiera na sile. (...) Sygnału żadnego nie dał, bo ciagle zajeta byłam więc nie chciał bruzdzic.
Ja bym się trzymała tego mniej...

(Abstrahując od tego, że wydaje mi się, że oglądam film z Hugh Grantem)

Nie chciał bruździć - może to jest inna nazwa na aż tak mu się nie podobałaś?
cukier_bialy2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 17:04   #84
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 214
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
Ja bym się trzymała tego mniej...

(Abstrahując od tego, że wydaje mi się, że oglądam film z Hugh Grantem)

Nie chciał bruździć - może to jest inna nazwa na aż tak mu się nie podobałaś?
A ja nawet znam kogoś, kto miał podobną sytuację do autorki. Też dziewczyna, też narzeczony z terminem ślubu, też przyjaciel, który nagle ją oświecił, że od kilku lat coś do niej czuł ale nie chciał się wcześniej wyrywać z tym bo nie wiedział czy ona podziela jego uczucia no i nie chciał jej mieszkać w życiu. Finał był taki, że dziewczyna ślub odwołała i związała się z przyjacielem. Są już po ślubie, mają dziecko. Są mega szczęśliwi.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 17:05   #85
Focus33
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 18
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Bardzo smieszne A tak ogólnie to ja nigdzie nie pytalam: z którym mam byc? Ja sie nie zastanawiam czy ja chce byc z tym czy z tamtym przecież. Czy ja gdzies tak napisalam ? Bo widze same rady ze zostan, odejdz, wybierz przyjaciela. Ja NIE O TO pytałam. Ja szukalam podpowiedzi, DLACZEGO ZAREAGOWALAM TAK EMOCJONALNIE. Jesli nie zrozumiem motywów swoich działań/reakcji na coś, nie bede potrafila im w przyszlosci stawic czoła. Bardzo się ciesze ze zadnego z nich nie ma w domu bo bez presji i w spokoju moge sie nad wszystkim zastanowic. Zdazalo mi sie w przeszlosci zadurzyc, zakochac ale bez mrugniecia okiem potrafilam sobie z tym poradzic i postapic wlasciwie. Tyle, ze byli to obcy mi mezczyzni, a nie ktos tak bliski. Ta bliskośc i poczucie bezpieczenstwa mnie zmyliła. Potknelam się i zagalopowalam z tym pocalunkiem. Zdradziłam. Na zdrade emocjonalną nic nie moge poradzic, ale na tą... mogłam. Nic mnei nie usprawiedliwia. Ale byc moze są i plusy tej sytuacji. Pomaleńku do mnie dociera co nie gra w zwiazku z narzeczonym. Byc moze jest to ostatni moment na "dostrojenie".
Na chwilę obecną mam czas do niedzieli sie psychicznie przygotowac na spokojna rozmowe z przyjacielem. Będę musiała byc stanowcza i przekonana do swojej decyzji, bo inaczej mi nie uwierzy i obawiam się że wciąż bedzie miał nadzieję, a chodzi mi o to żeby ją zgasic. Delikatnie, ale stanowczo. Nie będe go na razie wyrzucac. Zobacze jak sie bedzie zachowywał. Jesli cos bedzie nie tak, zasugeruję przeprowadzkę. Jesli bedzie w porządku to ok. Z narzeczonym i tak muszę porozmawiac. Prawdopodobnie sie przyznam do wszystkiego. To ze kumpel sie zakochal - trudno zdaza sie i to nie jest zadna zbrodnia. Gorzej ze ja uleglam i trzeba zrobic wszystko zeby sie to w przyszlosci nie powtorzylo. O ile to przetrwamy i potraktujemy jako nauczke na przyszlosc...
Focus33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 18:31   #86
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

No to ja Ci napisałam skąd moim zdaniem ta reakcja - jak dla mnie to głównie żal za utraconą okazją z czasów jak się w nim kochałaś. Może też coś nie do końca gra z narzeczonym, ale obstawiałabym raczej ten żal za tym co by było gdyby powiedział wcześniej.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 19:19   #87
mogg
Zakorzenienie
 
Avatar mogg
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 080
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Lexie ma rację, a jeśli chcesz się przyznać radzę Ci aby przyjaciel przeprowadził się - bo na miejscu Twojego Tż byłabym rozczarowana Twoją postawą, że wiedziałaś i dałaś się ponieść emocjom a i tak mieszkałaś z Nim, a powinnaś go odseparować od siebie. Myśli co się jeszcze wydarzyło by mnie po prostu przygniotły i cały czas analizowałabym dlaczego nie kazałaś się mu wyprowadzić. To naprawdę szybko nasuwa pewne wnioski. Zastanów się nad tym. Ratować związek możesz usuwając nawet na jaki czas przyjaciela na bok. Jeśli przyjaciel bedzie obecny w Waszym życiu nie będzie czego ratować. Odsunięcie przyjaciela już teraz mnatychmiast to może być jedyny plus w całej tej sytuacji. Przynajmniej zachowałabyś się tak jak powinnaś.
mogg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 19:37   #88
Capresse
Raczkowanie
 
Avatar Capresse
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 371
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Cytat:
Napisane przez Focus33 Pokaż wiadomość
Bardzo smieszne A tak ogólnie to ja nigdzie nie pytalam: z którym mam byc? Ja sie nie zastanawiam czy ja chce byc z tym czy z tamtym przecież. Czy ja gdzies tak napisalam ? Bo widze same rady ze zostan, odejdz, wybierz przyjaciela. Ja NIE O TO pytałam. Ja szukalam podpowiedzi, DLACZEGO ZAREAGOWALAM TAK EMOCJONALNIE. Jesli nie zrozumiem motywów swoich działań/reakcji na coś, nie bede potrafila im w przyszlosci stawic czoła. Bardzo się ciesze ze zadnego z nich nie ma w domu bo bez presji i w spokoju moge sie nad wszystkim zastanowic. Zdazalo mi sie w przeszlosci zadurzyc, zakochac ale bez mrugniecia okiem potrafilam sobie z tym poradzic i postapic wlasciwie. Tyle, ze byli to obcy mi mezczyzni, a nie ktos tak bliski. Ta bliskośc i poczucie bezpieczenstwa mnie zmyliła. Potknelam się i zagalopowalam z tym pocalunkiem. Zdradziłam. Na zdrade emocjonalną nic nie moge poradzic, ale na tą... mogłam. Nic mnei nie usprawiedliwia. Ale byc moze są i plusy tej sytuacji. Pomaleńku do mnie dociera co nie gra w zwiazku z narzeczonym. Byc moze jest to ostatni moment na "dostrojenie".
Na chwilę obecną mam czas do niedzieli sie psychicznie przygotowac na spokojna rozmowe z przyjacielem. Będę musiała byc stanowcza i przekonana do swojej decyzji, bo inaczej mi nie uwierzy i obawiam się że wciąż bedzie miał nadzieję, a chodzi mi o to żeby ją zgasic. Delikatnie, ale stanowczo. Nie będe go na razie wyrzucac. Zobacze jak sie bedzie zachowywał. Jesli cos bedzie nie tak, zasugeruję przeprowadzkę. Jesli bedzie w porządku to ok. Z narzeczonym i tak muszę porozmawiac. Prawdopodobnie sie przyznam do wszystkiego. To ze kumpel sie zakochal - trudno zdaza sie i to nie jest zadna zbrodnia. Gorzej ze ja uleglam i trzeba zrobic wszystko zeby sie to w przyszlosci nie powtorzylo. O ile to przetrwamy i potraktujemy jako nauczke na przyszlosc...
Nie słuchaj opinii, że zdradzasz, że to jest nie fer, że podłość. Jesteś w decydujacym, być może zwrotnym punkcie swojego życia, nie spodziewałaś się tego, więc wylewanie Ci kubła zimnej wody na głowę czy tyranie za zdradę jest poradą kobiet, które nie miały w życiu styczności z poważnym dylematem, wyborem, wątpliwością.

Uważam, że dobrym rozwiązaniem byłby Twój tymczasowy wyjazd, rozpisanie sobie plusów i minusów każdego wyboru, zrozumienie tęsknoty. Pomyśl o tym, że gdyby Twój narzeczony nie wyjechał ta sytuacja nie miałaby miejsca, pomyśl, że to nie do końca jest "normalne", to, że przyjaciel przez 7 lat nie powiedział słowa - czyżby okazja czyniła go wilkiem? Nie rób z tego patetycznej, miłosnej historii. Zejdź z emocji, ogarnij płacz i racjonalnie pomyśl. Myślę, że cały czas szastają Tobą różne, dziwne emocje, która utrudniają racjonalnie spojrzeć na sytuacje - w końcu po ilus latach stabilnego związku trafia Cie strzała amora - to mąci w głowie.

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
Powiem jedno - gdybyś kochała narzeczonego nie musiałabyś się powstrzymywać przed wskoczeniem do łóżka innemu facetowi ani go całować. Tyle i aż tyle.
No to mało wiesz o związkach, ich transformacjach na przełomie lat, momentach zwątpienia, słobościach. Wszystko przed Toba.
__________________
Kapitalistyczna machina stanęłaby, gdyby przestano pić kawę. To stymulant tego systemu.
Capresse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 19:40   #89
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 214
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Cytat:
Napisane przez Capresse Pokaż wiadomość
No to mało wiesz o związkach, ich transformacjach na przełomie lat, momentach zwątpienia, słobościach. Wszystko przed Toba.
Akurat o tym wiem chyba prawie wszystko. Stąd taka a nie inna opinia.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 22:59   #90
macka
Zadomowienie
 
Avatar macka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 461
Dot.: Obaj mnie kochają - jestem bezradna

Cytat:
Napisane przez Focus33 Pokaż wiadomość
Bardzo smieszne A tak ogólnie to ja nigdzie nie pytalam: z którym mam byc? Ja sie nie zastanawiam czy ja chce byc z tym czy z tamtym przecież. Czy ja gdzies tak napisalam ? Bo widze same rady ze zostan, odejdz, wybierz przyjaciela. Ja NIE O TO pytałam. Ja szukalam podpowiedzi, DLACZEGO ZAREAGOWALAM TAK EMOCJONALNIE. Jesli nie zrozumiem motywów swoich działań/reakcji na coś, nie bede potrafila im w przyszlosci stawic czoła.
Mieszkaliście RAZEM! W znaczeniu fizycznej bliskości - Zwykła chemia, hormony, feromony i co tam jeszcze natura wymyśliła w celu przedłużania gatunku
A psychicznie dodatkowo akurat Ci przyjaciel odpowiadał, do tego braki w aktualnym związku... I przyspieszenie rytmu serca gotowe ;-)
Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
Akurat o tym wiem chyba prawie wszystko. Stąd taka a nie inna opinia.
Mając na koncie związek max 5 letni? Jeśli nadal jesteś z kimś o kim pisałaś w 2009 roku ;-)
macka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-10-08 15:38:02


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.