2014-09-14, 12:23
|
#2430
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 84
|
Dot.: Dla tych co czekają na oświadczyny- zniecierpliwione,zdespero wane,wyluzowane c
[QUOTE=loloo;48131590]no ale u nas to aż tak nie jest kwestia okazji tylko po prostu lubimy wychodzić, jeść w nowych miejscach czy wypić drinka w jakimś modnym klubie itp. także minimum raz w tygodniu coś w tym stylu musi być. a jak nie wychodzimy, to też jest fajnie - w piątek na przykład jedliśmy big maki i piliśmy piwo przy świecach. 
ogólnie to nam chodzi o to, że jak już mieszkamy razem to żeby nasze życie się nie ograniczało do pracy, stania w garach, sprzątaniu i spędzania dnia w dresie, bo skoro już siebie mamy to co komu dres przeszkadza tylko żeby właśnie się wystroić dla drugiej połówki, spędzić miło wieczór poza domem i nie przejmować się naczyniami w zlewie 
pewnie chaotycznie napisałam, ale mam nadzieje że ogarniacie [COLOR="Silver"]
A ja czasem lubię "dresday", TŻ bardziej i mnie wkurza, gdy 3 weekend z kolei tak spędzamy. Ma to jednak swoje plusy, człowiek nic nie musi. Oboje jednak cały tydzień pracujemy ciężko i w weekend nic się nie chce. Wtedy siedzimy i np. cały dzień gotujemy coś ekstra, coś na co nie ma czasu w tygodniu. I np. siedzimy w dresach przy obiedzie/kolacji z winem i świeczkami .
Minus taki, że się powoli stare grzyby robimy 
No, ale jak trzeba (albo łeb mu suszę ) to staje na wysokości zadania.
---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------
Cytat:
Napisane przez loloo
tak najlepiej
mamy rezerwacje w tej ąę restauracji na 15:30, nie bardzo wiem w co się ubrać  
|
Moja droga, to znak, że na zakupy trzeba iść (żelazna kobieca logika) .
__________________
I'm chocoholic! And I proud of it!
|
|
|