Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-10-19, 14:26   #2113
Frau Gizela
Rozeznanie
 
Avatar Frau Gizela
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 820
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)

Cytat:
Napisane przez esti87 Pokaż wiadomość
Indra:-* i poszłyśmy na kawkę i pyszny serniczek?heh..cos . Tymi snami musi byc mi się sniło sloneczko,byłysy na warsztatach technicznych,miała plastkowe nożyczki i jej pękly,zaoferowałam swoje

Martha tz chyba się wziąĺ w garść

Moj tz robi dzis sniadnko a ja leniuchuje.chciał isc na 10 do kosciola ale ublagałam bysmy pojechal n 11 do innej miejscowosci.tutaj juz mnie meczą te komentrze-jak dluo jeszcze?a ty dalej sie kulasz?ndo pały idzie dostać!dzis nie gotuje,jedziemy na obid do tesciowej..eh..fajna pogoda a ja mam jakis kiepsawy dzień:-(
Jezyny, ile idzie słuchać
tych samych tekstów. Ja dziś też znów słyszałam: jeszcze dwa tygodnie? Aaaaaaaaa








Cytat:
Napisane przez Beata Marcina :0 Pokaż wiadomość
rodze chyba. Odeszły mi wody nad ranem, skurczy brak, tylko cholerne bóle brzucha. Rozwarcie 2 cm. Niedługo mam dostać kroplowke z oksy. Trochę mu ułożyło ze juz, ale boję się coraz bardziej. Trzymajcie kciuki.



powodzenia!


Cytat:
Napisane przez szybkawolna Pokaż wiadomość
Witam sie :p nie rodzilam wczoraj ;p dzis tez nie bede ;p
po imprezie stwierdzam ze nie nadaje sie do siedzenia z osobami nietrzezwimi i dziecmi,
maz sie upil i robil mi wyrzuty ze nie chcialam zmywarki ;p i sie po mnie darl ale potem go pokaralo i zygal ;p a zygal golonkiem bleeee

takze jest super ;p

wspolczuje tutaj sytuacji z tz i rzeczmi do prania .... jakis stres przedporodowy czy o co kaman...

agatus no kochana kruszynka taka malusia i slodka i oddam Ci brzuch za dziecia



buahaha, rzygał golonką ;-) a dlaczego nie chcesz mieć zmywarki? To najlepszy sprzęt w mojej chaupie ;-)


Cytat:
Napisane przez Futbolowa Pokaż wiadomość
Super, że już w domku

Benetta, koszmarna sytuacja, współczuję. Mam nadzieję, że go jakoś postawisz do pionu, bo najgorsze, co może być dla dziecka, to wychowywanie się w takiej atmosferze, wiem coś o tym

Nie zamartwiaj się, mam nadzieję, że będzie dobrze


Aaaa! Trzymam kciuki Mam nadzieję, że pójdzie szybko, sprawnie i mało boleśnie


Przetrwałam wczorajsze urodziny małża, choć lekko nie było, bo najpierw strasznie się pożarliśmy [teraz już nawet nie pamiętam o co ], potem każdy przyjechał sobie o innej godzinie niż miał i zanim mogłam wjechać na stół z tortem, moi rodzice już z 1,5h przy kawie siedzieli Sztywno było, bo nasi rodzice widzieli się drugi raz w życiu, a brat TŻta z tą swoją ciągle przy stole się kłócili [niby cicho, ale wszyscy ich dogadywania słyszeli], o co z kolei teściowa była wściekła i cały czas stroiła miny i rzucała jakieś krzywe teksty. Plus, oczywiście, obraziła się o przykrycie łóżeczka, chociaż Mar z 5 razy jej tłumaczył, że musieliśmy to zrobić, coby się nie kurzyło 'Przez Ciebie nikt nie zauważył, jaki baldachim kupiłam; tyle się namęczyliśmy przy składaniu' usłyszałam

Ogólnie jestem i tak zadowolona, bo małż szczęśliwy, a to dla mnie jest najważniejsze

- - -

Dzisiaj jeszcze mamy do obskoczenia imieniny TŻta babci. Mam nadzieję, że to ostatnia impreza rodzinna w tym roku, na którą muszę jechać. Przed nami co prawda jeszcze urodziny i imieniny teścia, teściowej i szwagra [się uparli na te ostatnie miesiące roku ], ale naprawdę nie czuję się na siłach, żeby jeździć po ludziach i siedzieć sztywno przy stole. Już wczoraj dostawałam szału, bo prawie przysypiałam po całym nieprzespanym tygodniu, a tu teściowie się zasiedzieli, coby móc powyzywać sobie na głupotę drugiego syna i jego panny

A, ze smutkiem odkryłam dzisiaj, że moje problemy ze snem wiążą się nie tylko z nockami małża. Dzisiaj był obok, a i tak spać nie mogłam, bo jakbym się nie ułożyła - albo mała wierzgała, albo coś mnie bolało
Dobrze, że przetrwałaś imprezę ;-)
dziwnie z tymi badaniami, ale grupę krwi musisz mieć w oryginale to na bank.









Cytat:
Napisane przez Kasia427 Pokaż wiadomość
co robicie na obiad?



kluchy i kurczaka w panierce pierwszy raz od stu lat. Do tego cukinię ;-)

Upieklam muffiny i teściowie przyjechali. Ja się toczę ;-)
Frau Gizela jest offline Zgłoś do moderatora