[bianeczkaa]

Napisane przez lui_89

hej,

ja w prawdzie jestem mamą lutową 2015, ale lubię podczytywać świeże ciężaróweczki.

Piszecie o ZUSie, ja jestem na etapie walki z nimi, gdyż stwierdzili pozorną umowę o pracę.

Ja nie dostałam żadnego listu, zawiadomienia, kontroli też nie miałam.
wezwali natomiast pracodawcę z dokumentami na 07.01. i o tym, że mam wszystko wstrzymane dowiedziałam się od szefowej.

Szkoda tylko, że nikogo to nie interesuje, że nie dostałam od nich ani grosza od 17.11. Polityka prorodzinna to się nazywa

wiem, że z dziewczynami które idą szybko na zwolnienie np. w 2-3 m-cu sprawa jest prosta, bo lekarz może położyć Was do szpitala na 3 dni i wpisać, że ciąża zagrożona. Ja natomiast pracowałam do 7 m-ca, a mimo to te pipy i tak się doczepiły

i dziewczyny pilnujcie dokumentów typu szkolenia bhp, badania lekarskie uprawniające do pracy na określonym stanowisku itp., bo bez tego ZUS od razu stwierdza pozorność i zostajecie z niczym.

Miałam podobnie, bo zaszał dość szybko w ciążę, chociaż się nie staraliśmy. U mnie chodziło o fikcyjne zatrudnienie, tyle, że ja szybko poszłam na zwolnienie bo miałam zjechana kierowniczkę i mnie psychicznie mordowała. No i musiałam jeździć z wszystkimi dokumentami, listami obecności, wystawianymi przeze mnie dokumentami, bhp i już nie pamiętam co jeszcze. Trwało to 3 miesiące, o odsetkach mogłam zapomnieć

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Napisane przez owieczkaa

Aha czyli ja tą kartę ze sobą noszę? To wiele wyjaśnia Tylko żeby jeden lekarz nie miał pretensji że chodzę do drugiego i na odwrót bo takich kwasów nie znoszę wrrrr.

Z tymi kontrolami z ZUS to zapytałam teściowej która zajmuje się obecnie księgowością i ona twierdzi (ale nie na 100%) że zapowiadane są kontrole u pracodawców i lekarzy bo muszą oni przygotować dokumenty. W domach są niezapowiedziane bo musisz pokazać szanowną twarz i w sumie wystarcza.

Mi też się nic nie chce dzisiaj

Nie, lekarz nie ma prawa ci nicc powiedzieć, to jest twoja sprawa, a jak sięzapyta, to powiesz, że tak ci wygodniej. Ja też miałam wpisy chyba z trzech lekarzy i nikt o nic nie pytał. Był mój prowadzący, raz czy dwa państwowo i od usg raz. Chociaż jak siętrafi jakiś z parciem na kasę, to różnie może być. Spotkałam się z sytuacją, że nie przyjmowali wyników z innych placówek, bo rzekomo inne normy (hehe, które zawsze są wypisane pod wynikiem)

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

Wiecie co, zaprosiliśmy gości na 18 a połowy jeszcze nie ma :/ No rozumiem jak ktoś jedzie z daleka czy zadwoni, że się spóźni bo ma też inną okoliczność, ale jak ktos mieszka prawie za płotem to chyba można przyjść o czasie :/ I grzej żarcie co chwila dla kogoś innego