Wczoraj byłyśmy z Alą na pierwszym szczepieniu.
Waży 4880 
I tak się zastanawiam, jeśli nie ma gorączki, ani nic się nie dzieje można wychodzić na dwór? Czy lepiej poczekać kilka dni?
Aga mam nadzieję, że u Was jest coraz lepiej. Ala też miała żółtaczke, lekarka, która wpadła na patronaż na oko stwierdziła, że ma bilirubine 10 i tyle. Położna mówiła, że nie jest źle i jak najwięcej dostawiać do piersi zwłaszcza w nocy.
Teraz jak Domcia załatwia się na nocnik to też używam chusteczek do wytarcia pupy, a wcześniej zawsze wacik + woda z moim płynem do higieny intymnej. Chusteczek praktycznie nie używałam.
W ogóle bardzo mnie zaskoczyła, bo myślałam, że będzie problem, aby zaczęła robić kupe do nocnika. Wcześniej bała się, nie chciała. Psycholożka z byłej pracy poradziła mi, abym ją posadziła na nocnik, kiedy zauważę, że zaczyna robić i może wtedy się przełamie. Ja jednak olałam temat, stwierdziłam, że może nie jest gotowa i tyle. I miałam rację. Gdzieś z tydzień temu sama zawołała, że chce kupkę i od tej pory codziennie woła i robi na nocnik
Ill nie zauważyłam, żeby kupa miała inny kolor, ale to dlatego, że Domcia nie lubi buraków. Co do niestrawionych produktów, to tak- w kupie są kawałki suszonych jabłek jak się ich obje albo suszonej żurawiny.
---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------
Aaaa i chciałam Wam się pochwalić, że nareszcie TŻ dostał lepiej płatną pracę

Czekają nas małe zmiany
