2015-05-31, 22:17
|
#2103
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 359
|
Dot.: Pulchnego wątku kolejna odsłona, zmniejsza się na lato zimowa opona. Część VI
Cytat:
Napisane przez insane_p
\\
kurczę,widziałam reklamę tego cuda, ale jakoś nie ufam takim specyfikom. Ale skoro zachwalacie, może i ja się skuszę. Drogie to? Wydajne? Na ile starcza? 
\:
|
No troszkę tam kosztuje - wiecej niz przeciętny balsam. Ale wydajny mega - ja dalej używam pierwszej małej buteleczki - i ponad połowa jest. Naprawdę warto - mi też rozstępy bledną.
Cytat:
Napisane przez martolina1982
JoannaXL nie broniła mu wyjść w celach sportowych. Sama go zachęcam by się gdzieś zapisał. Domu obiadów dzieci nie zaniedbuje wiec nie rozumiem czemu nie miałabym wychodzić. Jesteśmy kupę lat po ślubie i on jakoś bardzo nie cierpi z tęsknoty za mną. Teraz np jeszcze śpi a jest 13:00 i ja go nie budzę. Jak potrzebuje niech śpi.
Wczoraj zabrałam dzieci na imprezę z okazji dnia Dziecka. Ja byłam ze smokami woził łodzią dzieci ale moje tez skorzystały i wróciły przeszczesliwe. Wszystko za darmo było, koszulki, prezenty, atrakcje i ludzie zw smoków tak fajnie przyjęli moje dzieci.
La'mbria co za szkolenie? Rozwój osobisty czy jakoś tak? Mnie się marzyło kiedyś takie zagłębienie ie w siebie ale taki turnus ze 2 tyg w lesie bez komórki itd kosztuje trochę. Narazić zagłębiam się we własnym zakresie 
|
Ja nie pisałam (broń Boże ) że masz nie chodzić - próbowałam się postawić w sytuacji drugiej strony... Jestem jak najbardziej za tym żebyś chodziła - trafnie L'ambria zauważyła że owszem kasę wydasz ale nie wykluczone że oszczędzisz na lekach - ile to ludzi leczy jakieś nadciśnienia, cukrzyce a w sumie wystarczyłby zawczasu zdrowy tryb życia W sumie to nie wydatek a inwestycja
Co do zagłębiania się w siebie - ja trochę boję się co mogłabym tam znaleźć
Ale dobra żona z Ciebie - ja mojemu mężowi tylko do 9 pozwoliłam pospać
Cytat:
Napisane przez HaGie
Dziewczyny robiłam porządek w szafkach kuchennych i lodówce i normalnie cały worek jedzenia wyrzuciłam, bo albo przeterminowane, albo za długo już otwarte. Normalnie załamana jestem, nie zdawałam sobie sprawy, że aż tyle jedzenia sie u nas marnuje. Wstyd mi. Postanowiłam, że najpierw musze powyjadać, to co mam, a dopiero potem zakupy.
|
Mi też zawsze wstyd- choć ostatnio mniej wyrzucam (poza kalafiorem wczoraj-ale zostawiliśmy na stole ugotowanego i kot się dobrał więc pół poszło do śmieci). Ale nie przeterminowują mi się już produkty w lodówce - i widzę ze kluczowe to mało kupować jednak Tak naprawdę nie ma sytuacji żeby nie można było czegoś dokupić więc zapasy nie mają sensu Ja ciągle jednak kupuje za dużo żarcia . Wczoraj czytałam że w Europie Zachodniej marnuje się 50% wyprodukowanego jedzenia Straszne jak się pomyśli ile ludzi głoduje np w Afryce.
Korzystam z podanego sposobu (chyba Marta o tym pisała) żeby starać się wyjadać zapasy co jakiś czas... Np planuje mycie/rozmrażanie lodówki i obecnie ją czyszczę
Świnko zrób sobie tydzień na pęczaku - zawsze to pobudzi kreatywność
U mnie świetny dzień - rano pobiegałam (45 minut), ćwiczenia w południe (od jutra spróbuję rano-dziś i wczoraj tylko A6W coś wczoraj czułam kolano -chyba od przysiadów), jedzeniowo ok - zjadłam połowę porcji strudla z jabłkami w kawiarni ale bez bitej śmietany i połowę oddałam męzowi (drugie śniadanie ) ale generalnie nieźle.
W ogóle pierwszy raz w życiu zrazy zrobiłam I wyszły o dziwo -dalej jestem w szoku jakie to proste danie( nie wiem dlaczego wydawało mi się że to wyższa szkoła jazdy). Próbujemy jednak ograniczyć trochę kurczaka i drób (to jednak straszne mięso jeśli chodzi o antybiotyki etc) i raz w tygodniu zjeść wołowinę -myśmy praktycznie cisnęli na samym kuraku (i czasem indyku). Bo tak myślę że jednak wieprzowina chyba tłusta ( ) a do innego mięsa jakoś nie mam (póki co ) odwagi
Poza tym pospałam, odpoczęłam i wyklikałam zakupy na czerwiec Dobry dzień
|
|
|