[k a j a]

Napisane przez sylwusiach

z TZ znowu sie poklocilismy, mala spala cala noc w lozku ze mna, ale na koldrze, pod swoim kocykiem i tez co 3 h sie budzila,jadla i znow w kime.. wstala 0 7 i jjuz nie bedzie spac



moja nie ma przewijaka, ale robi jak ja to mowie swiece, i tez ciezko ja przebrac bo sie wirci strasznie



kordynuje ruchy



moja nawet nie wiem co to smoczek

---------- Dopisano o 07:21 ---------- Poprzedni post napisano o 07:11 ----------

mojej kolezance zaczely odchodzic w nocy wody, od 6 rano jest w szpitalu a nie chca jej na porodowke przyjac.. prosila o cos przeciwbolowego a oni, ze tylko paracetamol,bo za slabo ja boli..nosz kuzwa.. to jej trzecie dziecko wiec wie jaki to bol wysylali ja do domu ale nie poszla tak jak ja heh.. ciekawe kidy ja przyjma..nawet rozwarcia jej nie sprawdzili a ma skurcze co 2-3 min...

O ja pindole..

Napisane przez sylwusiach

I TZ sam zaczal rozmowe, ale poki co, ja powiedzialam ze skoro jecze to wole sie nie odzywac.. i tak sobie milczymy, on na dole, mala spi a ja na gorze.. musze nabrac dystansu bo mnie zamkna w wariatkowie.. u mnie tez polozna wlasnie mowila zeby nie przegrzewac malej, lekki kocyk i to powciskany miedzy szczebelki, bo jak sie mala rozkopie to moze sobie na buzie zarzucic kocyk,,wlasnie mama mi opowiadala ze w latach '80 duzo bylo przypadkow smierci lozeczkowej i jak sie urodzila moja siostra to ciagle budzila sie i patrzyla czy oddycha

Ja przy Blance tak sprawdzalam ciągle czy oddycha..


Ale komary w nocy miałam.. I to te mendy malutkie . Całe pogryzione jesteśmy. Lena ma pół twarzy w kropkach..
Sent from my WT19i using Wizaz Forum mobile app