|
Dot.: Jesień się zbliża, zimno na dworze, a my się grzejemy w ćwiczeń ferworze! Cz. 3
Po ognichu...
Zjadlam sera, 2 kielbaski z chlebem i wsio popite piwskiem piekne ukoronowanie calego paskudnego tygodnia- tym razem w sensie jedzeniowym.
Rodzice sie klada, ja ide do brata na ploty lub film <i browary>
Tata mi pokazal wypis ze szpitala. Jest zle :-(
Ale powiem tyle ze wszystko juz zalezy od mamy :-(
Tata znow kolo Niej lata, glaszcze po glowce, trzyma za raczke... Kurde do nas dzieci to nigdy nie mial takich uczuc :-P zawsze twarda reka i wsparcie w razie klopotow ;-)
Non
To jednak sprzetow mozesz zyskac wiecej niz Ci sie wydaje jak TZ przyniesie swoje "wiano"
__________________
Nie ma dobrych wymówek, są tylko słabi ludzie.
|