Cofną się po porodzie, zobaczysz już 2-3 dnia poprawę

zniknie ucisk, krew zacznie normalnie krążyć i żegnajcie, sukinkoty

. Ja Ci strasznie współczuję, od połowy ciąży miałam (że o poprzedniej ciąży w ogóle już nie wspomnę

), choć nie na grażynie, i wiem jaki to ból i dyskomfort

Jeszcze troszeczkę, kochana. Moje wg lekarza proktologa już w poprzedniej ciąży kwalifikowały się do zabiegu, ale jednak same znikły.... do następnej ciąży

-- i teraz też już ich nie ma, więc wiem co mówię.
Acha, przykładaj zimne jeśli dasz radę, nawet lód owinięty w ściereczkę, jak najczęściej - obkurcza i znieczula miejscowo. Bo o zastrzyki przeciwzakrzepowejuż Ci się nie opłaca prosić - choć one NAPRAWDĘ pomagają, no ale musisz się sama w powłoki brzuszne kłuć, zdeka hardkor... ja się kułam, mąż normalnie wychodził, bo nie mógł patrzeć, hahahahahh.