|
Dot.: Wizażanki - potrzebuję Was! jego doły, problemy rodziny i reszta - a ja sama :(
Rozumiem, że chcesz wspierać bliskich, ale czasem nie da się - każdy ma jakiś zasób sił, a Ty nie możesz całego tego zasobu zużywać na innych. Musisz troszczyć się też o siebie. Wszystkie osoby o których piszesz są dorosłe, nie zmusisz ich do niczego, możesz podsunąć możliwe rozwiązania - ale decyzja należy do nich.
Co do TŻta, to myślę, że wcale nie musi być tak, że nie jesteś dla niego bliską osobą. Niektórzy wolą znosić cierpienie w towarzystwie, a inni w samotności. Może powinnaś dać mu tę przestrzeń. Mnie tak bardzo nie dziwi, że nie ma ochoty na towarzystwo kiedy jest chory i go coś boli. Jak często on się tak "odcina"?
Rozumiem, że on mieszka z rodzicami, więc również oni się o niego troszczą - Ty powinnaś lekko odpuścić, nie skakać wokół niego nadmiernie, jak nie ma takiej potrzeby faktycznie, zdjąć z siebie trochę tej odpowiedzialności. Przede wszystkim to ON jest za siebie odpowiedzialny. Jak chce być sam, to może tak właśnie jest najlepiej i troskę okażesz najskuteczniej pozwalając mu na to. Sama też się nie zamartwiaj w tym czasie, poszukaj sobie jakiegoś oderwania. Może jakieś zajęcia poza domem, wśród ludzi, by Ci pomogły.
|