Aaaaa.... gratulacje
Ja też obstawiałam dziewczynkę od samego początku. Już niedługo będziesz ściskała swoją królewnę
1)Po kilku godzinach. Ja urodziłam w nocy a rano w normalnym świetle dziecko mi się wydało normalnie bobasowo-różowe.
2) Szczerze? Jak tylko mnie zszyli dostałam takiego powera, że chciałam opuścić salę porodową i sił by mi starczyło na przejście tych kilku kilometrów na pieszo.
Jak już nie ma się brzuszka to jest fajnie bo nie trzeba już tak uważać, żeby na coś się nadziać.
Pamiętaj aby przed każdym karmieniem PORZĄDNIE wymasować cycuchy. Porządnie=mocno. Wiem, że na początku jest ból ale potem jest coraz lepiej i dzidziusiowi będzie łatwiej płynęło mleko.
A usypianie przy cycusiu?- witamy w niekończącym się przez pierwsze tygodnie open barze zmlekiem
Śliczne !!!
A ja mam takie pytanie- załóżmy wody odeszły, nie ma skurczy, dostaje się drina z oksy i co wtedy? Leży się z tą kroplówką na łóżku? Czy można z nią chodzić?
Jeśli chodzi o darcie się- ja przy ostatnim parciu się ostro wydarłam bo ktoś kiedyś mi doradził, że przy darciu się, też tam jakieś mięśnie pracują. Ale raczej z tego co czytałam personel nie jest zachwycony jak pacjentka krzyczy i sa nieprzyjemne komentarze.