Aagaciorek, Lola, Marcia tak Wam zazdroszczę jak czytam co piszecie o karmieniu i swoich bobaskach ogólnie
EndOfRainbow ja również nie będę chyba nikomu pisać o porodzie co najwyżej rodzicom może chociaż też nie bo nie chce by przyjeżdżali do szpitala

Ale tak jak mówisz - przy bolesnych skurczach nie to nam będzie w głowie.
A ja Wam jeszcze napiszę o wizycie.
No więc miałam ktg i puls małej szalał na zbyt wysoki ale to były chwilowe zrywy i Pani dr stwierdziła, że to w normie. Skurczy... Zero
Dziś chyba mam 37 t plus 2 dni, szyjka ciągle długa i zamknięta, wody i łożysko ok. Brzuch miękki. Także nic na razie nie zapowiada porodu. Co dziwne ginekolog mówiła to raczej w negatywnym znaczeniu, że niby jeszcze ma córka czas, ale ze zachęca do współżycia i aktywności fizycznej.

A my z mężem odkąd robimy masaże krocza to prawie codziennie wspolzyjemy....
Z drugiej strony powiedziała, że tak naprawdę skracającej się wcześniej szyjka i tak dalej fakt jest bardzo popularnym zjawiskiem na tym etapie ciąży, ale tak naprawdę niefizjologicznym. Że niby powinna się skrócić dopiero przy skurczach pogodowych.
Tak czy siak trochę mnie w zły nastrój ta wizyta wpedzila, nie chce przenosić ciąży... Ale moze mam jeszcze czas z Hania

tak za 10 dni może zacznę bardziej masaże sutkow i tak dalej.
A z pozytywnych rzeczy Hania w końcu pokazała buzię

jest taka słodka i śliczna

tak bardzo nie możemy się jej doczekać

ale nie będę się chwalić zdjęciem, teraz to Wy się chwalcie tymi zdjęciami po poprawnej stronie brzucha
I ogromne gratulacje dla Motyla!!!!

Malutka córeczka

Buziaki dla Was!
---------- Dopisano o 00:52 ---------- Poprzedni post napisano o 00:48 ----------
Ja

ale Ci duża córeczka rośnie

Rozumiem Twój strach, ale dasz radę! Napewno dasz kochana. Ważne, że dziecię zdrowe, a wywoływać możesz próbować

Nie zostawisz Poli napewno na długo
Ja dzisiaj też lapalam doły cały dzień, może dzisiaj taki dzień.