Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rodzić :)

[Aninis]

Napisane przez figa84

zwolniłam ogień zaraz po wsypaniu mąki i łyżką mieszałam, dało radę na gładko. Budyń mi wychodził dość rzadki, też zaraz po zagotowaniu zwolniłam ogień i dość chwile jeszcze się gotował, ale stężał i też na gładko wyszedł.



no pół blachy poszło



miałam nadzieję, że już urodziłaś



w jakiej pozycji próbujesz? Mi idzie łatwiej w wertykalnych, ale też go czasem zaciągne



też mi się tak wydaje. Ja chce uniknąć lekarzy jak długo się da.

Co jak co, ale moja teściowa dobre ciacha robi... w tym pyszną karpatkę... ojjjj zjadłabym

A odnośnie balonika - to wczoraj sobie popróbowałam na kucaka, na klęczkach... ale za chiny go wypchnąć nie mogę. Wróciłam do pozycji na wpół siedzącej/leżącej, bo tak mi najwygodniej, żeby się zrelaksować
Czytam sobie ćwiczenia na stronie e-pino i już totalnie zgłupiałam, bo wychodzi na to, że ten balonik powinien właśnie sam się wysuwać przy odpowiednim rozluźnieniu mięśni... więc może ja się za bardzo relaksuję hahahaha

Przydałaby się Aagaciorek, żeby opisała swój zestaw ćwiczeń.

Wyczytałam np. coś takiego (powycinałam nieistotne fragmenty):
Proszę najpierw wprowadzić trzy czwarte balonika i nie pompować dalej. Należy zrobić kilka skurczy mięśni miednicy i odprężyć je.
Po kilku minutach ćwiczeń, proszę delikatnie wysunąć balon, tak, żeby pozostał wprowadzony tylko do połowy. Następnie proszę napompować balon powoli, aż poczuje Pani wyraźne uczucie napięcia. Nie powinna Pani w żadnym wypadku odczuwać bólu, lecz uczucie maksymalnego rozszerzenia. Może Pani przytrzymać balon na miejscu drugą ręką lub kładąc się na boku skrzyżować lekko nogi i przytrzymać balonik nogami. Proszę spróbować wytrzymać napięcie i przytrzymać balonik w tej pozycji na około 10 minut. Balonik będzie się naturalnie wysuwał, dlatego należy mocno go trzymać.
Podczas tych 10 minut proszę spróbować się odprężyć, posłuchać muzyki, czytać, pomyśleć pozytywnie o porodzie, robić ćwiczenia oddechowe, bądź cokolwiek, co przyjdzie Pani na myśl i zadziała odprężająco.
Na koniec ćwiczeń proszę pozwolić by balon powoli się wyślizgnął. Może Pani wtedy określić efekt ćwiczeń i zmierzyć średnicę balonika używając szablonu.

[Elena_22]

Napisane przez agaczilla21

Mi się raz pojawily na początku ciąży...i wtedy kupiłam paski bo gin mnie przerazil cukrzycami itd...i co się okazuje? Od czasu do czasu testuje tymi paskami i jak nie zjem kolacji lub zjem ja bardzo wcześnie to mi w moczu ciała ketonowe wychodzą...wiem bo nieraz z porannego mi wyszły a juz po śniadaniu bylo ok...

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Ja na końcówce lozka, Lilka klęczy z głową na moim brzuchu a Mikołaj przyklejony do Lilki 😉

A, to takie buty...
O, to Ci ciepło chociaż

[agaczilla21]

Napisane przez Elena_22

A, to takie buty...
O, to Ci ciepło chociaż

Taaa...a kolo 4-5 Mikolaj będzie mówił "mamę tulić"...i będę musiała wlazic w środek bo o tej porze oboje chcą kolo mnie....

[Aninis]

Napisane przez NanaR

proszę bardzo

tak trzymaj

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Napisane przez Elena_22

O, gdzie kupiłaś pączki, które mają dołączony skład? ja to nawet nie wiem, co pochłonęłam, bo to z lokalnej piekarnio-cukierni .
Choć może lepiej nie wiedzieć...

W dużych marketach skład jest podawany, a ja kupiłam w takim markecie Bi1 (przerobili Reala w Bi1) w centrum handlowym.
Ale proszę Cię, wolę na ten skład nie patrzeć. Pączek z nadzieniem różanym spoko, ale ten z marmoladą ona miała kolor taki oczojeeeebny, że chyba świeci w ciemności.

[agaczilla21]

Mama przywiozła domowe paczki to jak się Lilka i Mikołaj zabraly to ja tylko jednego zdarzyłam zjeść 😉

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Nic nie chcecie pisać to by iść spać...

[figa84]

Napisane przez Aninis

tak trzymaj

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------



W dużych marketach skład jest podawany, a ja kupiłam w takim markecie Bi1 (przerobili Reala w Bi1) w centrum handlowym.
Ale proszę Cię, wolę na ten skład nie patrzeć. Pączek z nadzieniem różanym spoko, ale ten z marmoladą ona miała kolor taki oczojeeeebny, że chyba świeci w ciemności.

Dobre są te oczo☠☠☠ne instrukcje czytałam na obu stronach, ale im bardziej ominie co zrobić tym gorzej idzie więc robię na wyczucie i wyłazi... Ale nie widzę tego na porodowce, bo muszę się mega odprężyć i wyłączyć myślenie....


Dopiero co pisałam że mi skurcze odpuscily... No to lecą od wczoraj jeden za drugim a co kilka h boli jak na okres.... 9 miesięcy okresu nie było, to teraz będzie bolało... Brrr... Was też od tego aż ciągną mięśnie plecow?

[MamaKarolci28]

Napisane przez Elena_22

Dziewczyny, te które już urodziły, albo znają te pieluchy- jakie sa te pampers new baby 1 premium care, białe opakowanie? Warto kupić?

Jak dla mnie były super 1,2,3 sa w środku takie z siateczki super wchlania mocz a juz 4 i 5 nie ma juz tez siateczki, my do roku je kupowaliśmy. Teraz tez dla małego juz mam ich zapas

[Aninis]

Napisane przez figa84

Dobre są te oczo☠☠☠ne instrukcje czytałam na obu stronach, ale im bardziej ominie co zrobić tym gorzej idzie więc robię na wyczucie i wyłazi... Ale nie widzę tego na porodowce, bo muszę się mega odprężyć i wyłączyć myślenie....


Dopiero co pisałam że mi skurcze odpuscily... No to lecą od wczoraj jeden za drugim a co kilka h boli jak na okres.... 9 miesięcy okresu nie było, to teraz będzie bolało... Brrr... Was też od tego aż ciągną mięśnie plecow?

Ja skurczy żadnych nie mam. Kilka dni temu zaczęło mnie boleć spojenie łonowe przy każdym ruchu... ciężko było się podnieść, czy w nocy przekręcić z boku na bok. I albo się przyzwyczaiłam, albo mniej boli... w każdym razie nie zwracam już na to uwagi.

Odnośnie balonika - przygotowałam sobie taką ściągawkę w pigułce

Trójstopniowy program przygotowania do porodu.
Sesja ćwiczeń nie powinna trwać dłużej niż 15-20 minut i z reguły nie powinna się odbywać częściej niż dwa razy w ciągu dnia.

1.Ćwiczenia przepony miednicy
- ująć balonik u nasady przewodu i mniej więcej do połowy wprowadzić go do pochwy, należy się rozluźnić i lekko poruszać balonikiem w górę i w dół;
- próbować przesunąć balonik w górę poprzez naprężenie mięśni przepony miednicy (przez 10 sekund) a następnie rozluźnienie mięśni (przez 10 sekund) i powtórzyć to ćwiczenie;
- całą sesję ćwiczeń proszę wykonywać kilkakrotnie przynajmniej przez 10 minut;

2. Ćwiczenia rozciągające skóry i mięśni w rejonie krocza oraz kanału porodowego
- ująć balonik u nasady przewodu i mniej więcej do połowy wprowadzić go do pochwy, napompować balonik powoli na tyle, na ile pozwala na to odczucie osobiste;
- pozostawić balonik mniej więcej na 1 do 10 minut w pochwie;
- balonik będzie się naturalnie wysuwał, dlatego należy go przytrzymać na miejscu drugą ręką lub kładąc się na boku skrzyżować lekko nogi;

3. Ćwiczenia symulacyjne
- na koniec fazy rozciągnięcia należy przeprowadzić następującą próbę – proszę umożliwić balonikowi wyślizgnięcie się przez rozluźnienie mięśni przepony miednicy;

[Aagaciorek]

Aninis, ja cwiczylam tak: najpierw wprowadzalam balonik, nastepnie pompowalam go do uczucia rozpierania, cwiczylam miesnie kegla przez kilka minut co jakis czas dopompowujac, a nastepnie wypychalam balonik mniej wiecej do polowy przytrzymujac go dlonmi aby nie wypadl i tak na maksymalnym napieciu trzymalam kilka chwil (to byl najbardziej nieprzyjemny, ale zarazem najefektywniejszy moment cwiczen), potem wypychalam balon do konca. Calosc powtarzalam kilka razy zamykajac sie w 15-20 minutach powodzonka!

Ja Was podczytuje co jakis czas, ale nie bardzo mam kiedy pisac. Artus sporo spi w pierwszej polowie dnia, w nocy ma najwiecej energii. Czesto dopomina sie o cyca, czasem co pol godziny. Mamusie, czy to normalne??

Widze, ze troszke nastroje siadly. Pewnie taki dzien dzisiaj. Zycze duzo optymizmu i zazdroszcze zjedzonych paczkow. Tu nie ma. Buuu ;-)

Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka

[Lola2828]

Agaciorek ja się staram jak najdłużej mała trzymać aktywną w dzień gadamy nosimy się jak najdłużej się da dopuki nie odpadnie sama więc tak dwa razy po 2 h staram się i lepiej śpi w nocy tak po 2.5- 3 h chyba że jakaś kaka przeszkadza w gatkach )

[figa84]

Agaciorek ja myślę że tak, malutki jeszcze jest. Tak samo bywa i później przy kryzysach..

[Lola2828]

Ty tu nie strasz kryzysami ! )

[Aagaciorek]

Napisane przez Lola2828

Agaciorek ja się staram jak najdłużej mała trzymać aktywną w dzień gadamy nosimy się jak najdłużej się da dopuki nie odpadnie sama więc tak dwa razy po 2 h staram się i lepiej śpi w nocy tak po 2.5- 3 h chyba że jakaś kaka przeszkadza w gatkach )

2godz? O kurcze, moj by nie wytrzymal tyle, zaraz odplywa :-P Na jedzonko go budze z wielkim trudem. Za to wieczorami by ciumkal non stop. W nocy tez czesto. Postaram sie jednak jakos wydluzyc ten czas aktywnosci w dzien

Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------

Napisane przez figa84

Agaciorek ja myślę że tak, malutki jeszcze jest. Tak samo bywa i później przy kryzysach..

Czyli to normalka, nikt nie mowil ze bedzie letko :-P

Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka

[figa84]

Te nocne karmienia są męczące ale na nich dziecko najszybciej przybiera trzeba sobie zawsze znaleźć jakiś pozytyw. Z czasem się unormuje

Lola niezle jak mała Ci tak da, moja odplywala niezależnie co robiłam

[Lola2828]

Dzisiaj było mycie na spiocha prawie bo taka padnieta była ale mieliśmy gości to tak jest moja siostra mi powiedziała że 3 h to mało śpi ?!?! Że jej mały 8h spał powiedzialam jej żeby się stuknela w głowę bo jaki noworodek śpi 8h ?

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Nasza mała towarzyska ale ma już 11 dni prawie

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Mnie nie karmienie nocne dobija a przewijanie bo prawie kaka za każdym razem mniejsza lub większa ale na piersi to ponoć normalne kiedyś chyba Kasia pytala o wpadki z kupa haha ja dzisiaj z rana zaliczyłam matkę okupkała i cały przewijak przy myciu )

[badzia987]

Napisane przez Aagaciorek

Ja Was podczytuje co jakis czas, ale nie bardzo mam kiedy pisac. Artus sporo spi w pierwszej polowie dnia, w nocy ma najwiecej energii. Czesto dopomina sie o cyca, czasem co pol godziny. Mamusie, czy to normalne??


Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka

Normalne Cycuś to nie tylko papu ale pewnie też potrzebuje trochę się poprzytulać do mamy i posłuchać serduszka

Lola- 8h?- u mojego brata Mała w pierwszych dniach spała po 5-6 h i znaaaacznie spadła z wagi. Lekarz opieprzył bratową i kazał wybudzać co te 3-4 h.

[figa84]

Z noworodkami to tak już jest, że wszystko przez nie przelatuje w momencie, a one by tylko jadly... Ale w sumie to dopiero co wyszły z calodobowej stolowki to co się dziwić

[ja :)]

Napisane przez Elena_22

He, zaczynają się pierwsze pytania: czy to już? do męża brat cioteczny napisał smsa, czy już urodziłam. To mu odpisuje, ze nie, że jeszcze brakuje mi trochę do terminu. To ten brat pyta, na kiedy termin, bo on myślał, ze na 03.02. A nawet jak byłby na 03, to co- już następnego dnia pytać, czy się urodziło?! i to gość, który ma dwójke dzieci- chyba, że jego takie terminowe co do dnia .

To facet, oni maja zaburzone poczucie rzeczywistości


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 23:45 ---------- Poprzedni post napisano o 23:42 ----------

Napisane przez Aagaciorek

Aninis, ja cwiczylam tak: najpierw wprowadzalam balonik, nastepnie pompowalam go do uczucia rozpierania, cwiczylam miesnie kegla przez kilka minut co jakis czas dopompowujac, a nastepnie wypychalam balonik mniej wiecej do polowy przytrzymujac go dlonmi aby nie wypadl i tak na maksymalnym napieciu trzymalam kilka chwil (to byl najbardziej nieprzyjemny, ale zarazem najefektywniejszy moment cwiczen), potem wypychalam balon do konca. Calosc powtarzalam kilka razy zamykajac sie w 15-20 minutach powodzonka!

Ja Was podczytuje co jakis czas, ale nie bardzo mam kiedy pisac. Artus sporo spi w pierwszej polowie dnia, w nocy ma najwiecej energii. Czesto dopomina sie o cyca, czasem co pol godziny. Mamusie, czy to normalne??

Widze, ze troszke nastroje siadly. Pewnie taki dzien dzisiaj. Zycze duzo optymizmu i zazdroszcze zjedzonych paczkow. Tu nie ma. Buuu ;-)

Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka

Ponoc normalne ze fzieci maja taki moment lub kilka w ciagu dnia ze domagają sie piersi nawet co 15min i tak pare razy z rzędu. Na pierwszej stronie jest link do tego co miałam na zajęciach z doradca laktacyjnym przed pierwsza ciąża i tam o tym pisałam to mozesz spojrzeć


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:45 ----------

No nie poszalalyscie z ilością postow.

My z tz obejrzeliśmy film i zaraz w kime. Mdli mnie po tych poaczkach dzisiejszych blah.

Figa na mnie te sutkomasaze nie działają albo tz nie umie masować


Sent from my iPhone using Tapatalk

[figa84]

Zwal na tz ze nie umie:p

[esor]

Hej dziewczyny ja odezwę się później bądź jutro chciałam tylko dać znać że żyje, jestem po wizycie i generalnie wszystko ok

[Aninis]

Napisane przez Aagaciorek

Aninis, ja cwiczylam tak: najpierw wprowadzalam balonik, nastepnie pompowalam go do uczucia rozpierania, cwiczylam miesnie kegla przez kilka minut co jakis czas dopompowujac, a nastepnie wypychalam balonik mniej wiecej do polowy przytrzymujac go dlonmi aby nie wypadl i tak na maksymalnym napieciu trzymalam kilka chwil (to byl najbardziej nieprzyjemny, ale zarazem najefektywniejszy moment cwiczen), potem wypychalam balon do konca. Calosc powtarzalam kilka razy zamykajac sie w 15-20 minutach powodzonka!

Ja Was podczytuje co jakis czas, ale nie bardzo mam kiedy pisac. Artus sporo spi w pierwszej polowie dnia, w nocy ma najwiecej energii. Czesto dopomina sie o cyca, czasem co pol godziny. Mamusie, czy to normalne??

Widze, ze troszke nastroje siadly. Pewnie taki dzien dzisiaj. Zycze duzo optymizmu i zazdroszcze zjedzonych paczkow. Tu nie ma. Buuu ;-)

Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka

dzięki za opis Twoich ćwiczeń
Mam nadzieję, że za parę dni i ja się w prawię.

---------- Dopisano o 23:58 ---------- Poprzedni post napisano o 23:57 ----------

Napisane przez figa84

Zwal na tz ze nie umie:p

---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:58 ----------

Napisane przez esor

Hej dziewczyny ja odezwę się później bądź jutro chciałam tylko dać znać że żyje, jestem po wizycie i generalnie wszystko ok

super

[EndOfRainbow]

Napisane przez Elena_22

He, zaczynają się pierwsze pytania: czy to już? do męża brat cioteczny napisał smsa, czy już urodziłam. To mu odpisuje, ze nie, że jeszcze brakuje mi trochę do terminu. To ten brat pyta, na kiedy termin, bo on myślał, ze na 03.02. A nawet jak byłby na 03, to co- już następnego dnia pytać, czy się urodziło?! i to gość, który ma dwójke dzieci- chyba, że jego takie terminowe co do dnia .

Skąd ja to znam Jakby człowiek nie był wystarczająco sfrustrowany bez pytań, smsów i telefonów. Ja już rozmowy telefoniczne i smsy zaczynam od słów : NIE RODZĘ - a i tak wszyscy myslą, że skoro dzwonisz to żeby powiedzieć ze jesteś w drodze na porodówkę. Swoja drogą, ja nie wiem czy mi w głowie będzie przy regularnych i bolesnych skurczach obdzwaniać rodzinę i znajomych


Bez nastroju dziś, jakoś mnie wczoraj zniechęcił fakt skurczy przez 19 godzin i potem nic. Dzisiaj podobnie, skurcze od południa ale nieregularne i nic więcej się nie dzieje. Byłam u położnej i to niby normalne, może się pociągnąć nawet z tydzień jeszcze.


Z zupełnie innej beczki - czy któraś z Was używała Tensa?

[esor]

Aagaciorek, Lola, Marcia tak Wam zazdroszczę jak czytam co piszecie o karmieniu i swoich bobaskach ogólnie

EndOfRainbow ja również nie będę chyba nikomu pisać o porodzie co najwyżej rodzicom może chociaż też nie bo nie chce by przyjeżdżali do szpitala Ale tak jak mówisz - przy bolesnych skurczach nie to nam będzie w głowie.

A ja Wam jeszcze napiszę o wizycie.
No więc miałam ktg i puls małej szalał na zbyt wysoki ale to były chwilowe zrywy i Pani dr stwierdziła, że to w normie. Skurczy... Zero


Dziś chyba mam 37 t plus 2 dni, szyjka ciągle długa i zamknięta, wody i łożysko ok. Brzuch miękki. Także nic na razie nie zapowiada porodu. Co dziwne ginekolog mówiła to raczej w negatywnym znaczeniu, że niby jeszcze ma córka czas, ale ze zachęca do współżycia i aktywności fizycznej. A my z mężem odkąd robimy masaże krocza to prawie codziennie wspolzyjemy....
Z drugiej strony powiedziała, że tak naprawdę skracającej się wcześniej szyjka i tak dalej fakt jest bardzo popularnym zjawiskiem na tym etapie ciąży, ale tak naprawdę niefizjologicznym. Że niby powinna się skrócić dopiero przy skurczach pogodowych.


Tak czy siak trochę mnie w zły nastrój ta wizyta wpedzila, nie chce przenosić ciąży... Ale moze mam jeszcze czas z Hania tak za 10 dni może zacznę bardziej masaże sutkow i tak dalej.


A z pozytywnych rzeczy Hania w końcu pokazała buzię jest taka słodka i śliczna tak bardzo nie możemy się jej doczekać ale nie będę się chwalić zdjęciem, teraz to Wy się chwalcie tymi zdjęciami po poprawnej stronie brzucha


I ogromne gratulacje dla Motyla!!!!
Malutka córeczka Buziaki dla Was!

---------- Dopisano o 00:52 ---------- Poprzedni post napisano o 00:48 ----------

Ja ale Ci duża córeczka rośnie Rozumiem Twój strach, ale dasz radę! Napewno dasz kochana. Ważne, że dziecię zdrowe, a wywoływać możesz próbować Nie zostawisz Poli napewno na długo
Ja dzisiaj też lapalam doły cały dzień, może dzisiaj taki dzień.

[Lola2828]

Esor super że mała ok i wszystko dobrze ! To najważniejsze ! )

[esor]

Napisane przez Lola2828

Esor super że mała ok i wszystko dobrze ! To najważniejsze ! )

Jasne, że tak.


Nie mogę spać... Dobrze się czuje fizycznie, ale nie mogę.


Coś znowu dużo płakałam , więc zamiast leżeć zabeczana w łóżku, wstałam, zrobiłam mężowi kanapki do pracy i trochę posprzatałam. Jest 3, a ja ciągle niesenna.
Płaczę chyba głównie ze strachu. W sumie tak bez powodu, ale boję się. Dzisiaj dwa razy mnie matka zdenerwowała, wyobrażacie sobie, że powiedziała,, że jak zaczną się skurcze to "pojedzieMY" do szpitala???? Tak mnie tym zdenerwowała, że szok.

Ponadto tż zaprosił na pępkowe jednak więcej kolegów niż mówił, czyli będzie grube picie. No i się boję, bo nie dość, że będzie na kacu to jeszcze długo spał, a ja co? Pierwszy poród, pierwsze dziecko, chciałabym żeby był ciągle z nami... Wiadomo - na noc nie da się by został w szpitalu, ale odwiedziny są od 7 do 21 i dostaję od razu histerii na myśl, że przyjdzie na kacu po 11 na przykład.

[Czarnooka_Paula]

Kurcze dziewczyny tak chciałam karmic mała cycem ale.to chyba się nie da
Mleka dalej nie mam ttylko siare. A mała nie chce złapać nic a nic cycka
Takie maleństwa mają jeść co 3 godziny te 40 ml coś koło tego nie ? A moja nie wiem czy w cały dzień tyle zje. ....

Pójdę dzisiaj zapytać lekarza jakie mleko mam kupić i będziemy butla ja karmic a cycem dalej próbować - może w końcu złapie go

[butterfly20]

Wysłalo mi się



Za wasze przygotowania porodowke,oby poskutkowaly szybkimi porodami

---------- Dopisano o 06:04 ---------- Poprzedni post napisano o 05:58 ----------

Aaa widzę,że moja epopeja w ogóle się nie dodała,kocham pisać z tel...



Może potem znowu napisze. W każdym razie umalowalam się już,"umylam włosy" suchym szamponem i czekam na wizyty jeszcze tylko niech zdejma cewnik i dren bo chce majty :p

[agaczilla21]

Hejo 😊 a ja zaraz wstaję bo po 7 sie wybieram do labu z siuskami 😉 no i dzieci juz o picie wołają 😉

[NanaR]

Ja jak zwykle niewyspana budzą tu na słuchanie tętna co 2 godz w nocy a pobudka o 5:30 zaraz mam poranne ktg później założą balonik pewnie z tym ustrojstwem będę musiał chodzić wiec zno nie pospie. Już tu jestem 5 dzień i chciałabym juz urodzić i wyjść.
Przez te moje ostatnie przejścia i ten szpital narodziny dzika juz mnie nie cieszą jak wcześniej mam nadzieje ze to hormony i się wszystko zmieni jak zobaczę swoje maleństwo

[agaczilla21]

Napisane przez NanaR

Ja jak zwykle niewyspana budzą tu na słuchanie tętna co 2 godz w nocy a pobudka o 5:30 zaraz mam poranne ktg później założą balonik pewnie z tym ustrojstwem będę musiał chodzić wiec zno nie pospie. Już tu jestem 5 dzień i chciałabym juz urodzić i wyjść.
Przez te moje ostatnie przejścia i ten szpital narodziny dzika juz mnie nie cieszą jak wcześniej mam nadzieje ze to hormony i się wszystko zmieni jak zobaczę swoje maleństwo

Przy zakładaniu wyluzuj się najbardziej jak potrafisz...a potem śmigaj ile wlezie Jak wypadnie to już 3cm rozwarcia być powinno więc zawsze to coś A humor się poprawi jak Dominiczek przyjdzie na świat Będzie dobrze