[kwiatuszekkk21]

Zuzia mnie wykonczy. Usypialam ją od 20:30 do prawie 1. Nie mogła zasnąć a jak już zasnela to na kilka minut i pobudka. Praktycznie nie spala do 1. Wszystkiego próbowałam aż w końcu chłopa obudziłam. Tylko wziął ją na ręce, od razu zasnela na 3 godziny. Ja w tym czasie próbowałam zasnąć z Karolem ale tak jakoś ciężko oddychal i czasem zakaslal, że nie mogłam zasnąć, bo się martwilam

Sytuacja wygląda tak, że K. ciągle ma powyżej 37 i chyba gardło go boli. Zuzia tez ok 37 i leci jej z nosa. Zachowuja się na razie normalnie. Do przychodni boję się iść, żeby czegoś gorszego nie złapali. Siostry lekarz mówił, że tyle ludzi choruje, że w aptekach zaczyna brakować antybiotyków

Zobaczę jeszcze jak dziś będzie. Czuję się jak koń po westernie. Nie wiem jak ich dziś sama ogarne