[rachell111]

Napisane przez justynaneyman

Spox, za 2 tyg znowu będzie

A może Lalique Living? Na mnie tragicznie się układa, ale fajny.
Albo... bottega Veneta legere - bardzo fajowa
Albo...Aqua de Kyoto Santa Marii Novelli lub tej firmy Tobacco toscano?
A może L'Eau Froide? Czy zwykłe Molecules?
A może imbirowe Eau de Sisley 3?

Z góry przepraszam za "kwiatki" w tekście albowiem ja mam rozjechany wizaż, wszystko w jakiś nawiasach i dwukropkach, czyżby przeglądara?

Justyno dziękuję za zainteresowanie.
Tego Laika nie znam - do sprawdzenia, ogólnie firma mi jeszcze nie podpadła
Bottega Venetta - na mnie śmierdzi, szczytem naiwności byłoby myśleć że z Legere będzie inaczej, ot może śmierdzieć leggere, czyli lżej ?

Froide do testu, zwykłe Molecules - nie tędy droga.
imbirowe Eau de Sisley brzmi ciekawie

Czyli kilka ciekawostek do testów mam! Ale się cieszę!

Co do wiatrów, tych atmosferycznych, dla mnie to jak siła pchająca do autodestrukcji, koszmar wcielony. Właśnie na taki umieram, acz ten sprzed tygodnia był czy wiecej, był zdecydowanie gorszy. Natomiast są wyjątki - morska bryza i wiatr letni - rozpościeram sie niczym Kate Winslet w Tytaniku !!!

Wiecie co - wiem, że wiecie, ale Amerykę zaraz odkryję - towarzystwo dobrych ludzi to jest chyba najlepsze co może się człowiekowi zdarzyć na świecie. Taki tam tróizm, a jednak za każdym razem przekonuję się, że to bezcenne! Najbardziej budujące, powodujące że chce się żyć i uśmiechać. Nawet kiedy rozmawiamy tylko przez telefon, fakt, że przez parę dobrych sekund po rozłączeniu wciąż się do aparatu uśmiecham, mówi sam za siebie.