[zielony_motylek]

Napisane przez AimiA

Świąteczna atmosfera opuściła mnie w mgnieniu oka-ukradli mi portfel z wszystkimi dokumentami a pan policjant był pomocny-nie przyjął zgłoszenia bo...nie miałam dokumentu żeby potwierdzić swoją tożsamość. Oczywiście moje dwie znajome, które straciły portfele w zeszłym roku akademickim i na początku tego, nie miały takich problemów. A gdybym nawet miała dokument, to i tak muszę przyjść z dowodem wpłaty opłaty manipulacyjnej w wysokości 17 zł. Jak skoro ukradli mi kartę do bankomatu i dowód który umożliwia mi wybranie pieniędzy w banku? Pan policjant odrzekł"Nie obchodzi mnie to" i poszedł kończyć kawę.

Taa.. uwielbiam takie sytuacje
My z koleżanką kiedyś jak szłyśmy do szkoły znalazłyśmy portfel (a właściwie taką męską saszetke) w której były wszystkie dokumenty właśnie, a że obok szkoły był komisariat (a na dowodzie sprawdziliśmy, że koleś miaszkał gdzieś daleeeko od nas) to postanowiłyśmy odnieść na policje.. Zanosimy, a oni do nas z wielką łaską, że nas nie spiszą Potem się dowiedziałyśmy, że jeszcze mogłyśmy być posądzone o to, że ukradłyśmy z tamtąd kase albo coś... ehh... i jak tu być dobrym obywatelem