|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 874
|
Dot.: Mamusie czerwcowe cz. 6
Cytat:
Napisane przez Asiek121
Masz łazienke przy pokoju? to chyba hotel !  ja do łazienki miałam cały korytarz do przejscia i do wc tak samo, i latać co chwile tak siku masakra;/ i wiecznie syf prysznice pozalewane i najarane fajkami  połoznictwo.. 
|
No takie luksusy Co do fajek to też laski paliły w sąsiedniej łazience i szło to do mnie wentylacją. Jedna położna zwróciła uwagę, druga stwierdziła, że co ona na to może, poszłam więc i sama nagadałam.
Cytat:
Napisane przez Madzia9999
Dziewczynki ciotki Kochane Hania jest już ze mną! 
11.40 50cm, 3030gram, 10/10.
Jak tylko usłyszałam płacz na sali operacyjnej to sama ze szczęścia płakałam. Dostałam malutką na chwilę tylko bo do inkubatora na 3godziny ja dali.
Jestem po pierwszej pionizscji trwającej jakieś 5min ale zawsze coś  przenieśli mnie godzinę temu na sale normalna. Jestem sama póki co, sala mi na jedynkę wygląda  mogę już pić wodę jestem obolala i zmęczona ale mega szczęśliwa! 
|
Super, gratulacje , oby szybko zrobili Ci porządek z nerkami.
Cytat:
Napisane przez Miqesi
Czesc, Laseczki. U nas ok, jeszcze nie urodzilam i dzisiaj wracam w dwupaku do domku. Lekarz mi zaufal, ze rozrabiac nie bede, wiec zdecydowal, ze mnie pusci. Do Mongolii mam zakaz wstepu, panienski musialam odwolac, no ale dzidzia najwazniejsza. Oby wytrzymac do wtorku, wtedy bedzie juz mozna bezpiecznie rodzic. Odezwe sie pozniej.
Wysłane z mojego SM-G350 przy użyciu Tapatalka
|
To fajnie, zawsze w domu lepiej.
Cytat:
Napisane przez CarycaKatharina
Gratuluje kolejnych rozpakowan!
U nas srednio, bilirubina wysoka, mlody jest naswietlany, ale kp coraz lepiej idzie. Nie musze odciągac strzykawka. Moooze wyjdziemy w piątek.
|
Jeszcze troszkę i będzie dobrze, cierpliwości.
Cytat:
Napisane przez australia87
Ale! Mąż mi wczoraj powiedział, że ja... chrapię! Masakra, kazałam mu mnie nagrać, bo nie wierzę  Nigdy w życiu nie chrapałam! 
|
Cytat:
Napisane przez madzius90
Ja w pierwszej ciązy też pod koniec chrapałam. I też mężowi nie chciałam wierzyć, bo to zawsze ja go szturcham, żeby przestał chrapać 
Ale uwierzyłam, jak się którejś nocy obudziłam własnym chrapaniem
Teraz na razie chyba jeszcze mnie to omija, bo nikt się nie skarży, a ja sama też nie słyszałam 
|
Też mnie ostatnio obudziło własne chrapanie, byłam w szoku, tłumaczę sobie, że to przez ten wiecznie zapchany nos.
Tak w ogólę to w głowie robię sobie wishlistę co zjem\kupię\gdzie pójdę w nagrodę dla samej siebie jak stąd wyjdę 
A propos mojej współlokatorki sytuacja się jej pogorszyła, ma rozwarcie 4 cm, większe skurcze (ogólnie gorzej niż ja teraz, czyli 4 tc do przodu), ale stwierdziła, że lekarze chcą ja nastraszyć, powiedzieli jej, że raczej 36 tc nie dotrzyma, bo chciała się wypisać ze szpitala (nie obraziłabym się). Oczywiście znowu powitała obchód nieumyta.
__________________
"Problemy to tylko okazje w przebraniu" R.J.Graham
W avatarze Andie MacDowell.
|